Niedzielna La Gazetta dello Sport skomentowała wczorajszy remis Milanu z Romą pod kątem taktycznym. Roma była przed meczem w sytuacji awaryjnej, więc Mourinho zorganizował grę pod jednym kątem: duża intensywność, zwartość, postawienie na brudny mecz. Punkt zadowalał Giallorossich, był akceptowalnym celem od samego początku, także po to, by nie dać uciec bezpośredniemu rywalowi w walce o czwórkę. I być może nieświadomie Milan po wyczerpujących meczach z Napoli, podszedł do spotkania z takim samym celem. Drużynie Piolego brakowało rytmu i determinacji, a rozgrywanie akcji było zbyt wolne, by zaskoczyć Romę Mourinho, która w takiej sytuacji czuła się jak ryba w wodzie. Portugalski trener zastawił pułapkę, Giallorossi czekali, stawiali opór i w odpowiednim momencie zranili Milan golem Abrahama.
Za CDK daliśmy 30 grubych baniek, Pioli musi na niego stawiać, inaczej chłopak będzie szybko tracił na wartości. Jeśli czegoś nie pokaże, to nie sprzedamy go.
Tylko tyle - i mógłbym się założyć, że byłyby 3 punkty. Na 100% kartkę czerwoną by pokazał, myślę nawet że dwie (bo on niekoniecznie by patrzył na intencje), a może i trzy (Mourinho by dostał pewnie po drugiej czerwonej za pyskówki).
Brak prawego skrzydła, brak 10tki, jak i brak zmienników, którzy wejdą na podmęczonego rywala i zajadą ich szybkością.
Formacja obronna w miarę kompletna, pomoc podstawowa mocna, ale bez zmienników i bez 10tki, w ataku gramy bez PS (Alexis ma przebłyski, ale bilans 4/2 przez cały sezon dla skrzydłowego to kpina). M.in. dlatego nie potrafimy grać przeciwko broniącym się drużynom, bo z graczy, którzy potrafią przebijać mury mamy tylko Leao. Względnie Giroud jak ma dobry dzień i ma mu kto podać + nasze boki obrony. Dlatego dobrze sobie radzimy z zespołami, które się odsłaniają, mamy graczy, którzy wyprowadzają kontry i pomocników którzy przy takich akcjach potrafią kreować setki takiemu Żiru.
Wiadomo + orsato ale to jest dziad jakich mało i on zawsze będzie głównym wydarzeniem (czyli przeciwieństwo tego jakie wrażenie powinno się zostawiać jako arbiter po danym meczu).
Człowiek-Wał.
Tak poważniej dramat że ten peciarz dalej ma prawo decydować o losach jakiegokolwiek meczu Serie A - ba! i to od tylu lat!
Roma od początku nie chciała grać w piłkę, brutalnością ustawili mecz, na co zezwolił sędzia nie studząc gorących głów Romanistów.
Nie od dziś wiadomo, że nie umiemy w atak pozycyjny i tutaj mam zarzuty do Piolego, żeby w takich meczach jak ten przyszły z Cremonese znalazł sposób na sforsowanie defensywnie ustawionych zespołów, bo jeśli tak dalej będziemy punktować możemy skończyć poza pierwszą czwórką.
Najgorszy był wczoraj Theo który grał jakby mu się nie chciało co chwila stawał przewracał się na boisku i nie wracał do tego nie miał prawie żadnej akcji gdzie ruszył na prędkości itp
Gość faulowal taktycznie Leao ktory minął go jak pachołka i skończył bez kartki
Parę minut później popełnił prawdopodobnie największy błąd defensywny Romy w meczu gdy minął się z piłką główka i przejął ją CDK
Ale Cristante bez kartki mógł Belga spokojnie wyciąć i dostać wtedy dopiero żółtko
Gdyby już jedno miał to albo by puścił Charlesa i nie wiadomo jakby się akcja rozwinęła albo miałby czerwo
Tego życzę zarówno jemu, jak i Romanistom:)
Kolega napisał wyraźnie w tym roku, a nie w tym sezonie.