Środek tygodnia oznacza emocje związane z 33. kolejką Serie A.
Środa, 3 maja:
18:00: Atalanta - Spezia 3:2 (De Roon, Zappacosta, Muriel - Gyasi, Bourabia)
18:00: Juventus - Lecce 2:1 (Paredes, Vlahović - Ceesay [k.])
18:00: Salernitana - Fiorentina 3:3 (3x Dia - Gonzalez, Ikone, Biraghi)
18:00: Sampdoria - Torino 0:2 (Buongiorno, Pellegri)
21:00: Lazio - Sassuolo 2:0 (F. Anderson, Basic)
21:00: Milan - Cremonese 1:1 (Messias - Okereke)
21:00: Monza - Roma 1:1 (Caldirola - El Shaarawy)
21:00: Hellas - Inter 0:6 (Gaich [sam.], Çalhanoğlu, 2x Džeko, 2x Martínez)
Czwartek, 4 maja:
20:45: Empoli - Bologna 3:1 (Lucumi [sam.], Akpa-Akpro, Cambiaghi - Orsolini [k.])
20:45: Udinese - Napoli 1:1 (Lovrić - Osimhen)
1. Napoli
2. Lazio
3. Atalanta
4. Juve
5. Inter
6. Roma
7. Milan
ale Milan wygrywa LM, Roma wygrywa LE, a Juve dostaje ujemne punkty. Wtedy i Turyńczycy nie zagraliby w LM, i Inter z 4 miejsca też :)
Ale to idiota z gorąca głową jest jednak.
Się śmieję, ale kto wie co by było, jakby Lazio miało 5-6 punktów więcej
Mówi się, że nie wygrywamy gdy na boisku jest Orsato, ale ja chciałbym go na murawie w każdym meczu, gdyż ma całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na murawie, nawet gdy robi pomyłki
no jak pozwala łamać nogi to sędzia jest ok :D
Przecież to co on wyprawia to jest istny sabotaż...
Z całym szacunkiem, ale uważam, że liga jest obecnie większym priorytetem, a ćwierćfinał LM musi być traktowany tylko jako bonus.
Pioli odlatuje coraz wyżej
A przynajmniej mam taką nadzieję.
Bramki El-Hilali, Cuenca i Sia.
Jedną z bramek dla Atalanty strzelił Vlahović;)
Kolejny mecz naszych młodszych chłopaków, którzy przepychają wynik w samej końcówce. To się nazywa hart ducha.
Gratulacje!
Origi: 2 gole
brutalne, ale prawdziwe statystyki w tym sezonie
Tatarusanu: 1 asysta 0 goli