DAVIDE CALABRIA: "Ten wynik jest ciężki do przełknięcia, bo nie możemy w taki sposób tracić bramek. Musimy być bardziej uważni i skuteczni z przodu. Bardzo nam brakuje goli z tych zmarnowanych sytuacji. Konstruujemy akcje, ale nie potrafimy ich zamknąć - od pierwszego do ostatniego gracza. Co można było zrobić lepiej? Strzelić gola. Dominowaliśmy na całym boisku, po czym straciliśmy głupią bramkę. Jeśli kreujemy tyle okazji, a potem ich nie wykorzystujemy, to trudno jest wygrać mecz".
Lubię Giroud, który przekroczył oczekiwania kibiców, kiedy do nas przychodził, ale to nigdy nie był goleador, a teraz w dodatku ma już 35 lat, mimo to jest naszym podstawowym napastnikiem.
Czy zastanawiamy się nad jakąś armatą do ataku? Tak! Nad Arnautoviciem. I ja w tę plotkę totalnie wierzę, bo minione trzy lata pokazały nam, że Milan albo sprowadza młodzików, którzy mogą - ale nie muszą - zabłysnąć, albo wiekowych grajków. Milan kompletnie nie ma rozsądnego i zaplanowanego planu transferowego. Sprowadzamy, co się akurat uda wyrwać. A to szóstego siódmego środkowego pomocnika, a to któregoś z rzędu obrońcę, a to jakiegoś młodzika do młodzieżówki... A newralgiczne pozycje od lat nieobsadzone lub obsadzane półśrodkami. I tak pewnie będzie w lecie, szczególnie gdyby się nie udało wejść do LM. Przyjdzie Arnautović do ataku, a na 10 Diaza zastąpi młody Maldini, prawe skrzydło się nie zmieni, bo mamy przecież Alexisa i Messiasa, więc po co trzeci prawoskrzydłowy?
Teraz na takich emerytów pokroju Arnautovicia będzie się patrzyło inaczej, bo Milanowi potrzeba właśnie napastnika numer 1, którym Giroud już w przyszłym sezonie nie powinien być, a Arnautović tym bardziej. Podobnie jak potencjalne wzmocnienie prawego skrzydła czy 10 - tu również nam potrzeba zawodnika do pierwszej drużyny, który realnie podniesie jej poziom, więc każdy wiekowy wynalazek czy młodzik potrzebujący dwóch sezonów na otrzaskanie się będzie rozczarowaniem. Bo Milan na tych pozycjach nie potrzebuje wzmacniać ławki, tylko wyjściowy skład. Na ławce to powinni siedzieć ci, co aktualnie w pierwszym składzie wychodzą na 10, prawym skrzydle czy w ataku. Nawet Giroud, bo od napastnika grającego w sezonie 30-35 meczów oczekuje się więcej, niż 8-10 goli.
Bym się nie zgodził. Milan ma takie problemy w kreowaniu sytuacji, że nawet gdyby na środku ataku grał Osimhen, to by za wiele sam nie zdziałał. Nam potrzebne są gruntowne zmiany, by w ogóle nauczyć piłkarzy ataku pozycyjnego, a nie podań na skrzydło i liczenie na Leao (jakiś rajd) czy Messiasa/Alexisa (jakaś wrzutka).
Naszym podstawowym napastnikiem jest dziadek Żiru, a jego zmiennikiem daremny do granic możliwości Divock.
Za nimi gra Diaz który odpala tryb Messiego około 8 razy na sezon by w pozostałych 30 spotkaniach grać jak totalny przeciętniak oraz CDK który na ten moment może konkurować z Origim o miano transferowej wtopy w całej lidze.
Na skrzydłach natomiast mamy kozaka Leao który jednak sam nie pociągnie całego sezonu, gościa od noszenia pralek, ambitnego ale jednak średniego Alexisa i Rebicia który ostatni raz widział swoją formę pewnie z dwa lata temu
Podsumowując mamy jednego piłkarza który gwarantuje jakość oraz jednego bardzo dobrego old-boya który powinien stanowić uzupełnienie składu, nierzadko musi ratować wynik.
No nie wyglada to kolorowo.