TOMMASO POBEGA: "Nie daliśmy rady podejść do tego meczu tak jak chcieliśmy, jest gorycz. W drugiej połowie próbowaliśmy zareagować, ale byliśmy niezbyt precyzyjni i mało bystrzy pod bramką przeciwnika, zatem się nie udało. Mieliśmy w sobie olbrzymie chęci. Gdyby to zależało od nas, to rozegralibyśmy rewanż od razu, aby na boisku dać z siebie wszystko i odwrócić ten mecz. Powinniśmy podnieść intensywność i rytm gry. Teraz myślimy o meczu w La Spezii, ten mecz może sprawić nieco trudności. Trzeba do niego podejść na maksa".
Ten mecz pokazał że potrzebujemy na Inter fizola w środku pola bo nas dominują
Może nabuzowali się w szatni po 90 minucie ale to już pozamiatane.
Teraz lepiej włożyć łeb do kubła zimnej wody i odczekać kilka dni.
Potem liczyć na Leao. Skoro sam wygrał Seria A to i może sam pyknie Inter. Kolektyw Milanu to ja widziałem w latach 90, później trochę rzadziej, a ostatnio prawie w ogóle.
Co to za tekst jest- przecież on tylko przez to chciał podkreślić że jest w nim sportowa złość
Nie było to personalnie ad Pobega, bo on akurat z tym meczem miał wspólnego jeden celny strzał, ale odnośnie cały zespół. Sportowa złość sportową złością, ale jak uprawiasz jakikolwiek sport, to chyba nie muszę Ci mówić, że po trudnym meczu/pojedynku gdzie zostawiłeś płuca po prostu nie jesteś w stanie wyjść i dać z siebie znowu pełny dystans.