To będzie Milan jakiego jeszcze nie było. I to nie tylko dlatego, że nie będzie już tam dwóch dyrektorów, którzy zbudowali drużynę mistrza Włoch 2022, ale także i przede wszystkim dlatego, że nie zostaną zastąpieni - informuje we wtorek La Gazzetta dello Sport. Rewolucja w ekipie z Mediolanu nie będzie wynikać ze zmiany nazwisk, ale z samych funkcji: klasyczna struktura, w której do wczoraj Maldini w duecie z Massarą zajmowani się bezpośrednio rynkiem transferowym, negocjując sprzedaże i przedłużenia zawodników będących w kadrze. Ich role i obowiązki zostaną podzielone między tych, którzy już pracują dla Milanu i tych, którzy współpracują. RedBird nie jest zadowolony z przebiegu ostatniego sezonu, a przede wszystkim z letniego mercato, biorąc pod uwagę, że tylko Malick Thiaw okazał się wartością dodaną do składu.
Zarządzanie mercato przejdzie w ręce Giorgio Furlaniego, dyrektora zarządzającego, który w listopadzie ubiegłego roku zastąpił Ivana Gazidisa. Rola Furlaniego w ostatnich miesiącach bardzo wzrosła, bowiem to za jego interwencją odnowiony został kontrakt z Rafaelem Leao (kontakty z Lille i rozwiązanie kwestii kary nałożonej na Portugalczyka).
Jeżeli zaś chodzi o Geoffreya Moncade, szefa skautingu Rossonerich, który pracował już dla klubu od czasu przejęcia przez Elliott, jego rola zostanie ulepszona. Moncasa będzie inspiratorem strategii transferowej. Ma on duże doświadczenie, przyczynił się do ważnych transferów (m.in. Tomori, Kalulu). Cardinale wierzy w "Moneyball", czyli zawodników wybieranych na podstawie danych. Firma Zelus Analytics dostarczała dane do FC Toulouse i to dzięki niej, drużyna ta przeżyła w ostatnim czasie duży rozkwit.
Kasa, kasa, kasa.
I nie piszcie FaNaTycY, żebym się "nie rozklejał", bo mimo znanych realiów dzisiejszego świata piłkarskiego, was z Milanem też trzyma raczej nostalgia, wspomnienia sukcesów sprzed nastu lat i nuta romantyzmu właśnie.
Już z przyjściem Singerów baliśmy się zrobienia drugiego Ajaxu z Milanu. Co się odwlekło, to nie uciekło.
Zna się na baseballu, Amerykanie nigdy nie zrozumieją europejskiej piłki, oni mają swój Football który z "foot" nie ma nic wspólnego
https://twitter.com/saturnion13/status/1665992132274814976?t=YdwBGFc9zfUw_5EJkWGQsw&s=19
Faktycznie to dobra prognoza co do budżetu transferowego.
- Po pierwsze, że Cardinale zwolnił Maldiniego, bo Paolo chciał inwestycji i większego budżetu, a teraz w jego miejsce pójdą przytakiwacze, którzy nie obrażą się na niewielką ilość kasy na transfery.
- Po drugie buntu i odejść kluczowych zawodników. Nie od dziś wiadomo, że Theo trafił do nas dzięki Maldiniemu i w zasadzie wielu graczy takich jak Thiaw i Kalulu podkreślali wielką rolę Paolo w ich przyjściu. Leao też może się obrazić, bo dopiero przedłużył kontrakt, klub przedstawił mu jakąś wizję, a teraz wszystko obraca się o 180 stopni.
Póki jednak "nowi" Panowie nie poczynili żadnych kroków, mam nadzieję, że rozwój dalej będzie następował i zmiana okaże się pozytywna, ale ciężko w to wierzyć...
A co z klubami , które stosują taktykę Brada Pitta ale im dobrze nie idzie, nie słyszymy o nich i nie wymieniasz ich. Wprowadzenie matematyki do sportu to żadna tajemnica.
W baseballu moneyball doprowadziło drużynę do rekordów w American League. To trochę więcej niż "całkiem dobrze sobie radzą" w piłce. Tu nie mamy takiego skrajnego przykładu. Poza tym, nasze "moneyball" ma (chyba) polegać na stawianiu na młodzież, w oryginale raczej stawiano na zawodników, którzy już trochę pograli. Co ciekawe autor moneyball próbował też w piłce nożnej. Tu raczej sensacji nie było. W AZ, w którym pracował jako doradca widać natomiast było, że klub jest nastawiony na tani zakup i sprzedaż z dużą przebitką i w tej materii AZ wychodziło chyba całkiem nieźle, jak na warunki holednderskie.
Aczkolwiek gadanie w stylu , że chłopaki podpisywali bo był Maldini to lekka przesada.
Łapanie gorącego kartofla. Maldini jak dziki walczył o CDK , a teraz słyszymy że to nie jego pomysł i działanie.
A ja przekornie powiem - dobrze że walczył o Belga bo da nam on w przyszłym sezonie radość.
Też kiedyś sądziłem, że Maldini będzie otwierał drzwi w innych klubach i uda się sprowadzać piłkarzy do pierwszego składu, którzy z miejsca podniosą poziom, a jak wiemy tak nie jest tylko liczymy, że "ktoś odpali". Po prostu jak się odłoży na bok otoczkę Maldiniego jako legendy-piłkarza to po spojrzeniu na to trzeźwo można zrozumieć skąd taka decyzja.
Kibice żyją nie kolorami czy stadionem, ale zawodnikami i ludźmi prowadzącymi ten klub z sercem i zaangażowaniem wynikającym z szacunku i miłości.
Chcesz technokracji to spójrz co się stało np z Man Utd, fajne transfery, kupa kasy tylko rodziny brak.
U nas niestety szykuje się to samo, Furlani potakiwacz, a Mocanda od lat chce mieć władzę, tylko dziwnym trafem wszędzie mu odmawiali.
Można to było rozwiązać z głową, a oni jak zwykle wylali dzieciaka z kąpielą.
A Enzo i argentyńska lista to nie efekt jego obserwacji tylko zakupionych informacji.
“Moncada was in Argentina speaking about Enzo Fernandez with the player waiting for a signal and representing an alternative for AC Milan. On him, there is Wolverhampton and Benfica.” - Di Marzio.
CDK póki co to największa wtopa Moncady w karierze, ale zobaczymy jak będzie wyglądał w drugim sezonie.
I o to pewnie był ból Cardinale - wzięliśmy drogo i perspektywicznie (CDK), bez szans na szybkie zwiększenie wartości i za darmo, ale na nigdy (Origi)
To wygląda bardziej tak, że wyszukujesz piłkarza przez algorytm, a później go obserwujesz. Nie tak, że działasz na polecenia agentów, same raporty skautów zanim poważniej wejdziesz w research zawodnika.
Włochy to dość specyficzny teren piłkarski i nie zawsze ciśnienie co wychodzi w innym kraju da radę tutaj. Boję się tylko co będzie jak najlepsi piłkarze powiedzą nie takiemu systemowi?
Weryfikacja poszczególnych piłkarzy pokazała też, że nie wszystko poszło cacy. Tomori, Kalulu zaliczyli raczej zjazd niż podniesienie swoich możliwości. Być może kolejny sezon pokarze czy to ma sens. Oby
Dobro drużyny jest najważniejsze.
wyszło na ten moemnt. Awansowali do L1, w debiutanckim sezonie spokjojne utrzymanie (zwłaszcza, że L1 będzie zredukowana do 18 zespołów i 4 zespoły w tym sezonie spadają) wygrali puchar Francji (we Włoskiej formule pewnie byłoby gorzej ;])
Wypromowali kilku piłkarzy jak Manu Kone, Amine Adli, Branco Van Den Boomen. Za Dallingę zaraz pewnie fajną ofertę dostaną
Jak nie udzieli, to będzie znaczyło, że dostał zakaz pod rygorem nie wypłacenia pensji.
Ale to pewnie za mało na jego ambicje
Ale kogo on by miał przekonywać? Jakiegoś no name'a z ligi francuskiej? Zawodników takiego kalibru to i sprzątaczka z Milanello przekona.
Maldini by nie chciał sprawować takiej roli. On chciałby mieć jak najszersze kompetencje i decyzyjność. Nie dałby sobie wcisnąć posady "wydmuszki" i twarzy Milanu. Od tego jest Scaroni.
Ostatnio przekonał niejakiego Devisa Vasqueza do gry w Milanie ;)
Dał mu w łapę 250 tysięcy euro, żeby zechciał do nas przyjść ;)