Alessandro Nesta udzielił wywiadu dla Sky, w którym skomentował rozłam między Milanem a Paolo Maldinim: "Nie wiem, co się stało, ale to wykracza poza wszelką logikę. Zagraniczni właściciele są mile widziani, ale kiedy przejmujesz klub, musisz przestudiować jego historię. Mistrzostwo Włoch i awans do półfinału Ligi Mistrzów ma wagę, której nie można marginalizować". "Grałem z nim przez wiele lat. Dziś jak z nim rozmawiam, to nadal mnie zachwyca. Ma silną osobowość, zdecydowanie nie jest zarozumiały. Mógł odpowiedzieć na zwolnienie na wiele sposobów, a jednak nic nie powiedział. Teraz leci do Miami na wakacje. Decyzja właścicieli była błędem".
Ostatnio szybko się pojawiła informacja odnośnie przyszłości Piolego, ale i również szybko przyszło zaprzeczenie.
Cardinale ponoć planuje szereg zmian bo jest mocno niezadowolony z tego, że drużyna mistrzowska nie była wstanie nawet konkurować w dalszym ciągu o mistrza. Kwestia trenera jest taka jak cała polityka Amerykanina, chce nazwiska, ale i jakości. Ponoć po rozstaniu z M&M sytuacja się tak zaogniła, że porzucono wszelkie plany by nie psuć wszystkiego w zarodku. Ja usłyszałem trzy nazwiska, z którymi był luźny kontakt.
Tylko tak jak pisałem na początku, jest to luźne info, dla mnie osoba jest wiarygodna, ale sama informacja to już kwestia dyskusyjna.
A Maldini to się sam "zwolnił" po półfinale w LM 1/2 i nacisku na to, że trzeba wydać hajs na wzmocnienia
Jeśli chodzi o Maldiniego, transfery to niejedyna kość niezgody. Myślę, że teraz RedBird już finalnie wplótł swoje macki w strukturę klubu bo wiele osób zostało zastąpionych, o których nawet nie słyszymy i nadchodzą po prostu ich rządy definitywne.
Maldini ma tam kontakty, był już współwłaścicielem... Mógłby tam stworzyć ekonomiczną alternatywę dla Inter Miami.
Nesta natomiast zaczynał w Miami karierę trenerską.
Pokazuje ,że chłop ma klasę i charyzmę.
Nie jest donosicielem i płaczkiem i ma w sercu dobro Milanu, bo rozprucie się i wylewanie żali może podburzać aktualną próbę zbudowania czegoś pozytywnego w klubie.