Od zwycięstwa Milan rozpoczął rywalizację w Serie A 2023/2024! Po golach Oliviera Giroud i Christiana Pulisica rossoneri wygrali na wyjeździe 2:0 z Bologną.
Spotkanie się ledwo co rozpoczęło, a rossoneri już mogli przegrywać. Z dystansu huknął Charalampos Lykogiannis, a piłka trafiła w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Mike'a Maignana. Jak się jednak okazało, była to pierwszy i ostatni moment przed przerwą, kiedy bolończycy faktycznie zagrozili Francuzowi. Potem do ofensywy przeszli goście.
W 11. minucie Christian Pulisic świetnie przerzucił piłkę z prawego skrzydła do wbiegającego w pole karne Tijjaniego Reijndersa, a Holender spod linii końcowej zgrał futbolówkę do Oliviera Giroud. Mistrz świata w swoim stylu zapakował piłkę do siatki i wprawił w euforię fanów ekipy Stefano Piolego. A chwilę później Amerykanin debiutujący w nowej drużynie wziął sprawy w swoje ręce i oddał strzał z dystansu prawą nogą - Łukasz Skorupski był bezradny, Milan objął prowadzenie 2:0.
Bologna nie potrafiła stworzyć realnego zagrożenia pod bramką gości, a mediolańczycy mieli chrapkę na kolejne trafienia. W jednym przypadku ich koronkowa akcja nie została zwieńczona jednak strzałem, a w innym Skorupski uprzedził rozpędzonego Theo Hernandeza. Do przerwy zespół z Mediolanu prezentował się dużo lepiej od bolończyków i zasłużenie prowadził dwiema bramkami.
Druga połowa wygląda już zgoła inaczej. Milan - który w przerwie pozostał na boisku z powodu awarii klimatyzacji w szatni gości na Stadio Renato Dall'Ara - chyba zbyt szybko uwierzył, że ma już trzy punkty w garści. Rossoneri oddali pole gry gospodarzom, a ci z minuty na minutę się rozkręcali. Po godzinie gry z groźną akcją w pole karne Maignana wpadł Michel Aebischer, ale jego uderzenie zdołał obronić Francuz. Golkiperowi pomógł Reijnders, do końca nie odpuszczając z naciskaniem na rywala.
Ostatnie fragmenty spotkania nie były już zbytnio interesujące. Trener Pioli pozwolił zadebiutować Noahowi Okaforowi i Samuelowi Chukwueze, a pod jedną i drugą bramką emocji było jak na lekarstwo. W 90. minucie do siatki mógł trafić Rafael Leao, ale jego uderzenie po indywidualnym rajdzie trafiło w słupek.
Ostatecznie Milan po naprawdę dobrej pierwszej połowie i bezbarwnej drugiej bezproblemowo dowiózł komfortową wygraną 2:0 do samego końca. W sezon 2023/2024 Serie A wchodzimy zwycięstwem!
Bologna FC - AC Milan 0:2 (0:2)
Bramki: Giroud 11', Pulisic 21'
Żółte kartki: Aebischer 30', Zirkzee 77' - T. Hernandez 51', Krunić 76'
BOLOGNA FC (4-3-3): Skorupski - Posch, Lucumi, Beukema, Lykogiannis (87' Corazza) - Ferguson (87' Urbański), Dominguez (72' El Azzouzi), Moro (46' Orsolini) - Aebischer, Zirkzee (87' Van Hooijdonk), Ndoye
AC MILAN (4-3-3): Maignan - Calabria (73' Kalulu), Thiaw (88' Kjaer), Tomori, T. Hernandez - Loftus-Cheek (73' Pobega), Krunić, Reijnders - Pulisic (73' Chukwueze), Giroud (73' Okafor), Leao
Sędzia główny: Luca Pairetto (Turyn)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
I dreptał przy stratach piłki jakby był jakiś obrażony na cały świat.
Ogólnie sporo pozytywów ale i bardzo dużo do zrobienia. Nowe ustawienie i nowe nabytki potrzebują sporo czasu żeby się zgrać.
Ogólnie kadra wygląda obiecująco więc panuje spory optymizm:)
W 1 połowie mogliśmy zobaczyć Milan za czasów pandemii, drużyna wyglądała identycznie jak wtedy. Weźmy pod uwagę to, że wczoraj zawodnicy grali w dużej temperaturze, więc nie da się grać w taki sposób przez cały mecz. Bologna w 1 połowie nie istniała, to się mogło bardzo podobać.
W przerwie naszym zawodnikom odcięli klimę, co poniekąd też zrobiło swoje, bo nawet nie mieli szansy się wyciszyć i odpocząć od tego piekła na dworze. Było widać delikatną świeżość zawodników Bolonii w drugiej połowie, co spowodowało, że mecz był dosyć wyrównany.
Wygraliśmy całkowicie zasłużenie i nie ma co pieprzyć głupot o jakimś szczęściu czy farcie.
Trzeba również wziąć pod uwagę, że jest to dopiero pierwszy mecz w sezonie, gdzie graliśmy o stawkę. Co prawda, niektórzy zawodnicy byli totalnie rozluznieni - Theo i Leao.
Tomori musi się w końcu ogarnąć, bo ma wszystko co potrzeba obrońcom - siła, szybkość, skoczność czy nieustępliwość. Moim zdaniem Anglik musi popracować mocno nad koncentracją, bo sprawia wrażenie jakby za bardzo chciał.
Reijnders to będzie kapitalny transfer, facet ma wszystko, aby stać się czołowym zawodnikiem ligi. RLC solidnie, ale miałem wrażenie, że jemu wczoraj bardzo przeszkadzała pogoda. Całe życie facet mieszkał w Anglii, gdzie jego organizm jest raczej przystosowany do chłodniejszych i deszczowych dni. Uważam, że Anglik dopiero się rozkręci, wczoraj dwóch zawodników Bolonii przepchnął jak małe dzieci - Dominigueza posłał prosto do żłobka :)
Pulisić to świetny zawodnik, wiedziałem to od czasów gry w Dortmundzie, oby faceta omijały kontuzje.
Chukwueze bardzo fajne wejście, trochę zachowawczo, ale pokazał, że będzie czołowym dryblerem w tej lidze.
Okafor to dla mnie zmiennik Leao i koniec kropka, trzeba w dalszym ciągu napastnika do rotacji z Giroud.
marcinomilano
okk to super że jest cały. Dzieki wielkie.
Najpierw retoryka "zobaczysz gołodupiec jankes całą kasę za Tonalego weźmie do kieszeni". Potem "zobaczysz te nowe nabytki to przepłacone odpady, nikt tu nie będzie dobrze grał". Teraz "może i dobrze zagrali, ale zobaczysz jeszcze miesiąc i obniżą formę jak wejdzie im taktyka betona Piolego".
No bo faktycznie nie było w tym klubie piłkarzy, którzy za Piolego zaczęli grać lepiej niż kiedykolwiek, a sam Pioli to beton co żadnych sukcesów nie osiąga i trenować nie potrafi xD
https://www.youtube.com/watch?v=P7JRvwfHFwo
:P
Pioli twierdzi, że będzie chciał Reijndersowi zaszczepić więcej założeń defensywnych.
I to było wydać wczoraj, gdzie ewidentnie Holender w drugiej części meczu był cofnięty przez trenera z założeniami obronnymi.
Co z jednej strony wydaje się logiczne kiedy prowadzisz 2-0, ale z drugiej strony zmiejszasz możliwość na dobicie przeciwnika.
I jestem przekonany, że Reijnders tak właśnie będzie ustawiany przez Piolego.
Okafor to już w ogóle zawodnik zupełnie nie pasujący profilem do Stefana, i ten chłopak nie pokaże nic w Milanie - jestem o tym przekonany.
Jednak ten opis dotyczy oczywiście wyłącznie okresu gry od 5 do 40 minuty, pół godzinki z groszówkami.
Całość już tak kolorowa nie była. Po pierwszym gwizdku nasi piłkarze znowu stoją w miejscu, jakby zaspani. Idzie akcja i cyk, poprzeczka. Kolejny raz, gdzie na samym starcie możemy stracić bramkę, która wielokrotnie sprawiała, że plan meczowy trenera legł jak domek z kart i zaczynało się nerwowe bicie głową w mur.
Drugi mankament - po zdobyciu bramek znowu oddali całkowicie inicjatywę. Niby wynik pewny i można wyluzować, ale w ostatnich minutach pierwszej połowy oraz kwadransie drugiej Bologna miała trzy bardzo groźne sytuacje w naszym polu karnym. Sprzyjało nam szczęście, szczególnie przy strzale, który trafił Mike'a praktycznie w obojczyk.
Druga połowa to bezbarwny Milan, z końcówki zeszłego sezonu, dużo gry szarpanej, zupełna zmiana nastawienia i brak pomysłu na wykończenie akcji. Brakowało postawienia kropki nad i.
Podkreślić należy, że rywalem była Bologna, zespół mocno osłabiony odejściami, z którym w ostatnim czasie gra szła nam na luzie, radziliśmy sobie raczej bezproblemowo, jak z Monzą.
Co do zawodników, nowe nabytki robią robotę i można z optymizmem patrzeć w przyszłość. Oczywiście za wcześnie na ocenę, ale początek jest dużo lepszy niż się spodziewałem.
Pulisic - pokazał jak grać na skrzydle, facet ma poziom, którego oczekujemy. Może czasami zbyt asekuracyjnie gra do tyłu, ale to chyba kwestia nabrania pewności.
Chukwueze - szybki, zwrotny, z dobrym dryblingiem. Nawet po kilku akcjach widać, że lubi brać na siebie ciężar gry i w stylu Leao będzie przedzierał się pod pole karne.
RLC - dość niewidoczny, pod grą, ale miał swoje momenty. Pulisic szuka gry głównie z nim, pewnie przez wzgląd na to, że zna jego zachowania na boisku. Chłop ma technikę, potrafi się ustawić. Będzie dobrze.
Reijnders - waleczny gość, nie było dla niego straconych piłek. W pełni zaangażowany, szybki, chętny do gry kombinacyjnej. To może być nasza nowa gwiazdeczka.
Okafor - nie można nic powiedzieć o jego grze, miał pecha, że trafił na boisko akurat jak Milan grał swój bierny futbol.
Wczoraj widzieliśmy dwa oblicza jednego zespołu. Ten z pierwszej połowy, który chcemy oglądać - świetny, dynamiczny, do bólu skuteczny oraz ten z drugiej, nieskuteczny Milan, który nie wie co robić - statyczny, bez pomysłu na grę, bardzo elektryczny.
Ten dobry okres gry pozwala uwierzyć, że w tym sezonie możemy namieszać w lidze i powalczyć nawet o gwiazdkę. Musimy zaciskać kciuki, aby Pioli znalazł receptę na ustabilizowanie formy, utrzymanie tego świetnego poziomu przez co najmniej 60-70 min spotkania, końcówkę utrzymają rezerwowi.
Po inauguracji jestem zadowolony, zakładałem czarny scenariusz, spodziewałem się, że całość będzie wyglądała jak druga połowa. Są pozytywy, są niestety również stałe błędy, ale dopisaliśmy trzy punkty i to najważniejsze :)
RLC w pierwszej połowie niewidoczny,w drugiej już lepiej.
W ramach gdybologii: Bologna mogla prowadzic 1:0 już w pierwszej minucie, ale na szczęście nie wyszedł im strzał życia. Ogólnie byli strasznie bezzębni. Z Arnautoviciem i Orsolinim w formie na pewno by coś wcisnęli.
Bologna to najłatwiejszy przeciwnik dla Milanu jaki tylko mógł być, ostatnia porażka w Bologni to poczatek tysiąclecia.
Za tydzień banda Juricia, która dzisiaj zagrała mega słabo. 3 zwycięstwa Piolego na 8 potyczek w starciach z Chorwatem (prowadząc Milan), przy czym w zeszłym sezonie dwie porażki. Nie pamietam żadnego łatwego meczu z nimi, zawsze ciężary.
Z hurraoptymizmem wstrzymuje się do (wygranych) derbów. :)
Tylko trzeba pamiętać, że to 7-0 to było kompletne odpuszczenie meczu przez Torino o czym sami mówili, bo się nastawiali na kolejny mecz (z tego co kojarzę im zbytnio to nie wyszło) :)
Martwią te babole w obronie no ale spokojnie to sie zateguje to dopiero 1sza kolejka.
Albo patrzymy na siebie jako na Milan, klub który wciąż ma zaraz po Realu, najwiecej zdobytych LM i jest na krajowym podwórku na drugim miejscu, razem z Interem i dążymy, żeby walczyć o poprawę tych wyników
, albo patrzymy na siebie względem obrazu ostatnich 10-12 lat i uważamy, ze jesteśmy Boscy, bo 5 lat temu graliśmy piach i wtedy to tylko mogliśmy pomarzyć o tym, żeby przegrać Derby tylko, załóżmy, 0:3.
Ja rozumiem ze można być pesymistycznie nastawionym, ale nie na wszystko.
Niestety jak czytam twoje wpisy to każdy narzeka na coś. Jeżeli mówisz o Bayernie czy Realu to poszukaj wydatków na transfery i będzie wszystko wiadomo.
Co z tego, że mamy podobna ilość wygranych w LM?
Oni zostali w TOPIE przez te lata kiedy my kopaliśmy się po czole.
Potrzebujemy jeszcze 2-3 sezony na odrobienie straty, ale jestem dobrej myśli.
Głowa do góry i oglądaj z pozytywnym nastawieniem!
Podoba mi się taka postawa, wolę taką, niż męczarnie cały mecz z przekonaniem, że coś wpadnie i modly o 1-0 w 80 minucie...
Jeszcze 37 razy taki scenariusz i pasuje wszystkim.
Leao próbował, ale go kopali na zmiane, a sędzia sędziował fatalnie. Theo jeszcze nie wrócił z wakacji, ale on z zasady gra lepiej z trudniejszymi zespołami. Krunić, brudna robota odwalona, 2:0. Na wyjezdzie. Tomori no ma dołek ale na zero z tyłu licze się i dla niego. Calabria, no po kontuzji powiedzmy. Najgorzej w mojej opinii Thiaw, względem ostatnich spotkan ale tez bez tragedii. Kalulu powinien grać, z ławki jak wszedl to troche mniej pewny - zaufanie trenera potrzebne. O kims zapomnialem? Kjaer w koncówce tez fajnie ze przypieczentował zwycięstwo.
Dobry wynik. Pioli tylko przymulił ze zmianami, miedzy 60 a 70 min ciezko sie na to patrzyło ale to zwykle zmeczenie, w koncu to pierwszy mecz sezonu. Dobrze jest. Giroud i Maignan pewnie, a reszta to stary zagrali poprawnie przecietnie a nowi pokazali sie wszyscy z dobrej strony. Dzieje się. :)
Jestem zadowolony z meczu, są trzy punkty, ładne zalążki pod atak pozycyjny, czego też dawno nie widziałem.
Oczywiście znajdzie się kilka minusów, ale do poprawy. Loftus trochę nieśmiało przeszedł obok meczu, ale mam przeczucie, że o ile dopisze zdrowie, tak huknie nie jedną brameczkę, czy obsłuży dobrym podaniem. Na pewno musi zdecydowanie poprawić się w pressingu i odbiorze.
Krunić bez wylewu w defensywie, co kiedyś było standardem. Leao za bardzo chciał. Nie wiem czy to była dzisiaj jego decyzja, ale wydaje mi się, że częściej widziałem go na lewym wahadle, niż na skrzydle.
Martwią wylewy Tomoriego i Kalulu. To jest rzecz którą wypadałoby poprawić jak najszybciej.
Pisząc twój nick musiałem trzy razy poprawiać autokorektę xD
Ale +1 za spostrzegawczość. Wybacz, telefon po resecie ustawień fabrycznych.
To jeszcze 4 raz powinieneś poprawić, jeśli chciałbyś napisać jego nick całkowicie poprawnie ;P
Jak przekręce jeszcze twój, wtedy będę już dostatecznie wiarygodny xD
Kurde może leżą po zawale, że łzami w oczach, bólem serca i jescze jednej części ciała.
Jak by ktoś napisał do nich czy wszystko w porządku, czy karetki nie trzeba :/
Miała być brutalna weryfikacja „betona” po paśmie porażek w SPARINGACH (XD), ale niestety nic z tego nie wyszło. Nawet nie wiecie jak mi przykro z waszego powodu. XD
Martwi nieco Loftus Policzek ale może się jeszcze ogarnie.
Koszmarny mecz Leao.
Ten mecz pokazał jak ważny jest targetman - mówcie co chcecie, ja żałuję, że Arnautovic wylądował po drugiej stronie Mediolanu. Precz z niskimi dziewiątkami.
Trio Leao-Okafora-Chukwueze (dwoch swiezych) wyglądalo dobrze w koncowce.
nadzieja w tym, że szybciej od innych złapiemy wspólny flow.
Ale już na dziś widać ewidentne braki - konieczny silny napastnik, silny defensywny pomocnik i doświadczony środkowy obrońca.
Ale jestem optymistą. Nie co do gry tylko dlatego , że kilka bezpańskich punktów będzie przychodziło częściej do nas. Bo wygląda na to , że możemy mieć komplet punktów gdy nasza lewa strona będzie miała kiepski dzień. A to się w poprzednich dwóch sezonach praktycznie nie zdarzało.
Pierwsza połowa ok. Druga, uważam, że zdeterminowana przez wynik i przede wszystkim warunki atmosferyczne. Zwycięstwo odniesione najmniejszym nakładem sił, aczkolwiek kilka razy było gorąco. Bardzo podoba mi się sposób, w jaki Motta chce grać Bologną. Przyjemnie się ten zespół ogląda. Będą ciężkim orzechem do zgryzienia dla wielu ekip w tym sezonie. A Milan? Uważam, że z każdym meczem będziemy lepsi. Jest wielki potencjał w tym zespole. I jak się wszystko zgra, to będziemy cieszyć się i fajną grą i wynikami.
W końcu były jednakowe dla wszystkich...
Dzisiejszy mecz w każdym razie nie pokazał, czy rację mieli stojący murem za Piolim, czy ci zwalniający trenera. Jedni mogą mówić, że druga połowa to tryb ekonomiczny i cynizm w wykonaniu Milanu, a inni - że słabe drugie połowy i trwonienie przewagi (czego dziś udało się uniknąć) to standard u Piolego. Jak było w rzeczywistości, pokażą kolejne spotkania. Wyciąganie wniosków po jednym meczu jest jednak trochę na wyrost. Ani nie wieszczę sukcesów i dominacji w lidze Juventusowi, Napoli czy Interowi, ani sukcesu/porażki Milanowi. Jedna kolejna to po prostu za mało, by móc się wypowiedzieć na temat formy poszczególnych drużyn i zawodników w nich grających.
Ale, jak mówiłem, chcę się mylić i nie miałbym nic przeciwko temu, by mi "Pioli mordę zamknął", jak to się tu zwykło powtarzać. :)
Leao przeszedł obok meczu.
Tomori i Kalulu elektryczni.
Thiaw jeszcze z dwa sezony.
Giroud to coś a’la Inzaghi, tylko mniej bramkostrzelny, nie pokazuje niż oprocz dobrego przeglądu pola.
Pulisic świetny w tym meczu.
Chukwu ma potencjał na drugiego Leao.
Rade juz głowa gdzies indziej.
Theo dzisiaj tragiczny.
Calabria moim zdaniem to już nie zawodnik na poziom na który chcemy wejść.
Pobega to ten zaginiony wóz z węglem z GKS Jastrzębie, o którym wszyscy wiemy.
Mister Beton jak go broniłem, tak uważam, ze on już nic więcej tej drużynie nie da i z całym szacunkiem, czas się pożegnać.
Takie szybkie podsumowanie moich odczuć. Ważne trzy punkty, ale gra zwłaszcza w drugiej połowie to kryminał. Bologna to nie rywal z którym powinno to tak wyglądać. Pamietajmy jednak ze Scudetto nie wygrywa się z czołówką tabeli, więcej jest drużyn z środka i outsiderów, co wykorzystało Napoli w zeszłym sezonie. Na dzień dzisiejszy, oceniając WYŁĄCZNIE pierwszą kolejkę, postawiłbym
1. Juve
2. Inter
3. Milan
4. Napoli
5. Roma
6. Lazio
W tej kolejce Atalnta nie zagrała meczu na miarę Top 6 moim zdaniem
@Piotrek1899
Zapraszam na koniec sezonu do kontaktu, hurra-optymisto, albo nawet już po derbach :)
Oj, myślę, że ciężko będzie Cię złapać, ale spróbuję ;)
Mój komentarz: XD
Ogólnie nie skomentuje tych wypocin, bo nie ma czego w sumie. Takie wróżenie z fusów nic nie daje, do tego pokazuje jak jesteś przesadnie pewien siebie.
Obejrzyj najpierw mecz, a potem recenzuj:).
Jeśli Cie jakos to ukierunkuje co do opinii na moj temat, to jestem osobą która, tu Cie zdziwię, ma naprawdę zaniżoną samoocenę :). Także widzisz, mówiąc po Twojemu, ja chociaż trafiłem z CDK, Ty ze mną nie ;)
Opraw to w ramkę najlepiej jak trafiasz z zawodnikami.
30 minut niemalże pełnej dominacji gdzie Bolognia mogła zgarnąc w czapę jeszcze trzecią i czwartą bramkę.
Pozniej 15 minut spokojnego kontrolowania gry.
W drugiej polowie jak to Milan - trochę chaosu, trochę niedokladności cofnięcia się i stresu ale o dziwo był to inny chaos, niedokladność cofnięcie się i stres niz w poprzednich dwoch latach. Jakby bardziej dojrzały.
Nawet przy strzałach Bolognii na bramkę bylem spokojny o końcowy wynik.
Odrębny temat to to jaki wpływ na przebieg drugiej polowy miala sprawa z szatnią i klimatyzacją.
Wg mnie w takiej sytuacji sędzia powinien zarządzic by na murawie przerwę spedzaly obydwie druzyny.
Cos czuje ze calkiem sporo dalo Bolognii to 15 minut komfortu gdy Milanistom na murawie nadal gotowaly sie glowy.
Zrobiliśmy swoje, kilku zawodników pokazało sie dobrze, kilku gorzej, co w sumie nic nie musi oznaczać.
Gramy dalej i już nie mogę się doczekać meczu z Torino...
Kilka błędów w defensywie, bardzo słaby występ Theo i Leao. RCL również nie zachwycił, na przeciwległym biegunie Pulisic, Reijnders, Mike i Krunić.
Zmiennicy za dużo nie pokazali, ale mecz na tym etapie pod kontrolą, więc ciężko im było rozwinąć skrzydła bez wsparcia w ofensywie. Dobrze taktycznie rozegrane spotkanie, Bologna cały czas trzymana w ryzach, dwa razy pomogło szczęście przy groźnych sytuacjach po błędach w rozegraniu w środku pola.
Sporo niedokładności, zwłaszcza w wykonaniu lewej strony, to może lekko martwić, oby to nie był trend w tym sezonie, liczę na poprawę Francusko-Portugalskiego duetu już w meczu z Torino, szkoda tej akcji Leao z końcówki.
Forza Milan!!!