Piłkarzem meczu Milan - Torino La Gazzetta dello Sport wybrała Christiana Pulisica. Dziennik przyznał Amerykaninowi notę "7.5" w 10-stopniowej skali. "Nie będzie reklamował siłowni, ale imponuje szybkością i techniką. Rozpoczął i zakończył akcję na 1:0, uwalniał Leao, tworzył duet z Giroud. Jest super" - uzasadnił mediolański dziennik.
Zakupiony z Chelsea skrzydłowy wszedł do drużyny Milanu w znakomitym stylu. Ma na koncie już dwa gole w Serie A i zadomowił się w wyjściowym składzie rossonerich. A teraz jeszcze większe wyzwania, aby udowodnić w nich swoją wartość - mecze z Romą i Interem.
Z jednej strony racja, ale fakt faktem - 3 porażki :P oby jednak zaczęło to iść w dobra stronę. Bo martwię się, ze to był taki jednosezonowy wybryk natury.
Wg mnie bardziej wyznacznikiem stanu calcio jest fakt, że Włochy ostatni raz na Mundialu grali 9 lat temu, a ostatni raz z grupy na nim wyszli 17 lat temu.
Tak, i to jest swego rodzaju największy paradoks. :)
W sumie poziom sportowy to jedno, ale przecież jeszcze stadiony, ogólnie infrastruktura. I malejąca kasa ze sprzedaży praw tv. Cała otoczka. Calcio jako całość na pewno nie jest „is back”.
Ciekaw też jestem nie czy ale kiedy odpali Musah, Chukwueze czy Okafor.
A tak serio to nadal nie wiem jak można było podważać że da nam skok jakościowy. Że często ma urazy to ok ale gadanie , że od 2 lat jest słaby i po co nam on i już mocne dyletanctwo i oderwanie.
To gadanie jest bez sensu. Prawdziwym testem jest każdy mecz. W sezonie jest więcej meczów ze średniakami niż z potęgami, także ważniejsze jest czy najważniejsi piłkarze są w stanie się zmotywować na takie mecze, a nie czy w meczu z Interem czy Juve pokażą 150% swoich umiejętności.