STEFANO PIOLI: "Wynik jest tak samo ważny jak występ. Podtrzymaliśmy dobrą passę. Miałem zmieniać zarówno Fika, jak i Rubena, ale niestety się spóźniłem. Cierpieliśmy w końcówce, ale pokazaliśmy osobowość i poświęcenie. To ważna wygrana z trudnym rywalem. Chcieliśmy dobrze zacząć, choć terminarz nie był łatwy. Teraz jednak jesteśmy zadowoleni. Mamy świadomość, że nadal jest nad czym pracować. Leao? W końcu znalazł się w polu karnym przy crossie z prawej strony. Czasami zapomina, żeby się tak ustawić. Jest nadzwyczajny, musi kontynuować. Jego rozwój jest oczywisty dla mnie - osoby, która widzi go na co dzień. Jest spokojny, szczęśliwy i zmotywowany. Jovic? Był na liście napastników, których braliśmy pod uwagę. Ma za sobą trudny sezon, ale ma jakość i talent. Tacy gracze przy odpowiedniej motywacji mogą być przydatni. Jestem pewien, że nam pomoże. Czeka nas wiele meczów i mamy duże ambicje. Po przerwie reprezentacyjnej mamy 7 meczów w 21 dni, będzie miejsce dla wszystkich. Derby? Każdy mecz jest jak egzamin. Ten będzie bardzo trudny, rywal jest z najwyższej półki, ale postaramy się dobrze przygotować. Zobaczymy, czy uda nam się zdać. Czasu nie będzie zbyt wiele. Derby wypadają bardzo wcześnie, ambicje i rywalizacja są poważne. Obie ekipy chcą zdobyć drugą gwiazdkę. To będzie okazja, żeby się sprawdzić. Reakcja na losowanie Ligi Mistrzów? Dowiedzieliśmy się z kim gramy będąc na pokładzie samolotu. Od razu powiedziałem zespołowi i spodobała mi się ich reakcja. Nie było strachu, ale ekscytacja i motywacja. Jesteśmy Milanem i chcemy walczyć".
To zapewne uśpiło czujność Stefana i pozwoliło mu uwierzyć, że rywal przez całe spotkanie będzie już tak flegmatyczny.
Nie mógł zrobić zmiany od razu po bramce, bo to nie FIFA, że od razu wprowadzasz zawodnika, zawodnik musi się rozgrzać etc. Ale z drugiej strony, mógł od razu po przerwie puścić Kalulu do rozgrzewki, żeby w razie szybkiej bramki dla nas zmienić Tomoriego.
Z jeszcze jednej strony, można było zrobić te zmianę w przerwie. Że niby "takich zmian się nie robi w przerwie"? Bzdura, takich zmian możesz nie robić, jak jest duży przeskok jakościowy między podstawowym zawodnikiem, a rezerwowym. A u nas akurat rezerwowi są na podobnym poziomie, zresztą Roma była tak beznadziejna, że spokojnie Kalulu by to dźwignął.
Żeby nie było, szacun dla Piolego, bo do kartki kompletnie zdominowaliśmy Romę, a nawet grając w 10tkę zostawialiśmy jej mało miejsca. Ale brak szybszej zmiany był ewidentnym błędem.
No i szkoda też, że Tomori sobie zawalił występ tymi kartkami. Pierwsze żółtko było kompletnie niepotrzebne, a poza kartkami grał bardzo dobrze. Tylko klasycznie się Anglik odpalił i zamiast dobrego występu wyszedł na kogoś, kto mógł nam zawalić wygrany mecz.
Teraz pytanie kto na derby na SO bo nikt poza Tomorim na lewej stronie nie gra.
.
.
.
Kalulu może grać na każdej pozycji w obronie, więc pewnie on.
Innym przykładem może być faul Manciniego na Leao - wejście od tyłu w nogi, za które Tomori dostał drugą żółtą kartkę, a w przypadku Manciniego nie tylko, że bez kartki, to przecież sędzia nawet nie gwizdnął przewinienia.
To, na ile pozwalał rzymianom, woła o pomstę do nieba.
Jakby Roma naciskała to ta zmiana może byłaby po przerwie, może wcześniej. Ale no indolencja Romy trochę też broni Pioliego