Pięć meczów z Interem w 2023 roku, pięć porażek Milanu. Przełamania nie przyniósł sobotni wieczór na San Siro, a wręcz jeszcze bardziej pogłębił ponure derbowe nastroje rossonerich. Ekipa Simone Inzaghiego upokorzyła zespół Stefano Piolego wygrywając 5:1 (2:0).
Napięcie przed pierwszym gwizdkiem było ogromne, ale lepiej w swoich głowach poradzili sobie ze stresem piłkarze nerazzurrich. Już w 5. minucie nominalni gospodarze przeprowadzili akcję prawym skrzydłem, po której piłka spadła pod nogi Federico Dimarco, a podanie Włocha sytuacyjnym strzałem z pola karnego wykorzystałem Henrich Mychitarian. Pomocnik Interu był kompletnie pozbawiony krycia i pokonał Mike'a Maignana, a rossoneri niczego nie wskórali także u sędziego Simone Sozzy, od którego domagali się odgwizdania faulu na Theo Hernandezie.
Kolejne minuty upływały, a Milan nie potrafił otrząsnąć się po stracie gola, nawet jak starał się szanować piłkę i długo przy niej utrzymywać. Straty mogły być większe, ale w jednej z następnych akcji Mychitarian tym razem spudłował oddając strzał głową w dobrej sytuacji. Po pierwszych trzydziestu minutach licznik Yanna Sommera z czystym kontem bił dalej i tak naprawdę rossoneri w żaden sposób Szwajcara nawet nie przetestowali. Golkiper raz świetnie interweniował po uderzeniu Rafaela Leao, ale Portugalczyk i tak znajdował się na spalonym.
I kiedy wydawało się, że rossoneri nieco zepchnęli rywali do defensywy i cierpliwie szukają wyrównania... W 38. minucie Denzel Dumfries przyjął daleko zagraną piłkę i wyprowadził kontrę swojego zespołu podając Marcusowi Thuramowi. Wydawało się, że Francuz musi zwolnić akcję, ale dosłownie chwilę zajęło mu, aby ominąć Malicka Thiawa i kapitalnym uderzeniem z okolic narożnika pola karnego zapakować futbolówkę w narożnik bramki Maignana.
W doliczonym czasie gry Olivier Giroud zmarnował jeszcze rzut wolny tuż sprzed linii pola karnego i do przerwy Inter prowadził z Milanem 2:0.
Druga połowa rozpoczęła się dość spokojnie. W 56. minucie trener Stefano Pioli zdecydował się zmienić Christiana Pulisica, za którego desygnował do gry Samuela Chukwueze. A w kolejnej akcji... bramka kontaktowa! Theo pięknie obsłużył Leao podaniem po ziemi za plecy defensorów nerazzurrich, a portugalska gwiazda Milanu z zimną krwią pokonała Sommera w sytuacji sam na sam.
Jednocześnie nad Mediolanem rozpętała się gigantyczna ulewa... Fani Milanu zaczęli wierzyć, że uda się wyrównać, ale w 69. minucie nadzieje prysły ponownie. Lautaro Martinez podał do wbiegającego w pole karne Mychitariana, a gracz Interu wykorzystując jeszcze rykoszet od Malicka Thiawa skompletował dublet. Niedługo później czerwono-czarna katastrofa przybrała jeszcze większych rozmiarów, kiedy Theo sfaulował w polu karnym Lautaro, a "jedenastkę" na gola pewnym strzałem zamienił Hakan Calhanoglu.
A gdyby tego było mało, już w doliczonym czasie gry Inter przeprowadził jeszcze jeden kontratak, który wykończył Davide Frattesi. Totalne upokorzenie - 5:1 dla rywali.
Inter FC - AC Milan 5:1 (2:0)
Bramki: Mychitarian 5', 69', Thuram 38', Calhanoglu 79' (k.), Frattesi 90+3' - Leao 57'
Żółta kartka: Calhanoglu 72' - Thiaw 25', T. Hernandez 61'
INTER (3-5-2): Sommer - Darmian, Acerbi, Bastoni (74' De Vrij), Dumfries, Barella (64' Frattesi), Calhanolgu (81' Asllani), Mychitarian, Dimarco (64' C. Augusto) - Thuram (64' Arnautović), L. Martinez
AC MILAN (4-3-3): Maignan - Calabria (77' Florenzi), Kjaer, Thiaw, T. Hernandez - Loftus-Cheek (86' Musah), Krunić, Reijnders (77' Jović) - Pulisic (56' Chukwueze), Giroud (77' Okafor), Leao
Sędzia główny: Simone Sozza (Mediolan)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Thiaw to jeszcze nie jest poziom podstawowego stopera Milanu, sorry. Z Bologną może dzielić i rządzić, ale to nie jest pierwszy raz, gdy z Interem się potyka o własne nogi. Latem koniecznie Tomori out (ciekawe, czy gdyby dziś grał to byłoby lepiej, czy gorzej) i potrzeba dwóch mocnych stoperów. Najsłabszy dziś w obronie.
Poza tym przydałby nam się mobilniejszy napastnik. Giroud mimo kilku dobrych zagrań nie jest królem mobilności. Wiadomo, że głównie defensywa jest winna tego, że przegrywamy, ale jednak bramki też nie strzeliliśmy.
W ogóle smutne jest to, że miał przyjść napastnik, na tapet był wzięty Thuram, czy Taremi, a skończył się... na Joviciu i Okaforze. Jakby nie mówię, że to źli piłkarze (jeszcze nie mieli szans się pokazać w pełnej krasie), ale nie mają takiego doświadczenia i liczb na wysokim poziomie, jak Irańczyk, czy Francuz (no dobra, Jovic miał, ale wszyscy wiemy, że to serbski Piątek trochę).
Poza tym, w drugiej połowie Inter ma kogo wprowadzić na praktycznie KAŻDEJ POZYCJI. KAŻDEJ. U nas? Cóż, za Thiawa jest Pellegrino. Wiadomo, bo kontuzja Kalulu, ale czy Pierre to taki pewny obrońca? No nie powiedziałbym. Jak w pomocy trzeba będzie świeżej krwi, to w ogóle nie mamy kogo wprowadzić. Poszerzyliśmy w tym roku ławkę, ale w tylko w ofensywie (Chukwueze, Okafor), w pomocy dalej na ławce jest lipa.
No i stałe fragmenty to u nas dalej padaka. Pioli wciąż nie potrafi sobie z tym poradzić, co biorąc pod uwagę, że jest już w klubie czwarty rok, źle o nim świadczy.
Przed tym meczem Inter potrzebował 7,5 strzału na bramkę. Tu oddali 7, z tego dwa celne i z obu bramki. Ten mecz to jest wina też Piolego.
5 mecz z rzędu, gdzie Milan wygląda tak samo. Jedynie boczni obrońcy schodzą do środka.
Przecież to jest kolejny pieprzony koszmar, który mnie nawiedza.
Jest jeszcze 2 połowa, wierzę, że możemy to odmienić, ale nie chce być naiwny, bo dostanę 6-sty raz "Anelkę".
Nie wiem ile razy jeszcze musi dostać baty od inzaghiego żeby zaczął myśleć...
Inzaghi musi mieć niezla breche jak ustawia inter na swojej połowie i widzi, że po raz kolejny piolel dal się nabrać na to samo....
Mamy jeszcze 45 minut, ale nie sądzę, że my to odrobimy, no ale wierzyć trzeba.
A po polsku można?
Kontra, ograny Thiaw 1 na 1 i strzal życia Marcusa.
Kontra, naiwnie ograny Thiaw przez Marcusa i z tego gol.
Wymówką mogą być jedynie uraz Kalulu i zawieszenie Tomoriego, bo przecież w końcu Pioli ma graczy jakich chciał.
Inter kiedy chciał to w środku nas dominował jak leciało paroma podaniami
Po prostu większość czasu byli na luzaku cofnięci
To jest nasz wróg!
Za Piolego niegdy nie będziemy potężni skoro robimy po gaciach przed Interem.
Szykuje się piąta porażka. Pioli is on fire będzie śpiewane po meczu, ale przez kibiców Interu.
Gianfranco Obsranko.
Już nudne jest oglądanie kolejnych identycznych derbów. Betonoza trenera przeraża.
Brak asekuracji środka przez Theo i Calabrie
Można być ślepym i za wszelką cenę bronić trenera, ale bez przesady.
Każdy wiedział że będą grali agresywnie
Każdy wiedział że ich taktyka to pionowe podania q środku pola
Każdy wiedział że któryś z srodokowych bedzie wchodził z głębi pola na strzał
Pioli : a se zagram jak zawsze co mi tam
Sędzia gwizda faul iiiiiiii gracz Interu nie ma żółtej kartki.
Sprawa prosta, faul = brak kartki bo to gracz Interu.
Inter już nie raz załatwił nas kontrami.
Teraz mają najszybszy atak od lat.
Jesteśmy zmuszeni grać mało mobilnym Kjaerem.
Pioli:
A ustawie sobie wysoko obronę, co może pójść nie tak?