W meczu z Genoą czwartą bramkę w obecnym sezonie Serie A zdobył Christian Pulisic. Amerykanin wyrównał dorobek Oliviera Giroud i wraz z Francuzem jest najskuteczniejszym piłkarzem Milanu w aktualnych rozgrywkach. "Lubię strzelać gole i pomagać drużynie w wygrywaniu. To jeden z moich najlepszych początków sezonu pod względem zdobytych bramek. Nie chcę na tym poprzestawać" - powiedział skrzydłowy dla Milan TV po wygranym 1:0 spotkaniu w Ligurii.
Do tej pory Pulisic trafiał do siartki w meczach z Bologną, Torino, Lazio oraz właśnie Genoą.
Wiesz, część osób tutaj uważało przed tym meczem, że powinien grać na stałe kosztem Pulisicia, a zmiana w 45 minucie to kryminał, bo to był nasz najlepszy zawodnik w pierwszej połowie z Genoą...
Starałem się dokonać jednak delikatniejszej oceny, co nie zmienia faktu, że Chukwueze w stosunku jakość/cena/pensja to nasz najsłabszy, póki co, transfer letniego mercato.
Być może jest takim transferem ale tylko na papierze. Osobiście uważam że za dużo użytkowników kieruję się emocjami lub jakiegoś rodzaju wyobrażeniami na temat zawodników. Niech Chuku bierze się za robotę i zrobi jakieś liczby, cały czas na niego liczę.
A Chukwueze też wcale wczoraj źle nie zagrał, dużo dobrych podań, których koledzy nie wykorzystali. Z Nigeryjczyka jeszcze będziemy mieli pożytek, porównywanie do Alexisa, Mesjasza czy Castillejo nie na miejscu, bo ci w swoich dryblingach mieli problem z minięciem rywala, nie wspominając o podaniu na potencjalną asystę xD. To gracz podobny do Leao, bazujący na technice i fantazji, raz mu wyjdzie, a raz nie wyjdzie. Jeszcze będą z niego ludzie, jestem spokojny.
Nigeryjczyk musi zacząć zdobywać bramki i notować asysty, bo inaczej pójdzie drogą CDK.
Bo to już nie ten Leao z sezonu mistrzowskiego, który wkraczał na salony i otwierał wszystkim kopary, kiedy robił rywali jak dzieci zaskakującymi przyspieszeniami i zwinnością. Teraz to jest gwiazdor Leao, od którego wszyscy oczekują rzeczy wielkich, a który często ma problemy z mijaniem rywali (pewnie też z tego względu, że nauczyli się go czytać) i pokazuje niejednokrotnie twarz zniechęconego Leao z początkowych sezonów w Milanie. Mimo tego wszystkiego robi liczby i akcje, które go bronią. To też trochę wina lubianej przez Piolego taktyki Milanu, czyli "piła do Leao i niech coś zrobi".
W Milanie mimo tych transferów za 100 mln wciąż nie widać zawodnika, który odciągnie uwagę od Rafy Leao z 10 na plecach. Pulisic takim graczem nie jest przez to, że często na większość meczu znika, a potem pojawia się z bramką czy asystą. To zawsze Portugalczyk jest na pierwszym planie i to mu nie pomaga.
Ogólnie wyczekiwałem „meczu założycielskiego” alla mecz Nawalki z Niemcami czy 3:2 Milanu z Udinese w 2020, do początku sezonu podchodziłem z dystansem - to, co się zdarzyło wczoraj, można spokojnie pod taka kategorie zakwalifikować.
Wczorajszy mecz to ewidentnie więcej szczęścia niż rozumu, Stefan utrudnił sobie sam życie jak tylko mógł, ale nawet to nie powstrzymało nas od zgarnięcia zwycięstwa. Cały ten mikrocykl zakończony wczoraj zaczął się od derbow, obawiałem się czy się podniesiemy po tym meczu, ale chłopaki dali radę.
Kop mentalny przed starciami z mocniejszymi po tej przerwie będzie obecny. Oby to przełożyło się na dalsza kontynuacje robienia wyników w lidze i poprawienia się w LM. Oczy od gry może i będą bolały dalej, ale cóż… widocznie trzeba obniżyć oczekiwania. :P
Biedrona nie da nigdy takiej promki.
Połowa "internetu" była na nie.