Może to zabrzmieć dziwnie, ale Francesco Camarde można nazwać "najbardziej doświadczonym" piłkarzem reprezentacji prowadzonej przez Massimiliano Favo (Włochy U-17), mimo, że jest najmłodszym zawodnikiem w zespole. Wszystko za sprawą tego, że zadebiutował już z Milanem w Lidze Młodzieżowej UEFA i wpisał się również na listę strzelców w meczu z Newcastle. Zapytany o to, jak udaje mu się stąpać twardo po ziemi przy tej całej uwadze, jaką mu się poświęca. Francesco, który w marcu skończy 16 lat, odpowiedział w bardzo dojrzały sposób: "Jeśli zdobędę gola, będzie to zasługa pracy całego zespołu. Jeżeli chcesz zostać piłkarzem, musisz myśleć w tej sposób".
Chodzi do drugiej klasy liceum o profilu językowym "ponieważ moi rodzice przywiązują dużą uwagę do edukacji, a ja nie powinienem skupiać całej swojej uwagi tylko na piłce nożnej. Moimi ulubionymi przedmiotami są język angielski oraz oczywiście wychowanie fizyczne" - stwierdził Camarda w rozmowie z FIGC.it.
W środę na Stadio Valentino Mazzola w Santarcangelo di Romagna zaliczył swój oficjalny debiut w reprezentacji Włoch w rozgrywkach UEFA (kwalifikacje do ME U-17). Azzurri rozegrali swój pierwszy mecz eliminacji, a Camarda wpisał się na listę strzelców w meczu wygranym 4:0 z San Marino: "Noszenie koszulki Włoch to zawsze zaszczyt. Wspaniale jest słyszeć hymn narodowy i cieszyć się nim ze swoimi kolegami z drużyny". "Trener powiedział nam, że może to być trudne spotkanie i musimy dobrze spisywać się pod bramką rywala. W tego typu meczach istnieje ryzyko niedoceniania przeciwników, ale nasze podejście do meczu było odpowiednie".
Camarda kontynuował: "Jesteśmy bardzo zgraną grupą. Lubimy się śmiać, ale wiemy również, kiedy należy poważnie pracować i skupić się na boisku. Mamy odpowiednią mentalność". Następne pytanie dotyczyło napastnika, z którego czerpie inspirację: "Moim idolem zawsze był Ronaldo, Il Fenomeno. Mój tata też był jego prawdziwym fanem. Lubię oglądać filmiki z nim, widzę styl z jakim się porusza. Spośród tych, którzy grają dziś, lubię Benzeme".
klasa światowa Gigio i Auba,
ponadprzeciętny ligowiec Locatelli, Darmian, Cristante i Calabria
I dopiero półkę niżej Abate i De Sciglio