Porażki z Juventusem i PSG, a w dodatku tylko jeden strzelony gol we wszystkich rozegranych dotąd październikowych meczach. Nie jest to wybitny miesiąc w wykonaniu rossonerich, którzy mają jednak szansę się zrehabilitować i zamknąć październik pozytywnym akcentem. Łatwo jednak nie będzie, bo rywalem ekipy Stefano Piolego w niedzielnym starciu ligowym będzie drużyna aktualnych mistrzów Włoch z Neapolu.
Napoli w nowym sezonie nie jest już maszyną do wygrywania, którą stworzył Luciano Spalletti. W dodatku azzurri będą musieli sobie radzić bez swojej największej gwiazdy, Victora Osimhena, który leczy uraz mięśniowy przywieziony ze zgrupowania reprezentacji. Nastroje w Neapolu mogą być nieco lepsze po wygranej z Unionem Berlin w Lidze Mistrzów, choć stadion imienia Diego Maradony nie jest w tym sezonie fortecą nie do zdobycia. Zespół Rudiego Garcii przegrał dwa z trzech ostatnich spotkań domowych - tyle samo ile w poprzednich 23 starciach razem wziętych. Milan może upatrywać w tym swoich nadziei pod warunkiem, że przełamie swoja strzelecką niemoc, która ostatnio doskwiera podopiecznym Stefano Piolego. Do końca sezonu jeszcze daleka droga, ale ewentualna wygrana rossonerich pozwoliłaby zwiększyć dystans nad niedzielnym rywalem do siedmiu punktów. W przypadku zwycięstwa Napoli, przewaga Milanu skurczy się do jednego punktu.
Dobrą wiadomością dla trenera Garcii jest powrót kontuzjowanego Anguissy, który będzie dostępny z ławki. Bramki azzurrich bronić będzie Meret, formację obronną stworzyć mają Di Lorenzo, Rrahmani, Natan i Mario Rui. W pomocy zagrają Elmas, Lobotka i Zieliński, a w ataku Politano, Raspadori oraz dobrze ostatnio dysponowany Kwaracchelia.
Stefano Pioli na pewno nie będzie mógł liczyć na zawieszonego za czerwoną kartkę Thiawa oraz kontuzjowanych Loftusa-Cheeka, Chukwueze, Bennacera, Caldarę oraz Sportiello. Wraca natomiast Okafor, a uraz Jovicia na rozgrzewce w trakcie meczu z PSG nie okazał się poważny i napastnik również jest do dyspozycji. W bramce stanie ponownie Maignan, który w poprzednim meczu ligowym pazuował za czerwoną kartkę. Defensywną czwórkę mają stworzyć Calabria, Kalulu, Tomori i Theo. W środku pola wystąpią Musah, Krunić oraz Reijnders, a w ataku trio Pulisic, Giroud i Leao. Jedyne wątpliwości w kwestii wyjściowego składu dotyczą Kalulu oraz Krunicia - media we Włoszech donosiły, że trener Pioli roważał również wystawienie Kjaera i Adliego.
Mecz Napoli - Milan rozpocznie się w niedzielny wieczór o godzinie 20:45. Sędzią głównym spotkania będzie Daniele Orsato. Transmisja meczu w polskim kanale Eleven Sports 1.
Przewidywane składy:
NAPOLI (4-3-3): Meret - Di Lorenzo, Rrahmani, Natan, Mario Rui - Elmas, Lobotka, Zieliński - Politano, Raspadori, Kwaracchelia.
MILAN (4-3-3): Maignan - Calabria, Kalulu, Tomori, Theo - Musah, Krunić, Reijnders - Pulisic, Giroud, Leao.
Czy z Juventusem, czy z PSG byliśmy tragiczni i dzisiaj jest dobry mecz żeby pokazać czy faktycznie mamy zespół, czy przebłyski Leao i kilku nowych grajków, którym zdarza się dobry mecz.
AC MILAN (4-3-3): Maignan; Calabria, Kalulu, Tomori, Hernández; Musah, Krunić, Reijnders; Pulisic, Giroud, Leão.
Subs: Mirante, Nava; Bartesaghi, Florenzi, Pellegrino; Adli, Pobega, Romero; Jović, Okafor. Coach: Pioli.
FORZA MILAN!!!
Chociaz i tak obaj to jest poziom ligi tureckiej co najwyżej.
Bez niego mamy najbardziej nijaką pomoc w lidze
Olololo... ależ odklejka, coś chyba poszło nie tak? Porównanie Milanu do klubu sportowego Amator z Jesionki a PSG i Napoli do najbogatszych polskich klubów mających budżety kilkadziesiąt - kilkaset razy większe. Była chyba wola by przedstawić niszowy punkt widzenia ale wyszło niepoważnie. Pioli jest super bo w tych kilku meczach od początku sezonu nie przegrał z żadnym ogórem - myśl godna nagrody Nobla.
Jak by się tak zastanowić to to co napisał Gerarda jest bardzo obraźliwe w odniesieniu do Milanu a przede wszystkim do kibiców.
U mnie odklejka, u Ciebie czytanie ze zrozumieniem na poziomie przeciętnego klocka lego... Wybacz ale żeby próbować Ci wyjaśnić sens mojej wypowiedzi musiałbym dosłownie powtórzyć fakty o tym, ze celowo przejaskrawiłem, które już ująłem w komentarzu, do którego spróbowałeś się odnieść.
Zwykłe popierdółki.
Wygrali bo jufe na zapłaciło wystarczająco sędziom. to byli ponoć najsłabsi mistrzowie w 21 wieku. Bez osimhena i kvary nie ma napoli.
Podobnie jak bez Leao nie ma Milanu. Tylko że napoli to wybryk natury a MILAN to MILAN nie jakaś popierdółka z neapolu.
Możesz pisać że to był słaby mistrz ale jeżeli oni byli w zeszłym roku słabi to nie chcę myśleć kim były drużyny za nimi.
20 pkt straty to przepaść jak stąd do Marsa