Milan przeżywa delikatny moment, w którym potrzebny jest na boisku człowiek, który przywróci równowagę i przywództwo w szatni Rossonerich. A idealny kandydat ma bardzo rozpoznawalne imię i nazwisko: Zlatan Ibrahimović - informuje we wtorek Corriere della Sera. Po pożegnaniu się z grą w piłkę Szwed cieszy się życiem bez treningów i rozgrywania meczów, jednak nie jest tajemnicą, że w ostatnich tygodniach często rozmawiał z Gerry'm Cardinale na temat możliwości powrotu do Milanu w roli menadżera.
Według informacji CdS, główny zarządzający RedBird Capital nalega, aby przekonać Ibrę do zaakceptowania jego propozycji. Nawet Stefano Pioli, z którym Zlatan ma doskonałe relacje, opowiada się za jego powrotem, ponieważ ma świadomość, jak wiele Szwed może dać klubowi w kwestii motywacji. Oferta Milanu jest ciekawa, ale na razie Ibra nie spieszy się z odpowiedzią.
Za refleksjami Szweda nie kryją się pytania dot. roli ani nawet wynagrodzenia, ale życiowy wybór Zlatana, który oprócz spędzania większej ilości czasu z rodziną, stał się teraz biznesmenem inwestującym w różnych branżach (padel, nieruchomości, moda, nowoczesne technologie). Więc z Milanem jest jednak bardzo silna (jego synowie Max i Vincent grają w młodzieżowych drużynach Milanu) i dlatego jego powrót do klubu jest jak najbardziej możliwy.
No świetne referencje dla "Padre" XD
On będzie kręcił filmy, reklamy i kupował kolejne restauracje i hotele.
Przydałby nam się tam prawdziwy Milanusta, przesiąknięty klubem i tym klimatem. Ktoś, kto będzie w klubie mieszkał, a nie przebywał i był tylko twarzą.
Maldini byłby IDEALNY, ale po pierwsze on nie zgodzi się na taką rolę, a po drugie Zarząd nie przyzna się w ten sposób do błędu - chociaż ponoć przed zwolnieniem akutarctaka rolę wxdruzynie mu proponowali
Baresi z całym szacunkiem nie ma tej charyzmy.
Dorosłe chłopy, wykonują najpiękniejszy zawód świata, za który zarabiają grube miliony euro rocznie. Mają atletyczne sylwetki, drogie domy i samochody.
Ich życie polega na tym aby skupić się jak najlepiej na wykonywanej pracy - prowadzić się dobrze i intensywnie trenować.
Grają co by nie mówić we wciąż jednym z największych klubów świata, na pięknym stadionie który widział wielu wspaniałych graczy.
Podejrzewam, że wszyscy z Nas chcieliby być na ich miejscu.
Ale czekajcie, to nie takie proste bo chlopaki mają problem z motywacją!!! Rozumiecie to? No krew mnie normalnie zalewa.
Ja jestem świadom, że większości z Nich pewnie na świecie nie było gdy My już byliśmy zakochani w tych barwach, ale to nie jest usprawiedliwienie. To jest Milan i jeśli ktoś tego nie rozumie to jego miejsce jest w innym klubie.
Jasne, presja jest ogromna gdy patrzą na Ciebie te tysiące na żywo i miliony przed TV, z tego powodu nie zawsze wszystko wychodzi, to zrozumiałe. Ale jak do cholery ktokolwiek grający w Milanie może mieć problem z motywacją?
Wiem, że są lepsze zespoły, z lepszymi trenerami, sztabem... ale każdy z Nas na ich miejscu umarłby za te barwy.
I co, może nie powinno się ich krytykować? Co, mamy ich po głowie głaskać? Sami dokładamy do klubowej kasy, z własnej kieszeni - kupując koszulki, bilety, transmisję.
To kibice tworzą klub i oni najlepiej rozumieją całą otoczkę wokół Milanu, jeśli piłkarze mają z tym problem to niech poproszą o transfer.
Tylko, że grając w Milanie każdy powinien być głodny sukcesu - albo ja nie umiem pogodzić się z tym, że te czasy minęły bezpowrotne...
Może po prostu niedostateczne umiejętności piłkarskie, które wychodzą w meczach z silniejszymi rywalami. Od kilku lat łapiemy się do topu w Seria A ale punkty nie zabieramy żadnym wirtuozom. Gdy gramy z mocnym rywalem we Włoszech to punktujemy w kratkę (nie licząc Interu), a w Europie rzadko.
Wciąż brakuje nam 2, 3 zawodników, którzy na boisku robią różnicę - szczególnie w pomocy. Nie pomogą nam piękne przemowy Zlatana, Baresiego czy Van Bastena.
Oczywiście mam nadzieję na powrót Ibry, ale w pakiecie z nowym szkoleniowcem.
Niektórzy widzą w nim trenera "personalno-motywacyjnego". I co ? Będzie miał za zadanie przychodzić na każdy trening (pewnie wynegocjuje że nie musi być w klubowym dresiku w "pracy") i jego zadanie będzie polegało na zbalansowanym krzyczeniu i poklepywaniu po plecach?
Zlatan zna swoją wartość, niekiedy ją przecenia żartując lub będąc całkowicie poważym. On celuje w kluczowe stanowisko gdzie będzie sprawczy i gdzie będzie miał
autonomię działania albo w żadne.
"ja myślę że.." :)
Komizm to by był jakby rzeczywiście Zlatan wrócił i nagle zawodnicy zaczęli grać...
A filmy powinny trafiać do internetu.
Koszmar Piolego trwał kilka dni. Zlatan nie chciał puścić. Donosił tylko sprzęty, od których trenerowi robiły się wielkie łoczy. Pioli nie wytsymał, gdy Ibrahimović przyniósł słoik. A gdy słój pękł, a Ibra zabronił wzywać karetkę, tylko kazał nagrywać dalej, Stefano zwariował. I trenuje Milan po dziś dzień. A film ze słoikiem dostępny jest w sieci.
liczenie, ze "plaskacze" w ryj bo Zlatan będzie na treningach czy wcześniej Maldini coś da?