TIJJANI REIJNDERS: "Pierwszą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze. Objęliśmy prowadzenie 2:0 i mieliśmy okazje, żeby strzelić kolejne gole. Po przerwie popełniliśmy zbyt wiele błędów i pozwoliliśmy wrócić im do gry. Straciliśmy bramkę po rzucie rożnym, oni zyskali więcej energii. Z pewnością nie tak należy kończyć mecze, w których do przerwy prowadzi się 2:0. Bardzo się cieszę z mojej pierwszej zdobytej bramki, ale to słodko-gorzkie uczucie z uwagi na to, jak ten mecz się potoczył. Kiedy się strzela to chce się wygrać, dziś tak się niestety nie stało. Zawsze staram się rozwijać i lepiej wykorzystywać podania, które otrzymuję. Często byłem we właściwym miejscu, muszę starać się zachować chłodniejszą krew, aby wykorzystywać szanse takiego typu".
no co za przypadek :)
a już tak serio dobrze, że się przełamał bo jakby tam nie trafił kiedy dwóch innych piłkarzy było wolnych to byłby mega lincz :)
"i byłoby pozamiatane"
Nie doceniasz kunsztu i mozliwosci naszego trenera.
2-0 czy 3-0 to dalej niebezpieczny wynik...