15 lat, 8 miesięcy i 15 dni - tyle wynosi obecnie rekord Serie A, jeśli chodzi o najmłodszego debiutanta ligi włoskiej. Francesco Camarda przeszedł do historii zmieniając w 83. minucie meczu z Fiorentiną Lukę Jovicia.
"Co tu powiedzieć... To był wyjątkowy moment, którego nigdy nie zapomnę. To szczera prawda, że OD DZIECKA SIE W TOBIE ZAKOCHAŁEM, MOJE SERCE BIŁO MOCNIEJ, NIE PYTAJ DLACZEGO! Dziś już wiem dlaczego! Odkryłem, że mam drugi dom, a najlepsze jest to, że wszyscy inni tutaj czują to, co ja! Kocham Was. DZIĘKUJĘ!" - napisał Camarda na Instagramie, cytując kawałek przyśpiewki kibiców Milanu.
Młodemu napastnikowi Milanu trudno było ukryć emocje, podobnie jak jego rodzicom na San Siro.
Reprezentacja też będzie miała z niego pociechę.
Trzeba na niego dmuchać i chuchać. Już dawno nie mieliśmy porządnej 9 made in Italy. Aktualnie na rynku jest deficyt bardzo dobrych środkowych napastników a to oznacza, że zarząd będzie musiał się bardzo napracować by nam go nie zabrali. Ale czy damy radę my zaakceptować te wielie pieniądze ,które za chwilę Camarda bedzie chciał przytulić. Już widzę te komentarze :
- nic nie osiągnął a miliony mu w głowie
- niech spada do swojego kumpla dolarumy.
Ja natomiast cieszę się chwilą i mam satysfakcję że widziałem jego pierwszy seniorski mecz. Wprawdzie nie na żywca ale jednak. Myślę , że kiedyś wśród znajomych będę mógł wrzucać dygresję - "...pamiętam jego debiut; to było..." :)
Milanboy -Wielki deficyt gdzie taki Real nie ma 9 prawdziwej ,a we Włoszech 9 z prawdziwego zdarzenia można na palcach jednej ręki policzyć .
Chodziło mi bardziej o kwestie wizerunkowe. Jeśli chodzi o kwestie zawodowe, to zgadzam się z Tobą.
Wizerunkowo? Donnarumma ma wizerunek profesjonalisty, który dobrze prowadzi swoją karierę.
Donnarumma jest najbardziej znany z tego że:
1) Został podstawowym bramkarzem słynnego Milanu w wieku 16 lat.
2) Został MVP Euro.
3) Kibice Milanu rzucają w niego fałszywymi banknotami.
Donnarumma to przykład piłkarza, który przez wiele lat robił z gęby cholewę, a po tych latach nie umiał nawet pożegnać się z klasą z klubem, który dał mu wszystko. Nawet obrzydliwie wysoką pensję jak na bramkarza gówniarza. Można podziwiać jego umiejętności, ale jako człowieka, kogoś takiego się po prostu nie lubi, obojętnie czym się w życiu zajmuje i jakie stanowisko reprezentuje.
Życzę Camardzie, żeby oprócz zostania świetnym piłkarzem, został też fajnym gościem. Tyle.
Ja tam rozumiem tę część kibiców i wcale nie nazwałbym ich idiotami. Są ludzie, dla których reakcją na świństwo jest odwrócenie się plecami i są ludzie, którzy mają potrzebę zaznaczyć swoją dezaprobatę. Jednocześnie Dzidzio dostaje szkołę życia i możliwość pokazania, że ma twarde cztery litery.
Owszem, profesjonalnie gra się w piłkę dla pieniędzy, to zrozumiałe. Jednakże pogoń za pieniądzem nie zwalnia z bycia człowiekiem. Pogoń za pieniądzem nie powinna być przyczyną zbydlęcenia. Dobre wychowanie i uczciwość względem siebie jak i innych, to coś, czego nie kupisz za pieniądze i nie zastąpisz pieniędzmi. Niestety niewielu to rozumie.
Wmawiał wszystkim wokół miłość do klubu, po czym beznamiętnie odszedł jak podrzędny pracownik z korpo. Wszystko byłoby ok., gdyby nie jego fałszywe słowa i gesty. Ibra przykładowo zawsze uchodził za luksusowego najemnika i nigdy nikogo nie musiał zwodzić, a i tak miał powszechny szacunek.
Chora ideologia? Chora ideologia to stawianie pieniędzy na pierwszym miejscu i mimo wszystko, a do tego uznawanie tego za normę.
Gigi nie raz, nie dwa mówił o pewnym przedłużeniu, o Milanie w sercu i tym podobnych, w tym był podobny do Ke$$iego.
Skończył o tym gadać jak wąchający kwiatki od spodu spaślak nie potrafił narzucić horrendalnego uposażenia.
Ja osobiście staram się przestrzegać zasad w życiu i dla mnie zachowanie Gigi jest poniżej krytyki, tak samo jak Ke$$iego, czy sztuczne płacze i gadki o "niemożliwym" powrocie do Barcy Messiego, a zachowanie kibiców z rzucaniem pieniędzmi oceniam pozytywnie, bo to przypomina Do$$arowi jak fałszywie się zachowywał.
A co do Gigi top bramkarski, to skoro Milan na 5-6 miejscu z punktem straty do 4-tej pozycji jest średniakiem, to Gigi ma bardzo daleko do topu ;)
Nikt nie ma za złe odejścia Romkowi, nawet Hakan by poszedł bez kłopotu, gdyby język mu się nie rozwinął.
Edit. Wnioskuję z twoich wypowiedzi, że Hakan, Messi (jego wypowiedzi), czy Locatelli to spoko ludzie ;)
Podam Ci przykład z życia wzięty.
W pewnym Urzędzie Gminy gdzieś w Polsce była skarbnik z 30-letnim doświadczeniem na stanowisku, a prywatnie matka dwójki małych dzieci. Była też druga księgowa, która miała chrapkę na jej stanowisko. I tak postanowiła wykorzystać okazję i omotać sobie nowo wybranego wójta. Raz po raz sprawiała problemy przełożonej, robiła bezzasadne donosy. W końcu jej plan się powiódł, dotychczasowa skarbnik została odwołana, a ona przejęła jej stanowisko.
Jak byś ocenił tę sytuację? Wszystko ok., bo nikt nie naruszył prawa, a chodziło jedynie o pieniądze i to wszystko, to jedynie sfera zawodowa?
Hakan jest ogólnie jednym z moich ulubionych zawodników i nie zrobił nic złego. Messi jest najlepszym piłkarzem w historii, ale za oszustwa podatkowe ciężko mi go w 100% szanować. Loca jest bdb zawodnikiem i też nie kojarzę, żeby zrobił coś złego. Gigio mówił o przedłużeniu, ale najwidoczniej miał ambicje sportowe i chciał grać w CL, przez co czekał do awansu na przedłużenie. Gdybyśmy wygrali z tym nieszczęsnym Cagliari, to mielibyśmy dziś w bramce Gigio, co byłoby sportowo dla nas gorsze. Wiesz bycie w 10 najlepszych w swojej roli na świecie, to jest bycie topem. Bycie 5/6 drużyną w dwudziestodrużynowej lidze słabej, to jest dla mnie bycie ligowym średniakiem.
No, ale zaraz, przecież w czym problem? Jakie to ma znaczenie, czy zachowywała się fair czy nie, skoro to nie było nic osobistego, a ona nie złamała żadnych przepisów? Chodziło jedynie o większe zarobki i możliwości.
Donos bez podpisu jak i ustny jest praktycznie nie do udowodnienia.
Jak sam widzisz, są zachowania, które są w życiu dozwolone, a jednak z jakichś powodów budzą niesmak i obrzydzenie.
Aha, czyli rozumiem, że fałszywe obietnice, zwodzenie, fałszywe gęsty, to już inna kategoria oszustwa, której nie można piętnować?
wiemy tylko, że Gigio miał przedłużyć po awansie do CL, ale Milan miał już Mike’a.
Messi nie tylko przekręty na kilkadziesiąt milinów euro, ale poza tym pamiętam jak płakał odchodząc z Barcy.
Później były artykuły, że nie może podpisać nowego kontraktu, bo musiałby zarabiać minimum 50 % swojej obecnej pensji (która ponoć wynosiła ok. 200 mln euro, takie były przecieki).
Ogólnie mógł ten kontrakt podpisać już ze 4 razy, bo ten warunek już odpadł, ale jakoś wolał petrodolary i słoneczne Miami ;0 (ale tyle było płaczu i miłości medialnej)
Hakan wyzywał kibiców, klub, (tylko nie pamiętam kto pierwszy rozpoczął tą batalię) więc według mnie zrobił coś poniżej pasa.
Ale każdy ma swoją moralność i zasady życiowe.
Butami się nie będę u nikogo w domu rozpychał.
A co do pozycji, to Milan w top4, jest czołówką/topem, a na 5 już średniakiem na poziomie Sassuolo, czy Bologny ;)
Ale to też moja wizja ;)
Edit. Zapomniałbym o Locatellim, który walnął focha i zaczął wymyślać na klub i kibiców ;)
No i jak sam napisałeś "fałszywe obietnice", takie składali Gigi i Ke$$ie.
No sorry, ale przejście do PSG to był potrójny strzał w kolano.
A jaki masz problem z ludźmi, którzy rzucają w niego Dollarami? Chłop motał i kłamał, robił debila nie tylko z klubu ale i kibiców. Na koniec wyszło, że zrobił debila z siebie samego. Kibice mają prawo go nie lubić, tak samo jak Leo "oszusta (nie tylko podatkowego)" Messiego, Francka "druga skóra - więcej kasy" Kessiego, Hakana "zdradziecki WONŻ" Calhanoglu czy Manuela "od zawsze kochałem Juventus" Locatelliego albo Luisa "ja nic nie podpisywałem" Figo.
Pisz za siebie ;)
Jak lubisz podziwiać ludzi bez zasad, mataczy itp. to nie spoko i nie poniżaj innych takimi wpisami.
To nie moja wina, że ludzie są naiwni i wierzą w każde słowo swoich ulubieńców. Miłość do klubu nie oznacza rezygnacji ze swoich własnych interesów. I tyczy się to Gigio, Kessiego i każdego innego zawodnika.
Nie nazywaj mnie naiwniakiem.
Trzeba brać odpowiedzialność za to co się mówi.
Ja takimi zasadami się kieruję w życiu, a widać dla Ciebie to bez znaczenia co, kto do Ciebie mówi, co obiecuje itd.
Robienie z gęby cholewy, fajne dla niektórych jak widać ;)
Szef będzie oficjalnie na zebraniu mówił, że masz pewną podwyżkę, jacht, złote góry, a za chwilę nic nie dostaniesz.
Rozumiem, że spoko gość z niego, kieruje się własnym interesem. Nie masz mu nic za złe i jesteś szczęśliwy z braku większej kasy :0
Nic nie pisałem o miłości zawodnika do klubu, tylko o odpowiedzialności za słowa i czyny.
Ale takie czasy, wszystko dla kasy.
Chłopak niewątpliwie ma talent, obyśmy go nie zmarnowali. Od teraz powinien regularnie pojawiać się w kadrze pierwszego zespołu łapiąc minuty w końcówkach lub PW.