Portal MilanNews zamieścił najnowsze wieści dotyczące kontuzjowanych zawodników rossonerich.
SIMON KJAER - doznał urazu, który wywołał podrażnienia ograniczające go przy bieganiu. Problem został zidentyfikowany i podejmowane są działania mające na celu pozbycie się tego dyskomfortu, który uniemożliwia pracę z określoną intensywnością. Trudno spodziewać się jego powrotu do gry w sobotę, celem jest mecz z Atalantą (9 grudnia).
ISMAEL BENNACER - pracuje z zespołem, wrócił do zdrowia. Trener podejmie decyzje w piątek, czy w sobotę włączyć go do kadry meczowej na ławkę rezerwowych.
RAFAEL LEAO - na początku przyszłego tygodnia przejdzie rezonans magnetyczny, który określi, czy kontuzja została wyleczona. Jeśli nadejdzie zielone światło to rozpocznie odbudowę formy, by potem zostać włączonym do zespołu.
MALICK THIAW - za dziesięć dni przejdzie kolejny rezonans, który pozwoli dokładniej określić zakres urazu i podejście do procesu leczenia.
NOAH OKAFOR - kontynuuje swój program powrotu do zdrowia. W przyszłym tygodniu może zacząć bieganie po boisku. Celem jest powrót na mecz z Monzą (17 grudnia).
MARCO PELLEGRINO, MARCO SPORTIELLO - ich powrót do zdrowia przebiega sprawnie.
Jak donosiły wcześniej włoskie media, zarówno Pellegrino i Sportiello, jak i Mattia Caldara powinni powrócić do zdrowia na przełomie 2023 i 2024 roku. Na liście kontuzjowanych znajduje się jeszcze Pierre Kalulu, jednak Francuz wróci do gry najprawdopodobniej pod koniec lutego lub na początku marca.
będzie ciekawie jak się wywiad w całości pokaże :) Czyli teoria o kopiącym dołki Furlanim może mieć sens
+ fajny pocisk po Scaronim. Piewszy po laury i pierwszy do wyjścia ze stadionu jak nie idzie
Paolo Maldini swobodny, nieskrępowany. Sześć miesięcy po zwolnieniu z AC Milan powraca, by porozmawiać z Enrico Currò w wywiadzie opublikowanym wyłącznie przez Repubblica. Były chorąży Rossoneri ma coś dla każdego. Od Cardinale ("Chciał, żebym wygrał Ligę Mistrzów, ale już zdecydował się mnie odesłać") po Scaroniego ("W pierwszym rzędzie po Scudetto, ale często widziałem, jak opuszczał stadion wcześniej, gdy sprawy nie układały się dobrze"). Z jasnym przesłaniem dla obecnego kierownictwa: "Dziś jesteś odpowiedzialny, ale szanuj historię Milanu".
Maldini wyznaje, że sześć miesięcy ciszy jest uzasadnione, ponieważ "czas pozwala na spokój", miłość do Milanu pozostaje bezwarunkowa, ale ludzie tacy jak on "lepiej by się ich trzymali".
Zamiast tego 5 czerwca przyszedł rozwód: "Cardinale powiedział mi, że Massara i ja zostaliśmy zwolnieni, uzasadniając to złymi relacjami z Furlanim i dodając żart o półfinale Ligi Mistrzów przegranym z Interem. Z nim w ciągu roku tylko jedna rozmowa i cztery wiadomości. Poproszono mnie o przygotowanie planu na wygranie Ligi Mistrzów. Zrobiłem to z Massarą i znajomym konsultantem, wysłałem go, ale nigdy nie otrzymałem odpowiedzi".
Były menedżer Rossoneri wraca do transakcji, które zostały zawarte i zniknęły: "W przypadku Ibrahimovicia potrzebowaliśmy wielu spotkań, De Ketelaere rzucił mi wyzwanie, ale dla tak młodego chłopaka odsetek niepowodzeń jest wysoki. Nie podobali im się Leao, Bennacer i Theo. Messi? Był wolny po Barcelonie, ale pozostał pomysłem, bo Leonardo powiedział mi, że PSG jest do przodu".
Nie brakuje goryczy: "Furlani powiedział mi o niskim budżecie na ten sezon, ale po moim odejściu podwoił się". A Pioli? "Należy mu podziękować, ale powierzanie mu zadań spoza jego własnych sprawi, że będzie coraz bardziej samotny".
Na koniec żart na temat algorytmów: "Nie potrzebujemy ich, aby pozyskać Loftusa-Cheeka, Pulisicia i Chukwueze", a na temat nowego stadionu: "Walczyłem o większy obiekt, to był powód do starcia".
https://www.sportmediaset.mediaset.it/calcio/parla-paolo-maldini-milan-senza-amore-rispettate-la-sua-storia_73716689-202302k.shtml
https://www.youtube.com/watch?v=TQMPZ1T_6-g&ab_channel=EchoMilanello
Nie chcę aby zabrzmiało to jak zła wróżba, albo nadmierny pesymizm pełną gębą, ale fakt jest taki, że organizm w tym wieku regeneruje się zupełnie inaczej.
I nalezy fakt taki przemyslec zupełnie serio, jeśli mysli się o przedłużeniu z Giroudem, a tym bardziej z Kjaerem.
Bo już ostatnio rok nam pokazał z Ibrą, że pewnych rzeczy sie po prostu nie przeskoczy.
Tutaj się Duńczyka traktuje jakby miał już ze 40 lat. Może dlatego, że tak wygląda z twarzy. :D
Strasser bardzo ważna bramkę wtedy strzelił.
A Oddo boczny obrońca w starym stylu zanotował dwie asysty do Zlatana w meczu z bodajże Napoli. Po czym biegał wokół stadionu bo chyba przegrał jakiś zakład.
W Milanie?
Ale panie, to jakieś pomówienia.
Wszystko gra, to czysty przypadek.
Jedynie winny jest stres i mało snu.