Rafael Leão gościł na Gran Galà del Calcio (impreza organizowana przez Włoski Związek Piłki Nożnej w celu nagrodzenia graczy, menedżerów i sędziów, którzy byli uznawani za najlepszych w poprzednim sezonie Serie A). Portugalczyk udzielił wywiadu dla Sky. Pierwsze z pytań dotyczyło aktualnego samopoczucia zawodnika Milanu: "Czuję się dobrze, to nie jest poważna kontuzja, ale nie powinienem ryzykować. Współpracuję z lekarzami, aby unikać zbędnego ryzyka. Sezon jest długi. Czuję się dobrze, nie odczuwam już bólu. Nadal próbuję wrócić do 100% formy i pomóc mojemu zespołowi. Radzą sobie dobrze, ale mam nadzieję, że wkrótce wrócę do gry".
"Zawsze staram się wprowadzić drużynę w odpowiedni, pozytywny nastrój. Ważne jest, aby uwolnić się od presji, ponieważ teraz jest ona bardzo duża. Ale zawsze powtarzam: presja jest dobra, ponieważ mój zespół jest silny, mamy wsparcie fanów, którzy są z nami od początku do końca. Zawsze staram się wprowadzić dobrą atmosferę do zespołu, aby pomóc tym, którzy niedawno do nas dołączyli. Staram się również pomagać z zewnątrz. Wspaniale jest widzieć mój zespół, gdy radzi sobie dobrze, gdy odnosi zwycięstwa u siebie: Milan musi wygrywać".
Nadal wierzysz w zdobycie scudetto? "Tak, oczywiście. Sezon ligowy jest długi. Mój zespół ma się dobrze. Były mecze, w których powinniśmy spisywać się lepiej i powinniśmy je wygrać, ale teraz wracamy do wygrywania na własnym stadionie. Zrzucamy presję, ufam zespołowi, ponieważ pozyskaliśmy zawodników, którzy wnoszą jakość. Christian również zdobył świetnego gola w ostatnim meczu. Jeżeli mnie zabraknie, jestem pewien, że moi koledzy z drużyny dadzą z siebie 100% dla zespołu, spisali się bardzo dobrze i jestem z tego powodu szczęśliwy".
Wiem, że żyjemy w Polsce, ale świat naprawdę poszedł do przodu.
Każdy ubiera co chce, spotyka się z kim chce, wygląda jak chce.
Ja natomiast bym chciał tylko jednego - żyć w kraju w którym nieważna jest płeć, kolor skóry czy to co ktoś na siebie zakłada.
Nie oceniajmy nikogo przez pryzmat tego co na siebie założył ponieważ ma do tego pełne prawo. Uwierzcie, że mężczyźni nawet malują paznokcie.
Racja! Z takiego założenia wychodzi mój sąsiad, dlatego ubrany w szatę ku klux klanu spotyka się z dziećmi w klubach nocnych, przyozdabiając swoją twarz makijarzem w stylu blackface. Mamy przecież 5 grudnia, świat poszedł do przodu od listopada.
"Ja natomiast bym chciał tylko jednego - żyć w kraju w którym nieważna jest płeć, kolor skóry czy to co ktoś na siebie zakłada."
Ty nie chcesz żyć w kraju, tylko w jakiejś dystopijnej hodowli ludzi rodem z filmu Matrix.
Jesteśmy istotami społecznymi, ale różnymi od siebie i w naszej naturze leży dostrzeganie różnic, oraz budowanie norm i relacji z ich uwzględnieniem. Miłośnicy postępu próbowali to zmienić ideologią, przemocą, ale stworzenie nowego człowieka zawsze kończyło się na zarżnięciu tego starego.
"Nie oceniajmy nikogo przez pryzmat tego co na siebie założył ponieważ ma do tego pełne prawo. "
To już w ogóle jakieś kuriozum logiczne. Dlaczego nie powinienem oceniać czyichś działań jeśli mieszczą się w nawiasie prawa?
Król puszczy taką ma.
Nie dość, że plisowaną, to jeszcze w odcieniu navy blue?
Takie połączenie było modne 2 sezony temu.
:)
O wuju złoty, ahahhahahaha
To nie jest styl, to jest moda