Włoski rząd nie zdecydował się przedłużać tzw. dekretu wzrostu na 2024 rok. Corriere della Sera w piątek informuje, że strategie transferowe włoskich klubów będą musiały teraz zostać skorygowane, co będzie miało konsekwencje dla zimowego okna transferowego, które potrwa od 2 do 31 stycznia 2024 roku. Milan podczas letniego mercato pozyskał 10 zawodników i prawie wszyscy pochodzili z zagranicy, co obecnie byłoby znacznie trudniejsze do powtórzenia. Serhou Guirassy był celem klubu na zimowe wzmocnienie, ale zawodnik oczekuje pensji na poziomie 5 mln euro (netto) na sezon. Taka kwota, gdyby nie korzyści wynikające z ulg podatkowych, znacznie obciążyłaby budżet Rossonerich. Według nowych wyliczeń, zawodnik zarabiałby prawie 10 mln euro (brutto) rocznie, zamiast 7,5 mln euro. Nie można również zapominać, że co najmniej dwie drużyny z Premier League (Manchester United i Tottenham) są skłonne zaoferować napastnikowi wyższe uposażenie. Dlatego też ewentualne pozyskanie Guirassy'ego stanie się bardzo skomplikowane.
Strzela bramki w parze z Giroud, na dodatek po jego asystach.
Gra będzie zupełnie inna, kiedy wyjdzie w podstawie jako wysunięty napastnik.
To jest gość bardzo dobry na rezerwę, do gonienia wyniku, bądź luzowania podstawowego napastnika. Ale my potrzebujemy napastnika, który weźmie ciężar gry na siebie. Który będzie kreował akcje ofensywne, i narzucał styl gry z przodu.
W Milanie na dzień dzisiejszy tylko Leao ma wyższą pensję.
Spokojnie, już najwspanialszy rząd jest przy władzy. Nasz naród został zbawiony, jadu już sączyć nie musisz.
[email protected]
Nie ma za co…
W sumie potwierdzam i jestem przeciwny twojemu zdaniu.
2,5 mln euro rocznie, to dla każdego z tego forum kwota kosmiczna, nieosiągalna często przez całe życie cuzamen do kupy.
Ogólnie to bardzo dużo pieniędzy.
Ale piszemy o Milanie, wielkim korpo, który obraca setkami milionów rocznie i z tej perspektywy ten mniej niż 1% dochodu rocznie jest kwotą, która nie powinna stanowić problemów.