Pomocnik Milanu, Ismael Bennacer, znalazł się w ostatecznej kadrze Algierii na zbliżającą się edycję Pucharu Narodów Afryki. Piłkarz opuści Milanello po sobotnim meczu z Sassuolo lub najpóźniej po wtorkowym spotkaniu Pucharu Włoch z Cagliari. Gracz rossonerich będzie przebywał na turnieju w Wybrzeżu Kości Słoniowej co najmniej do 23 stycznia (zakończenie fazy grupowej). Finał zaplanowano na 11 lutego.
Oprócz meczu 1/8 finału Pucharu Włoch o potencjalnego ćwierćfinału, Bennacer może opuści także starcia ligowe z Empoli, Romą, Udinese (koniec fazy grupowej), Bologną, Frosinone oraz Napoli (koniec fazy pucharowej). Oprócz Algierczyka powołanie na PNA otrzymał także Nigeryjczyk Samuel Chukwueze.
Jakich widzicie faworytów w nadchodzącym pucharze Czarnego Lądu? Tradycyjnie na myśl nasuwają się lokalne potęgi jak WKS, Nigeria, Ghana, Senegal, Egipt, Kamerun, Algieria czy Maroko. Wydaje się, że szczególnie dla tych ostatnich to idealny moment po udanych MŚ, by zdobyć puchar i przypieczętować tymczasową dominację na kontynencie.
Oczywiście może wyskoczyć ktoś z drugiego szeregu, jak zawsze groźne Burkina Faso, solidna Tunezja czy wiecznie niespełnione Mali.
Ja osobiście jakoś zawsze lubiłem ten turniej. Co prawda może i jest paździerzowaty, bo te reprezentacje najczęściej opierają się na indywidualnościach, a nie zgraniu, ale ma taki swój klimat, choćby przez egzotycznych i głośnych kibiców oraz nietypową porę. Można było przez ekran telewizora poczuć trochę tego afrykańskiego ciepła, kiedy na dworze na zmianę mróz i plucha. Szkoda, że Eurosport już nie transmituje tego turnieju.
Choć dla Milanu chyba najlepiej by było jakby algieria nie wyszła z grupy.