Pierwsza noworoczna kolejka Serie A to jednocześnie ostatnia w pierwszej rundzie obecnego sezonu.
Piątek, 5 stycznia:
20:45: Bologna - Genoa 1:1 (De Silvestri - Gudmundsson)
Sobota, 6 stycznia:
12:30: Inter - Hellas 2:1 (L. Martinez, Frattesi - Henry)
15:00: Frosinone - Monza 2:3 (Harroui, Soule [k.] - D. Mota, V. Carboni, Soule [s.])
18:00: Lecce - Cagliari 1:1 (Gendrey - Oristanio)
20:45: Sassuolo - Fiorentina 1:0 (Pinamonti)
Niedziela, 7 stycznia:
12:30: Empoli - Milan 0:3 (Loftus-Cheek, Giroud [k.], Traorè)
15:00: Torino - Napoli 3:0 (Sanabria, Vlasić, Buongiorno)
15:00: Udinese - Lazio 1:2 (Walace - Pellegrini, Vecino)
18:00: Salernitana - Juventus 1:2 (Maggiore, Iling-Junior, Vlahović)
20:45: Roma - Atalanta 1:1 (Dybala [k.] - Koopmeiners)
https://sempremilan.com/genoa-star-admits-desire-to-emulate-his-great-grandfathers-milan-success
Będziemy mogli zobaczyć jak Motta reaguje na kryzysy bo Pioli swojego cały rok nie potrafił dobrze ogarnąć
Sam mecz jednak nie pokazał dołka w Bolonii. Jasne, pierwsza połowa dość kiepska, ale druga to totalna dominacja bolończyków i wybitna forma bramkarza Genoi. Piłkarze Motty powinni byli ten mecz wygrać, ale czasami się u rywali zdarza dzień konia bramkarza i pozamiatane.
Jest to zniżka formy względem tego co było wczesniej i zobaczymy jak Motta na to zareaguje chociażby odpowiednią rotacją zmęczonych zawodników
W drugiej połowie zupełna deklasacja. Nie mają jakości w składzie, ale walczą do upadłego.
Calafiori bardzo dobry grajek, szkoda, że Milan go nie sprowadził.