Władze Mediolanu dały sobie ostatnią szansę i przedstawiły kolejny projekt renowacji San Siro, którego celem jest uniknięcia przenosin Milanu i Interu na nowo wybudowane obiekty poza Mediolaniem. Mimo że oba kluby odrzucały możliwość pozostania na San Siro, władze Mediolanu podjęły ostatnią próbę przeciągnięcia na swoją stronę. Pomysł jest taki, aby w krótkim czasie przedstawi na ręce Milanu i Interu nowy projekt renowacji San Siro.
Najnowszym pomysłem burmistrza Beppe Sali i władz miasta Mediolan jest przedstawienie bezprecedensowego projektu renowacji obecnego stadionu - pisze La Repubblica. Sala powołał komisję samorządową, która ma za zadanie przekonać kluby do pozostania w Mediolanie, bez przeprowadzana się do San Donato Milanese i Rozzano. Projekt kosztowałby ok. 300 mln euro i pozwoliłby Milanowi i Interowi nadal grać na San Siro, mimo prowadzonych prac budowlanych.
Projekt został stworzony przez studio Arco Associati i został zaprezentowany burmistrzowi Sali przez lidera grupy Forza Italia, mediolańskiej partii opozycyjnej: Alessandro De Chirico. Pierwszą rzeczą, która ulegnie zmianie, będzie pojemność i struktura miejsc siedzących. San Siro pozostałoby obiektem o pojemności 75 000 miejsc, w przeciwieństwie do nowych stadionów Milanu i Interu, które hipotetycznie mogłoby pomieścić od 65 do 70 tysięcy widzów.
Na potrzeby klubu 10 000 miejsc byłoby uznawane za "specjalne", tj. zarezerwowane na potrzeby Sky Box i biletów korporacyjnych premium. Wstępny projekt przewiduje również coś na wzór czwartego pierścienia, który miałby zostać rozbudowany, jednak nie na wysokość, ale w sposób stanowiący uzupełnienie istniejącej konstrukcji. Zmieniłby się również systemy dostępu do obiektu: koniec z asfaltem, bramkami kołowrotowymi (więcej zieleni i usług dla mieszkańców).
Co nie zmienia faktu, że rozbiórka bardziej się opłaca. A już na pewno bardziej niż ta pseudorenowacja. Już nawet niech to stoi i się sypie, byle nie dopłacać setek milionów, żeby na siłę dziadka utrzymywać przy życiu.
Pewnie po remoncie należało by podnieść dzierżawę...
Komuś się dupsko zaczyna palić
A kiedy klient twierdzi, że ucieka i pójdzie gdzieś, gdzie może zapłacić raz i mieć produkt na własność, to nagle zaczyna się panika ;)
Chyba każdy kto był na San Siro zastanawia się gdzie i jak umieszczą kolejny pierścień.