Bardzo zła pierwsza połowa w wykonaniu piłkarzy Milanu, choć przez długi czas nic nie tego nie zapowiadało. Milan przeważał od początku. Swoich prób dokonywali Jović czy Chukwueze, ale na drodze najczęściej stawali defensorzy gospodarzy. Najlepsze okazje mieli Bennacer, który w 24' minucie w okolicach 11 metra miał znakomicie wyłożoną piłkę przez Jovicia, ale źle trafił w piłkę, przez co strzał nawet nie powędrował w kierunku bramki Di Gregorio. Druga okazja to ta Jovicia z doliczonego czasu gry, kiedy to Loftus-Cheek zgrał do niego głową a Serb z półwoleja uderzył z bliska, ale niestety - wprost w plecy obrońcy Monzy. W międzyczasie swoje próby w postaci strzałów z dystansu miał Chukwueze, dość aktywny na prawym skrzydle, ale nie stanowiły one zagrożenia dla Di Gregorio, którego w 43' minucie zmienił Sorrentino, po tym jak doszło do zderzenie Di Gregorio z jednym z zespołowych kolegów przy jednej z interwencji. Niezależnie od powyższego Monza też miała swoje momenty, choć zdecydowanie były to pojedyncze zrywy, jak strzał Moty w 3' minucie, czy trafienie w spojenie bramki Maignana przez Djuricia w 31' minucie. Miała momenty aż przyszła końcówka połowy. Wówczas to Thiaw najpierw sfaulował rywala przed polem karnym Milanu, co już byłoby groźną okazją, ale sędzia przyznał Monzie "korzyść", więc Thiaw po chwili jeszcze raz sfaulował, ale tym razem w polu karnym. Karnego na bramkę zamienił Pessina. Natomiast w doliczonym czasie gry prowadzenie podwyższył Mota, który dostał piłkę od Colpaniego, zwiódł Florenziego, spóźniony Thiaw nie zdążył wesprzeć włoskiego kolegi, a Mota uderzył po dalszym słupku nie dając szans Maignanowi. Niby nic nie zapowiadała, a jednak to Monza prowadzi do przerwy 2-0.
Druga odsłona wydawała się zacząć lepiej. Wydawała... W 49' Pulisic, wprowadzony po przerwie, z pola karnego mocno strzelił z pola karnego, ale nad bramką. Wydawało się, że to sygnał do ataku, ale w 53' minucie Jović postanowił utrudnić zadanie kolegom otrzymując czerwoną kartkę za uderzenie w twarz Armando Izzo. Niemniej Milan się starał strzelić kontaktową bramkę i w 63' minucie udało się to za sprawą Giroud, który urwał się defensorom Monzy i z bliska wbił piłkę do bramki, po tym jak jej lot został przedłużony zagraniem głową przez Pulisica. W kolejnych minutach Milan mógł doprowadzić do wyrównania - głową próbował Loftus-Cheek, Florenzi strzelał zza pola karnego, a Musah indywidualnego rajdu z wbiegnięciem w pole karne gospodarzy, ale żadna z tych sytuacji nie przyniosła bramki. Również Monza mogła podwyższyć prowadzenie, bo w 75' minucie Birindelli z bliska oddał mocny strzał, który nad poprzeczką przeniósł Maignan, a w 86' minucie Pereira tak długo prowadził piłkę, że nieatakowany w końcu znalazł się w polu karnym Milanu, ale jego strzał zablokował czujny Gabbia. W 88' minucie rossonerim udało się w końcu wyrównać. Pulisic huknął mocno z prawej strony pola karnego po tzw. dalszym słupku i euforia w końcówce meczu zapanowała w szeregach Milanu. Niestety, euforia była chwilowa. W doliczonym czasie gry podopiecznych Piolego najpierw pięknym strzałem dobił Bondo, a następnie jeszcze Colombo. Milan przegrał 2-4. Strata punktów boli, gdyż za tydzień mecz z Atalantą, ważny dla układu tabeli w kontekście nadchodzących tygodni.
AC MONZA: (3-4-1-2): Di Gregorio (43' Sorrentino); Izzo, Pablo Marí, A. Carboni (81' Pereira); Birindelli, Gagliardini, Pessina, V. Carboni (66' Bondo); Colpani, Djuric (66' Colombo); Dany Mota (81' Maldini)
Rezerwowi: Sorrentino, Gori, Donati, Caldirola, Pedro Pereira, Bettella, D'Ambrosio, Kyriakopoulos, Machin, Akpa Akpro, Bondo, Maldini, Colombo, Zerbin
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan; Florenzi (84' Musah), Thiaw, Gabbia, Theo; Bennacer (54' Giroud), Adli (46' Reijnders); Chukwueze (46' Pulisic), Loftus-Cheek, Okafor (46' Leao); Jović
Rezerwowi: Sportiello, Mirante, Nava, Simic, Kjaer, Jimenez, Bartesaghi, Terracciano, Reijnders, Musah, Pulisic, Leao, Giroud
Bramki: Pessina 45' (k.), Mota 45+6', Giroud 63', Pulisic 88', Bondo 90', Colombo 90+5'
Żółte kartki: Djurić 33', Pessina 45+8, Mota 77', Gabbia 83'
Czerwone kartki: Jović 51'
Arbiter główny: Andrea Colombo (Como)
Miejsce: U-Power Stadium (Monza)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Zaraz się rozkręci
Czarny jest zdecydowanie lepszy moim zdaniem
Fajne
Forza Milan
Forza Grande Milan
Wyjechałem dziś poza domek i niestety Eleven jest poza zasięgiem. Poratuje ktoś linkiem?
Pzdr
Plssss
Szczególnie mając w pamięci Stambuł i Deportivo ;)
Nie ma co lekcewazyć Rennes i tyle.
Sklad ciekawy, szczególnie Thiaw, Chukwueze, Okafor i Jović ktorzy od dłuższego czasu nie grali od początku. Oby się spisali na plus, a nie minus.
Forza Milan !!
Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że z drużynami, które grają trójką z tyłu zazwyczaj wyglądamy jak niepełnosprawni, to już w ogóle strach się bać.
Mimo wszystko wierzę w pewną wygraną.
Teraz na papierze wyglada to solidnie. Oby były pewne 3 punkty, bezstresowo, jak ostatnio z Rennes.
Forza Milan!
edit.
Z drugiej strony Milan nie umie w pierwszej połowie strzelić 3 bramek żeby było pozamiatane i żeby dać odpocząć pierwszemu garniturowi.
Dobrze że Monza nam oddaje pkty jakbyśmy im za to płacili bo inne zespoły mogłyby nas ukarać za taki skład.
Mamy łatwe 3:0 dogadane
A tak serio to tak wymienił atak ale poza tym zespół jest optymalnie zestawiony wiec nie powinno być problemów z grą
Gorzej jakby do 1 składu wrzucił Zeroliego Jimeneza i Simicia i się dziwił ze młodzi wokół rezerwowych nie dają rady
Ale wrzucanie wszystkich ma raz mając do tego rotację z przodu to proszenie się o kłopoty
Też bym tego chciał bo w sumie tak się wprowadza młodych do pierwszego zespołu. Wszystkie wielkie firmy tak właśnie robią.
Oni powinni wchodzić tak jak mówisz częściej i zbierać doświadczenie. Tylko Milan piolego nie umie strzelić pierwszym garniturem 3 bramek w pierwszej połowie żeby w drugiej wpuszczać młodych aby się uczyli.
Pioli robi odwrotnie puszcza rezerwy od 1 min a kiedy nie idzie wpuszcza 5 z pierwszego garnituru żeby naprawiali mecz gdy już przegrywamy po pierwszej połowie. Tak jak dzisiaj. I czasem się udaje a czasem nie.
Miałem większe oczekiwania
Maldini niestety bez mentalu na topowego piłkarza bo poza całkiem spoko techniką nie ma nic