Luka Jović do tej pory ma za sobą sezon, który składa się z dwóch połówek. Tej przed meczem z Borussią Dortmund i tej po nim. Czerwona karta, którą ujrzał w ostatni weekend, może spowodować, że Milan podejmie inną decyzję dotyczącą jego dalszej przyszłości w klubie - informuje LGdS.
Po meczu z BVB w Lidze Mistrzów serbski napastnik zaczął poświęcać się dodatkowym treningom poza wyznaczonymi godzinami. Wydawało się, że przyniosło to natychmiastowy efekt, gdy w grudniu osiągnął bardzo dobrą formę i będzie mógł dzięki temu walczyć o miejsce w podstawowej jedenastce Milanu.
Jednak czerwona karta, którą ujrzał w niedzielnym meczu z Monzą pokazała, że w jego grze nadal występują pewne wady. La Gazzetta dello Sport donosi, że choć była to jego pierwsza czerwona kartka w karierze, taki stan rzeczy pozostawia gorzki posmak w ustach. Po 52. minutach było jasne, że nie rozegrał najlepszego meczu i ostatecznie stał się ofiarą prowokacji ze strony Armando Izzo. Gdy Milan był zmuszony grać w dziesiątkę, ciężko było o odwrócenie losów tego meczu.
Dzięki rocznej umowie z Milanem to klub z Mediolanu ma w rękach wszystkie karty i zadaniem Jovicia jest zmuszenie zarządu do pokazania swoich kart. Występy, jakie zaliczał w grudniu i styczniu powinny mieć swoją dalszą historię przez następne miesiące, aż do końca sezonu. Wówczas może to przekonać włodarzy Rossonerich do pozytywnej, czerwcowej decyzji.
Milanboy - 100% racji, tym bardziej obecnie gdzie zaciera się rzetelne dziennikarstwo a ładuje się bardzo często głupoty i wymyślone sensacje byleby ludzie klikali i się emocjonowali.
Problem w tym, gdzie on mógł by grać u Piolego?
Bo jeśli miałby przyjść, i zostać wykastrowany ze swoich walorów ofensywnych, bo trener cofnie go w głąb pola i nada więcej obowiązków defensywnych, to taki transfer nie ma zupełnie sensu. Być może jest rozpatrywany w miejsce Reijndersa, którym się interesuje kilka klubów.. w innym przypadku to nie ma sensu.
Jeśli ma zostać Pioli, to należy mu kupić silnego typowego defensywnego pokroju Sangare, Kessie, Walace, czy Hjumland.
Logicznym jest pisanie o większym potencjale u 24-ro latka, niż 30 letniego dziadka.
Potencjał, to nie umiejętności i talent.
Jak już ósmy wspomniał, dla Piolego to transfer bez sensu, bo on potrzebuje graczy defensywnych, a nawet jak ma ofensywnych, to robi z nich defów, co widać w tym sezonie.
Nawet Piątek dawał więcej (poza samym końcem).
- napoczęcie Frosinone w grudniu
- napędził akcję w rewanżu z Newcastle, która przyniosła gola Chukwueze
- gol na remis z Salernitaną
- gol na remis z Udinese, ostatecznie skończyło się zwycięstwem
- zwycięski gol z Frosinone
- na siłę jeszcze można wrzucić dublet w pucharze sołtysa
Minusy:
- osłabienie drużyny z Monzą, ale paradoksalnie w 10 graliśmy lepiej, Milan wrócił do meczu tylko po to, by sobie spektakularnie ryj rozwalić na sam koniec.
Co należy podkreślić: Luka Jović najlepszy jest wtedy, kiedy ma Giroud jako kompana + wchodzi z ławki jako joker.
Potencjalnie nowy Tomasson. ;)
Ale dużo będzie zależało od Giroud.
Jeśli Francuz przedłuży z nami umowę, to na upartego moglibyśmy wtedy skupić się na wartościowym, ale kosztownym napastniku. Przykładowo wydać na Zirkzee 40 mln. Wtedy Holender miałby wyjściowy skład, a Giroud byłby jego naturalnym następcą. Bo nie wydaje mi się, ze przeznaczamy 40 mln na zawodnika na ławę, a w podstawie będzie biegał 38-latek.
I w tym przypadku darmowy Jović jest uzupełnieniem składu.
Gorzej w przypadku odejścia Giroud do MLS.
Ile razy np Ibra łapał idiotyczne czerwone kartki? Wiem że Ibra to inny kaliber ale swoje idiotyczne czerwone kartki miał również w naszym klubie a to jest tematem dyskusji w tym poście.
Mimo to jak uda się opchnąć Origiego to na 3 napastnika jak znalazł, po tym meczu bym go nie skreślał, bo więcej miał udanych.