Pierre Kalulu dopiero co wrócił do gry po kilku miesiącach przerwy spowodowanych kontuzją, a już musi zatrzymać się ponownie. Jak informuje portal MilanNews, Francuz podczas niedzielnego meczu z Hellasem Werona skręcił kolano i uszkodził przy tym więzadło poboczne przyśrodkowe. Defensor będzie wyłączony z treningów od czterech do sześciu tygodni, a zatem wróci do gry najprawdopodobniej na przełomie kwietnia i maja - na samą końcówkę sezonu.
Kurde, coraz więcej tych plotek z Szymańskim w Milanie. Pytanie tylko po co on tu? Ja go u nas kompletnie nie widzę. Myślę, że to kolejny zapychacz tematów.
Przecież to zawodnik Hellasu się wpieprzył w niego jak dzik w sosnę, ręce czasem opadają jak próbuje się kogoś gnoić dosłownie za NIC. Tak jakoby mieli zrobić to specjalnie i na złość kibicom, brak słów.
Obrażanie trenera. Ostrzeżenie. // Corsa
po drugie ktoś go do treningów/gry dopuścił, kiedy miał grać? Akurat tutaj "wzorcowo" go do gry wprowadzono, to nie przypadek z Thiawem który przed meczem z Monzą miał tylko 28 minut gry po urazie
Uraz po starciu z rywalem więc i też trochę pech.
Mimo tego, to wszyscy wiedzą, że Hellas gra chyba najtwardszą, rzeźnicką piłkę w całej Lidze.
To nie szybka Slavia, ani próbujące grać w piłkę Empoli. To twardy i drewniany Hellas, który u siebie gra z nożem w zębach o przetrwanie.
Jednak wystawienie tam raczej delikatnego Kalulu, który miał prawo jeszcze nie czuć piłki, to błąd Piolego moim zdaniem.
Który na dodatek wymusił dodatkowa zmianę, ci spowodowało, że Leao musiał zagrać cały mecz, a podejrzewam, że Jovic był przewidziany do zmiany.
Ale to żaden zarzut w stronę trenera.
Takie rzeczy się w piłce zdarzają. To błąd trenera, ale kalkulacja sytuacji wliczona.
Czy chociaż żółtą kartkę tamten dostał?
Nie.
Czy Pioli powinien go wpuszczać od razu po świeżo wyleczonej ciężkiej kontuzji?
Nie.
~30 minut z Empoli, 45 minut ze Slavią
Nie jest podatny na kontuzje.
Trafił się bardzo poważny uraz , a teraz był ostro faulowany i zepsuł się ponownie.
Przyszedł za darmo, więc w księgach wypadnie to dobrze.
Im więcej zerwanych mięśni, tym słabsze więzadła i inne przyczepy/stabilizatory.
Patrząc na coraz dłuższe przerwy podczas kontuzji mięśniowych, jest to prawdopodobne.
Ale przecież Pioli jest debeściak, nie ma lepszego, nad Stefana naszego ;)
Teraz jest problem z grą na stojanowa, bo widać że odpuścili mocny trening, żeby chłopakom zdrowia starczyło do końca sezonu.
Brakuje kondycji, fizyczności, przez co obrona nastawiona na taką grę leży i kwiczy.
Nie pomaga oczywiście Mike, który jest cieniem Magica.
Jeżeli zostanie dwóch łysych ze swoją filozofią treningu, to w przyszłym roku może być bardzo ciekawie z kontuzjami.
Chyba, że odpuszczą na rzecz bylejakości, bo nie spodziewam się zmiany taktyki, bo tego Pioli nie umie.
Jak ktoś tu liczy na jakąś plusvalenzę sporą to się może rozczarować ;]