Milan przegrał z Romą 0:1 na San Siro w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Europy. Jedyny gol padł po strzale głową Gianluki Manciniego w pierwszej połowie.
Sam początek spotkania w Mediolanie był bardzo spokojny z obu stron. Zmieniło się to w 17. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Paulo Dybala, a Gianluca Mancini urwał się w polu karnym Rubenowi Loftusowi-Cheekowi i zagłówkował wprost do bramki rossonerich. Nawet jeśli wydaje się, że tego kornera być nie powinno, bo Romelu Lukaku, który go wywalczył, znajdował się na spalonym, nic nie może usprawiedliwić mediolańskiej defensywy za taką nonszalancję.
Wkrótce po tej sytuacji gospodarze mogli wyrównać. Bliski celu w zamieszaniu podbramkowym był Olivier Giroud, ale doskonale na własnej linii bramkowej interweniował Lukaku. W kolejnych minutach Milanowi brakowało polotu, a najgroźniejszy okazał się strzał z dystansu Tijjaniego Reijndersa, z którym jednak doskonale poradził sobie Mile Svilar.
Roma natomiast miała w garści świetny wynik i często kontrowała ekipę Stefano Piolego. Przodował w tym Stephan El Shaarawy, który regularnie dostarczał dobre piłki z prawego skrzydła. Po jednej z takich sytuacji omal własnego bramkarza nie pokonała Matteo Gabbia, lecz Mike Maignan interweniował w porę. Do przerwy to rzymianie prowadzili jedną bramką.
Po zmianie stron boiska giallorossi nie naciskali już na bramkę gospodarzy. Nie mogło to dziwić. Mediolańczycy długo jednak nie potrafili mocniej zaatakować gości i powalczyć o wyrównanie. Kilkukrotnie szczęścia strzałem z dystansu szukał Reijnders, ale za każdym razem czujny był Svilar.
Najbardziej aktywny Milan zrobił się w ostatnim kwadransie, gdy na boisku byli już Yacine Adli czy Samuel Chukwueze. Francuz próbował zaskoczyć serbskiego golkipera Romy "centrostrzałem", ale piłkarz gości z pomocą poprzeczki wyekspediował piłkę na rzut rożny. W 86. minucie natomiast najlepszą akcję rossonerich stworzył Nigeryjczyk - objechał w polu karnym kilku przeciwników i wyłożył futbolówkę jak na tacy Olivierowi Giroud na piąty metr, jednak Francuz posłał bardzo mocne uderzenie jedynie w poprzeczkę.
Ostatecznie to rzymska drużyna wygrała w Mediolanie 1:0, co oznacza jedno - w czwartek, 18 kwietnia na Stadio Olimpico to Milan będzie musiał odrabiać straty...
W starciu Bayeru Leverkusen z West Hamem United, które wyłoni półfinałowego przeciwnika włoskiej pary, 2:0 w Niemczech wygrali gospodarze. Rewanż za tydzień w Londynie.
AC Milan - AS Roma 0:1 (0:1)
Bramki: Mancini 17'
Żółte kartki: trener Pioli 16', Pulisic 33', Adli 63', Loftus-Cheek 73' - Cristante 39'
AC MILAN (4-2-3-1): Maignan - Calabria, Thiaw, Gabbia, T. Hernandez - Bennacer (59' Adli), Reijnders - Pulisic (78' Chukwueze), Loftus-Cheek, Leao (78' Okafor) - Giroud.
AS ROMA (4-3-2-1): Svilar - Celik, Mancini, Smalling, Spinazzola - Cristante, Paredes (89' Bove), Pellegrini (89' Aouar) - Dybala (81' Abraham), El Shaarawy - Lukaku (90+2' Llorente).
Sędzia główny: Clement Turpin (Francja)
Swoją drogą taktyka Interu po strzeleniu na 0:1 kopiowania przez Rome w bardzo udany sposób.
Z perspektywy widza wygląda jakby brakowało zaangażowania, ale ten kto liznął trochę rywalizacji o stawkę wie, że to po prostu paraliż.
W derbach to będzie kolejne upokorzenie, jak my Romy się boimy to co dopiero będzie wtedy?
Martwią trochę akcje Romy, uda im się zrobić przewagę przy wyprowadzeniu, piła na skrzydło i jest smród.
Ciekawe czy był spalony przed golem, ktoś już widział powtórkę ?
Turpin nie dał Cristante kartki w najbardziej oczywistym momencie do pokazania jej... Po czym Cristante chwilę później fauluje mijającego go Leao i później Loftusa przy wyprowadzaniu kontry... Wielkość błędu przy tak oczywistych żółtych kartkach jak ta na początku dla Cristante jest właśnie najbardziej widoczna po tym jak później swobodnie i agresywnie mogą tacy gracze grać... Dla porównania Pulisic dostaje kartkę od razu, kiedy faul jest w okolicy pola karnego Romy... I o ile był to faul taktyczny i osobiście bym się z kartką zgodził, o tyle po braku kartki dla gracza Romy po prostu żenująca była kartka tutaj...
Osobiście bałem się pierwszego meczu bardziej niż rewanżu przez brak Fika i mam wrażenie, że jak zawsze nasi zbyt świadomi braków z tyłu wyszli na to spotkanie stąd ten paraliż... Oby coś trafić po przerwie.
Loftus bez błysku, Beny nijaki... no ale jest przerwa i czas brać się za odrabianie.
Pomijam, że prezentujemy dziś na boisku swoją "wizytówkę" z sezonu 23/24. Wrzuty w pole karne z każdej możliwej pozycji i zerowe przyspieszenie.
połowie do półfinału w te 45 minut Bayer by nas przeżuł i wypluł.
Mam nadzieję że chłopaki się obudzą po przerwie bo na razie jesteśmy tłem.
Bayer niszczy West Ham i tylko szczęście ratuje dzisiaj londyńczyków.
Poza tym, to jestesmy strasznie bezzębni w ataku. Cos tam probujemy, ale brakuje konkretów - strzałów, okazji, zagrozenia. Leao pod grą, zreszta cały atak zawodzi. Zawodzi w zasadzie cała druzyna. Theo w ofensywie tez nie istnieje.
Lukaku niestety w wielu przypadkach tak jak sie obawialem góruje nad Gabbia i momentami przestawia go sobie jak chce.
Licze na lepsza gre i oczywiscie wynik w drugiej połowie, ale mam obawy co do tego, ze Roma po kilku latach przegrywania z nami, pokona w koncu Milan w dla nas najmniej odpowiednim momencie.