Na marginesie wczorajszego meczu pojawiła się negatywna statystyka dotycząca Milanu i francuskiego sędziego Clémenta Turpina. Nie chodzi tutaj o wątpliwe sędziowanie w trakcie meczu, które w żadnym wypadku nie usprawiedliwia niezwykle rozczarowującego występu Milanu, ale o bilans meczów. Czwartkowy mecz z Romą to już piąty pojedynek z Turpinem bez zwycięstwa Rossonerich (dwa remisy i trzy porażki).
Chronologicznie: pierwszy mecz miał miejsce podczas 1/8 finału Ligi Europy w sezonie 2017/2018, kiedy Milan przegrał na San Siro z Arsenalem 0:2. Następnie mecz z Porto, ponownie na San Siro w Lidze Mistrzów 2021/2022, zakończony remisem 1:1. Kolejno ostatni sezon i bezbramkowy remis w Londynie z Tottenhamem. Czwarte spotkanie to zeszłoroczny półfinał Ligi Mistrzów z Interem (przegrana 0:1), a piąty to wczorajsza porażka podopiecznych Stefano Piolego z Romą na San Siro (0:1).
Zawieszenie albo noc z Lukaku, niech sam wybierze.
nie wiem, może jestem głupi ale no XD
Więc sprawa została wyprostowana.
Turpin chyba zbyt inteligentny nie jest. Skoro piłkarz robi go w ciula, to się nie nadaje do tej roboty. Ręce opadają, że sędziowie chcą być główną gwiazdą meczu i przez ich decyzje muszą cierpieć drużyny.
Marny sędzia, marny mecz, marny Milan...
Jest rewanż, będzie okazja sprawdzić czy to faktycznie wina sędziego czy tego, że po odcięciu, ostrym presowaniu i nie zostawianiu przestrzeni naszym skrzydłowym nie mamy pomysłu na grę bo środek pola przez większość wczorajszego spotkania przypominał lej po bombie...
Dostajemy cały czas albo "duże" nazwiska albo znane z kontrowersji. Albo jedno i drugie. Taki Bayern z Interem sędziował Ivan Kruzliakc - a u nas przy ważniejszych meczach prawie same "znane" nazwiska.
A bycie "mafijnym" (bo tak trzeba określać UEFĘ) pupilem z nikąd się nie bierze.
Plus - to chyba on nam "popsuł" wyjście z grupy m.in. podyktowaniem karnego dla PSG w 90+ (zdobyta w 98).