Jak podaje La Gazzetta dello Sport, latem Zlatan Ibrahimović zacznie decydować o wszystkim, co związane z drużyną Milanu. Szwed będzie najważniejszą osobą w kwestii przyszłości Stefano Piolego, rozwoju drużyny U-23 i transferów. Ibra będzie współpracował z Cardinale, ale dostanie wolną rękę w sprawie decyzji. Sprawami gospodarczymi zaś będzie zajmował się Giorgio Furlani i klub nie planuje zatrudnienia żadnego nowego dyrektora.
Amerykańce kolejny raz robią krzywy pijar, żeby w razie niepowodzenia było na kogo zrzucić winę. W klubie o takiej strukturze nie ma czegoś takiego jak "wolna ręka" i choćby ostatecznie transfer będzie musiał zaakceptować Furlani z Cardinale wydając na niego pieniądze.
To właśnie było rolą Ibry i plan ten sprawdził się lepiej niż zakładano. Jednak czym innym jest motywowanie, wpływ na drużynę w formie takiego drugiego trenera, a czym innym zarządzanie klubem jako taki dyrektor sportowy.
Ja wiem, że Zlatan to geniusz, wręcz fenomen, ale głupotą jest przesadna wiara w jego możliwości. Facet dawała dużo będąc na boisku, kiedy łapał kontuzje i "pomagał" z ławki, to już nie było tego efektu i zespół grał piach. Teraz będzie podobnie, o ile faktycznie dostanie takie uprawnienia.
Ibra nie pozwoliłby sobie na bycie maskotką, chciał mieć stanowisko decyzyjne. Dokładnie jak Maldini... :)))))
Dla mnie to trochę ryzykowny ruch, na początek może powinni go do U-23 przydzielić, no ale zobaczymy.