Biorąc pod uwagę, że w czwartek odbędzie się bardzo ważny rewanżowy mecz ćwierćfinału Ligi Europy na wyjeździe z Romą, a Milan będzie musiał odwrócić losy tej konfrontacji po porażce u siebie 0:1 z ekipą Giallorossich na San Siro, wczoraj w meczu ligowym z Sassuolo, Stefano Pioli zdecydował się na duże zmiany w składzie, których celem był odpoczynek dla niektórych podstawowych piłkarzy. Rotacje nastąpiły w drugiej linii, która jednak nie radziła sobie, tak jak zakładał trener, w związku z tym Pioli był zmuszony wprowadzić na murawę niektórych podstawowych zawodników, aby odwrócić losy meczu i wywieźć przynajmniej jeden punkt z Mapei Stadium.

Tuttosport w poniedziałek poinformował, że Pioli musiał wprowadzić na boisko takich zawodników jak Olivier Giroud, Tijjani Reijnders i Christian Pulisic, aby ratować 1:3 z Sassuolo, podczas gdy Theo Hernández i Rafael Leão musieli pozostać na polu gry przez całe 90 minut. Krótko mówiąc: nie było to spokojne popołudnie, na jakie liczył szkoleniowiec Milanu, któremu zdobycz punktową zawdzięcza Noahowi Okaforowi, który wszedł z ławki i strzelił wyrównującego gola.

Choć przed meczem Pioli zapewniał, że myśli jego oraz zespołu skupiają się tylko na wczorajszym popołudniowym pojedynku z Sassuolo, czwartkowy mecz w Lidze Europy z Romą znacząco wpłynął na koncentrację Rossonerich. Na Stadio Olimpico będzie potrzebny inny Milan, z pewnością bardziej skoncentrowany w obronie, ponieważ wczorajszy występ defensywy był kiepski i pozwolił na zdobycie przeciwnikom aż trzech goli.