Zlatan Ibrahimović w programie First Take w telewizji ESPN opowiedział o tournée Milanu, nowych dla niego doświadczeniach oraz MLS.
Pulisic? "Myślę, że w zeszłym sezonie rozegrał u nas najlepszy sezon w swojej karierze. Wierzę, że kiedy jesteś szczęśliwy poza boiskiem, przenosisz to na boisko. Miał wspaniały sezon, strzelił wiele goli i zaliczył mnóstwo asyst. Poczuł się wolny, przyszedł do nas i pokazał, kim jest. Oczekuję, że w tym sezonie zrobi jeszcze więcej, a także rozwinie się jako lider: jesteśmy młodym zespołem i potrzebujemy takich liderów, aby wskazali drogę zespołowi".
Praca po zakończeniu kariery? "To zmiana, przed którą stajesz dzień po dniu. Muszę się jeszcze wiele nauczyć. Mam własne doświadczenia, ale teraz pracuję z innego punktu widzenia. Pracuję z dobrymi ludźmi, najlepszymi i dzięki nim czuję się najlepiej. Jesteśmy dobrym zespołem i jestem podekscytowany. Lubię odpowiedzialność i presję, Presję zjadam na śniadanie".
Trudności? "Znam chłopaków, bo grałem z nimi. Teraz podejmuję decyzje, które dotyczą także tych zawodników, dotyczące ich przyszłości. Nie jest łatwo je podejmować, często są trudne i bolesne".
Dobry okres przedsezonowy? "Przylecieliśmy z młodą drużyną, ponieważ wielu zawodników było na wakacjach. Jak na razie zespół radzi sobie dobrze. Mamy także nowego trenera, więc potrzeba czasu, zanim jego tożsamość zostanie zasymilowana przez szatnię. Musimy uzbroić się w cierpliwość, ale już po dwóch meczach, które rozegraliśmy tutaj, w Ameryce, widać, że zespół robi postępy, zespół zaczyna rozumieć pomysły trenera. Ale to okres przedsezonowy. Te mecze są świetne dla graczy, którzy rzucają wyzwanie ważnym meczom i innym zawodnikom, dają więcej adrenaliny i energii do ciężkiej pracy. Na razie wszystko jest w porządku".
Maksymilian będzie grał w Milanie Futuro? "Jako ojciec jestem bardzo dumny i szczęśliwy. Ma mnóstwo pracy. Nie jest mu łatwo nosić moje nazwisko. Ale na razie ma silną mentalność i to jest najważniejsze. Los zdecyduje. Będzie, co ma być. Ciężko pracuje, bardzo w to wierzy, chce pisać historię i jego zdaniem jest już ode mnie lepszy (śmiech, red.). Jestem tutaj, aby go motywować i pomagać mu, ale nie po to, aby być zbyt opiekuńczym: ostatecznie to zależy od niego. Oczekiwania? Nie, po prostu cieszę się z niego".
Rozwój MLS? "Myślę, że liga rozwija się we właściwym kierunku, ale powoli, ponieważ kiedy tu byłem, pamiętam – i nadal tak jest – że MLS ma zbyt wiele przepisów, aby szybko się rozwijać. To powolny proces. Ale jeśli chodzi o grę, jakość i indywidualności, gra się rozwija i staje się coraz lepsza. Będą tu też Mistrzostwa Świata w 2026 roku, które będą ważne dla kraju, a w szczególności dla MLS".
Młode talenty z MLS? "Myślę, że kiedy sprowadzasz świetnych zawodników i oni pokazują swoją jakość, lepiej rozumiesz, jaki jest poziom w Europie. Poziom ten jest znacznie wyższy w Europie, z całym szacunkiem dla MLS. Ale ten tutaj rośnie. Trzeba to zbudować od podstaw, nie chodzi tylko o to, żeby wielkie gwiazdy przychodziły i grały. Nie jestem za przyszłością, jestem za teraźniejszością".
Bycie trenerem? "Bycie trenerem nie jest łatwe. Kiedy z piłkarza zostaje się trenerem, trzeba zaczynać od zera i iść krok po kroku, zaczynając od małej drużyny, albo od drużyny młodzieżowej. Dla mnie podjęcie tego kroku byłoby zbyt trudne. Jako zawodnik nie miałem już zbyt wiele wolnego czasu i wyobrażam sobie, jak mało miałbym go jako trener. Chcę też cieszyć się życiem w inny sposób".
A potem jeszcze papier ogarnij...
Takiej presji raczej nikt "nie zje na śniadanie ".
XD