Antonio Cassano, były napastnik Rossonerich w latach 2011–2012 w programie Viva El Futbol w dosadny sposób skomentował poczynania Milanu na start rozgrywek.
"Leão jest problemem. Pamiętam przykład Barcelony z Ronaldinho. Kiedy odszedł, wszystko stało się łatwiejsze. (...) Jeśli chce tak grać dalej, musi to robić zdecydowanie. Leão nie wie jak strzelać na bramkę, nie wie, co to znaczy grać w piłkę".
"Innym problemem jest Theo Hernández. Jaki jest jego problem? Chce odejść, czy chce więcej pieniędzy? W tych dwóch meczach bramka Zapaty to jego wina, z Parmą oba stracone gole są jego zasługą. O co mu chodzi?"
"To są problemy Fonseki i w maksymalnie 4-5 meczach musi je rozwiązać. Leão jeśli stanie się decydujący to dobrze, jeśli nie to ławka. Theo jeśli ma jakiś problem, to powinien go rozwiązać, jeśli nie, to droga do odejścia jest wolna. Trzeba być drastycznym".
To jest dramat, że ktoś jeszcze wgl publikuje te całe jego wypowiedzi ale to chyba tylko ze względu na to, że już nikt obecnie go kompletnie nie kojarzy jak jeszcze sam dreptał po boisku.. Wielki ekspert od krytyki postawy czy określonych zachowań na boisku z którymi to sam nawet nie potrafił walczyć ani sprostać w żaden sposób 'zapomniał wół jak cielęciem był' pasuje tu idealnie.
Olać ciepłym moczem i tyle.
A jak ktoś uważa że ma rację, to jego sprawa. Nawet jak ma to jest jak ten zegar. Nawet całkiem zepsuty potrafi dwa razy pokazać dobrą godzinę. Nie znaczy że jego wypowiedzi są cokolwiek warte. Nie jest też kimś, kto powinien dawać rady piłkarzom i ich pouczać.
Jak komuś się nie powodzi, ma słabsza formę, to najłatwiej w niego rzucać gównem. Taka kultura dzisiaj i jak widać... jest popyt.
Niestety mam wrażenie, że on jest nietykalny i jego krytykować nie wolno. Ogromna ilość bramek straconych przez niego, wiele głupich żółtych kartek, bezmyślne faule i pyskówki. To minusy. Plusy to bramki, asysty i gra w ataku - gra w ataku, ale to obrońca
Spieprzył antonio sobie karierę i mógł osiągnąć o wiele więcej, ale tam gdzie nuneza sufit-zaczyna się podłoga cassano....
Jedna z bramek dla Torino padł po fatalnym kryciu Thiawa.
Wstrzymałbym się z obwinianiem tylko Leao i Theo o nasze problemy, bo moim zdaniem cała nasz drużyna nie wie jak bronic i jak się poruszać.
Jakby Theo biegałby normalnie to by tego Cancelleriego powinien na luzie wyprzedzić. To samo przy pierwszej bramce
z Torino też poniekąd wina/komunikacji bo Thiaw chciał wyjść do Ricciego, a Theo też mógł pokryć niż udawać
Można było z tego zrobić "baitowy" nagłówek pt. "Cassano: Leao jest jak Ronaldinho".
Każdy widzi że cała obrona to wyglądamy "jak dzieci we mgle", tak się nie da w serie a a co mówić o LM.Ale do cholery trenerzy i tęgie głowy jak nie potrafią ogarnąć zespołu by Milan był Milanem jakiego oczekujemy, to niech odejdą.Bo to wygląda na "zabawę" w piłkę nożną.
Leao otwarcie dyskutujący z Fonsecą na przy linii bocznej.
Pulisic po zejściu z uderzał w daszek ławki rezerwowych.
Wypowiedź Musaha że nie wie co ma robić.
Noo jest grubo, chcieli Fonsece to mają
Jeszcze kilka wtop i skóra z maślaka będzie zdjęta xD
Wracając do Leao, jeśli z Lazio nie będzie żadnej poprawy, na Venezie powinniśmy wyjść Alexis-Liberali-Pulisic i przed nimi Morata (jeśli będzie zdrowy).