Wszechstronność Reijndersa nie zna żadnych granic. W Milanie kojarzony jest raczej z klasowymi odbiorami w fazie defensywnej, imponującą grą pod presją, a także zdolnościami rozgrywania. Natomiast w kadrze Holandii staje się nieodzownym atakującym, dyrygentem w ofensywie, skupionym przede wszystkim na umiejętnym kreowaniu okazji strzeleckich. Nieważne, w której roli aktualnie się znajduje, pełni ją doskonale. Jednakże problemy w ekipie Rossonerich na pozycji numer 10, gdzie wciąż nieudolnie radzi sobie Loftus-Cheek, skłaniają do zastanowienia się nad przyszłością popularnego "Tijjiego" w kontekście jego osadzenia na boisku w planie Fonseki. Czy wciąż ma grać, jako wycofana ósemka, pełniąc rolę gościa od "brudnej roboty", czy może trener powinien wykorzystać jego jaśniejący potencjał ofensywny?
Po ostatnim występie w kadrze "Oranje", oficjalny profil tej reprezentacji na platformie X określił go mianem: "Power Reijnders" i nie ma co się dziwić. W spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną Tijjani dał drużynie prowadzenie tuż przed przerwą, a dziesięć minut po rozpoczęciu gry zanotował błyskotliwą asystę przy trafieniu Gakpo. Zaliczył 92% celnych podań i 50% wygranych pojedynków. Jego jedyna próba dryblingu zakończyła się zdobytą bramką... jego autorstwa. Selekcjoner Holendrów – Ronald Koeman – po tym meczu określił Reijndersa jako "super kompletnego pomocnika o świetnym przyspieszeniu". Smaczku fantastycznemu występowi Tijjiego dodaje fakt jego kapitalnej współpracy z Joshuą Zirkzee, co może tylko potęgować frustrację kibiców Milanu, że deal z obecnym napastnikiem Manchesteru United nie doszedł do skutku. Świetne występy Reijndersa w kadrze "Oranje" to nie żadna anomalia. Już na Euro zachwycał swoją nieomylnością w rozegraniu, a także skutecznymi pojedynkami. W pomarańczowej koszulce prezentował światu twarz lidera i pierwszoplanowej postaci w przebiegu akcji ofensywnych... zgoła odmienną od tej, którą widzimy w czerwono-czarnych barwach.
Dziennikarze zwracają uwagę na to, iż fantastyczna dyspozycja Reijndersa w reprezentacji jest spowodowana tym, że piłkarz jest "mniej zablokowany" niż w ekipie Rossonerich. Kiedy w Mediolanie musi grać odpowiedzialnie, zachowawczo i liczyć się z obroną, w kadrze Oranje zyskuje mnóstwo swobody w swoich poczynaniach, dzięki czemu pozwala sobie na odważniejszą grę. Zdaniem ekspertów potencjał Reijndersa w Milanie zabija sposób prowadzenia ataków, poczynając od wyglądu samej formacji. Kiedy Milan zyskuje posiadanie, drużyna przekształca się z 4-2-3-1 na... 4-2-4! Oznacza to, że Tijji zostaje zdegradowany do poruszania się w obszarach, w których nie może wywrzeć znaczącego wpływu na defensywę rywali i ma zbyt wiele zadań do wykonania w obronie. Co za tym idzie, gra w trzeciej tercji boiska traci na nieobecności holenderskiego pomocnika. W dzisiejszym wydaniu Corriere della Sera informuje, że pozycja Holendra jako partnera Youssoufa Fofany staje się jeszcze pewniejsza ze względu na kontuzję Bennacera, co raczej gasi potencjalne marzenia o zobaczeniu "Power Reijndersa" w roli dziesiątki i reżysera ataków Rossonerich. Jednakże decyzje taktyczne Fonseki mogą wpłynąć na zmianę formacji w ataku i tym samym zwiększenie roli Holendra w tej fazie.
Kolejny mecz pomocnik Milanu zagra jutro, 10 września przeciwko Niemcom o godzinie 20:45. Natomiast starcie z Venezią, gdzie powinien dostać szansę od trenera Fonseki, odbędzie się w sobotę 14 września o 20:45.
Nie trzeba być geniuszem futbolu, żeby widzieć, że Holender znacznie lepiej radzi sobie w ofensywie, a gdy ma obok siebie defensywnie usposobionego pomocnika, może pokazać pełen wachlarz swoich umiejętności. W kadrze takim piłkarzem jest np. Schouten.
Reijnders w naszym ustawieniu powinien grać jako 10. Coś na kształt Hakana, który również sporo pracował w defensywie. Bieda na 10, aż piszczy, RLC notuje kolejne beznadziejne występy, a kolejny trener upiera się przy błędach poprzednika.
Co zalatamy jakaś pozycje to przez własną głupotę robimy sobie wyrwę na innej i tak co sezon. Ktoś powinien odpowiedzieć za takie a nie inne ułożenie naszego środka pola (prawdopodobnie z trenerem włącznie).
W odpowiednim systemie byłby świetny, ale my nie mamy takiego systemu. Jeżeli Holandia gra 4-3-3, a on występuje jako tzw. mezzala, to jestem w stanie sobie wyobrazić innego gracza od tego z Milanu.
Niestety do tego potrzeba mieć dobra 6 i trenera odpowiedniego który nie będzie stawiał na RLC na 10 xd