PAULO FONSECA: "Zagraliśmy przeciwko Liverpoolowi, który jest wielką drużyną. Zaczęliśmy dobrze, ale potem rywale zdobyli dwa gole po stałych fragmentach i to wpłynęło na naszą równowagę mentalną. W takich meczach liczą się detale, które robią różnicę. Nie można sobie pozwolić na błędy. Myślę, że Liverpool to bardziej zgrana od nas ekipa i to było widać. My musimy wypracować ciągłość w grze. Po drugiej straconej bramce w ogóle nie graliśmy i ciężko coś w ten sposób osiągnąć. Obrona przy stałych fragmentach? Przygotowaliśmy się, żeby kryć indywidualnie dwóch środkowych obrońców... Mało podań do Leão? Staraliśmy się w krótkim czasie, który mieliśmy na przygotowanie, pracować nad tym, aby lepiej wykorzystywać jego atuty i umożliwić mu wychodzenie jeden na jeden. Reijnders i Loftus-Cheek jako półskrzydłowi? Szanuję wszystkie opinie, ale myślę, że możemy grać w różnych układach. Staram się poprawić grę pomocników w defensywie. Myślę, że Reijnders nie powinien grać blisko Fofany, podoba mi się gra z dwoma pomocnikami przed linią obrony i tak kreujemy najwięcej. Problemy drużyny? Przyszedłem tutaj, aby zmienić obraz gry zespołu i staram się to wdrażać. Wiedziałem, że będzie ciężko. Zmiany nigdy nie są proste i zawsze jest mało czasu, ale staram się podążać obraną ścieżką, która przywiodła mnie do tego klubu".
Bardzo proszę, przyznajcie się do błędu i zwolnijcie Fonsecę po derbach, bo jeszcze jesteśmy w stanie uratować sezon.
Kruchością mentalną nie można usprawiedliwiać tego, że nie umiemy wyjść z piłką z pod własnej bramki przez dużą część spotkania. Zwłaszcza że Liverpool nie stosował jakiegoś szaleńczego, intensywnego pressingu, tylko stawał wysoko 4 zawodnikami i zamykał korytarze. Zamiast próbować jakiś innych wariantów wyjścia z piłką to klepaliśmy między środowymi obrońcami i o zgrozo! kontuzjowanym bramkarzem przez co kilka razy było gorąco.
Szkoda dalej ryja strzępić na ten żenujący występ...
Mam wrażenie, że przy zmianie trener w żadnym stopniu nie uwzględnione tego, żeby jednak następca skorzystał z tego co wypracowal poprzednik (bo umówmy się, że sporo rzeczy jednak Stefan zbudował).
Jedyny zarzut jaki można mieć do Fonseki to taki, że on chyba myśli, że jak drużyna zacznie realizować jego założenia i punktować w okolicach lutego to będzie ok. Nie nie będzie, w dużym klubie to nie przejdzie. Na taki komfort to mogą sobie pozwolić trenerzy z kategorii Kloppa czy Guardioli a nie niewiadoma jaka jest Fonseka.
Ktoś to rozumie? Mało czasu, żeby ćwiczyć podania do Leao? WTF..
Leao jest słaby mentalnie a i pilkarsko ostatnio nie dojezda
PS. Nadal nie mogę uwierzyć w to, że ten brazylijski jegomość biega po boisku w naszych barwach...
Jeszcze tylko baty od Interu i mam nadzieję, że doczekamy się Fonseca out.
Dziś nie ma drużyny, tu nic się nie klei, nawet zaoraliśmy lewą flankę która była jedną z najlepszych na świecie w ostatnich latach.
Nie potrafimy wyjść spod pressingu ani sami go założyć co przecież dobrze nam w ostatnich sezonach wychodziło.
W dzisiejszym meczu wyszliśmy naszym najlepszym składem i nie mieliśmy nic do powiedzenia, Liverpool miał calą masę okazji i to że przegraliśmy tylko 2 bramkami to naprawdę czysty fart.
Mnie najbardziej boli to że moim zdaniem mamy naprawdę dobrą kadrę i nie potrafimy obecnie jej wykorzystać w nawet najmniejszym stopniu.
nie ma równowagi w tym zespole, gramy jak pizdy i chyba tylko jakieś trzęsienie ziemi może coś zmienić
Przecież już dr De Abreu Agrela to wyjaśnił. On rozumie znaczenie tej równowagi i wie jak ją wykorzystać.
https://www.acmilan.com.pl/news/42240/dr_de_abreu_agrela_emerson_rozumie_znaczenie_rownowagi_psychicznej_i_bardzo_dobrze_wie_jak_wykorzystac_ja_na_swoja_korzysc