Ignazio Abate, były trener Primavery Milanu a obecnie szkoleniowiec Ternany na konferencji prasowej został zapytany o relację ze Zlatanem Ibrahimoviciem: "To nieistotne pytanie w kontekście Ternany. W życiu zawsze postępuję zgodnie ze swoim sumieniem, więc jestem bardzo spokojny i nie mam nic do dodania".
Najgorsze w tym wszystkim, że mieliśmy dobrze zapowiadającego się młodego gościa, do tego wychowanka, który ma w głowie szatnię, zasady itp. wielkich mistrzów.
Prowadził młodych, którzy mają się rozwijać i awansować do pierwszej drużyny, to Zlatan swoją pychą, chamstwem i zawiścią zepsuł ten fajny projekt.
Ale on to bóg, może wszystko.
Smutno się to czyta. Mam nadzieję, że jednak okaże się to nieprawdą.