Tammy Abraham zyskał sympatię fanów w Milanie w niecały miesiąc. Od członków zespołu po samego Fonsecę, od sztabu szkoleniowego po kierownictwo – pisze na swoich łamach portal CalcioMercato. Zawodnik natychmiast zanurzył się w nowej rzeczywistości. W meczu z Lazio zaliczył asystę, mimo że nie odbył nawet jednego treningu z drużyną. W derbach zapadł w sercach kibiców Rossonerich za to, jak z pasją walczył o każdą piłkę, nie rezygnując przy tym z jakości technicznej, zarówno podczas udziału w grze zespołu, jak i kończenia akcji ofensywnych. Ze względu na pracę, którą wykonuje dla zespołu, wykorzystując swoje warunki fizyczne i umiejętności techniczne, Abraham ma już fundamentalne znaczenie dla Milanu. Potrafi podnieść na duchu zespół w trudnych momentach. To, co jednak robi różnicę, to konstruktywne podejście pokazywane na każdej sesji treningowej, a także pełna dyspozycyjność wobec trenera. W początkowo przyjętej hierarchii Anglik miał stanowić alternatywę (na wysokim poziomie) dla Álvaro Moraty, ale obecnie Tammy jest absolutnie podstawowym graczem jak Hiszpan. Porozumienie między nim a Moratą rośnie i daje nadzieję na pozytywną współpracę w obliczu wielu spotkań w Serie A i Champions League.

184 minuty podzielone na 4 ligowe potyczki z 1 golem i 2 asystami na koncie. Abraham wywarł doskonały wpływ na Milan i z czasem będzie mógł poprawić się także pod względem zdobywanych bramek, aby powrócić do poziomu z pierwszego sezonu w Romie. Ibrahimović i Furlani zainwestowali 1,5 mln € w wypożyczenie zawodnika z Giallorossich, nie zastrzegając sobie opcji wykupu. Wybór ten podyktowany był ograniczonym czasem na zamknięcie operacji. W Mediolanie Tammy odkrywa siebie na nowo. Zaufanie trenera i zarządu, sympatia kolegów z drużyny i kibiców – to rzeczy za którymi tęsknił 26-latek. Zamysł Milanu na koniec sezonu jest następujący: zakup Abrahama z Romy za ok. 8-10 mln € (umowa do 30 czerwca 2026 r.). Jednak dzięki tak dobrym występom Tammy mógłby przekonać klub do przyspieszenia tej operacji.