Jak podaje serwis Milan News, Marco Sportiello kontynuuje rehabilitację i jest na dobrej drodze, by w najbliższym czasie wrócić do treningów z resztą kolegów oraz być do dyspozycji trenera na październikowe spotkania. Bramkarz podczas letniego tournée Milanu doznał poważnej kontuzji palca, przebywając w hotelu.
Koniecznie.
Ma chłopak to coś, no i nie bez powodu jest młodzieżowym reprezentantem.
Ale musi grać.
Sportiello jeśli wróci, to w zimie koniecznie młodemu Włochowi trzeba znaleźć klub do gry w podstawie.
Przedłużyć umowę, i dać możliwość rozwoju, bo to będzie perełka na bramce.
Nurtuje mnie bardzo natomiast jeden fakt: w latach 2022 - 2024 zagrał tylko 2 mecze w Primaverze na przełomie 22/23 (był chyba trzecim bramkarzem): i to tylko ze względu na to, że Nava dostał w jednym z meczów czerwoną kartkę. Dlaczego tak mało, skoro to taka perła? :)
A czemu Nava, a nie on?
Nava też jest kotem na swojej pozycji, w MF kilkakrotnie ratował ekipę. Ale bronić może tylko jeden. Możliwe, że ten rocznik obrodził w zawodników, z których tylko jeden będzie grał, a drugi będzie siedział na ławce ;) Ale w tym przypadku jakoś się podzielili rolami, że każdy z nich ma coś dla siebie. Natomiast w przypadku Torrianiego nie będzie trwało to długo, bo on musi grać często.
Jednak Torriani też ma przed sobą wiele do nauki, bo zauważyłem ZNOWU kolejnego bramkarza -Milanistę mającego problemy z grą nogami, i wybiciem piłki. No ale to już chyba tak musi być - ktoś za to odpowiada w pracy szkoleniowej. Ale jest do poprawy ;)