Wiele zespołów traci punkty w meczach po przerwie reprezentacyjnej, gdyż zawodnicy są zmęczeni podróżami czy spotkaniami swoich kadr i trudno im szybko znów przystosować się do ligowej rzeczywistości. Obecnie nie dotyka to jednak Milanu. Rossoneri wygrali cztery ostatnie spotykania, które rozgrywali po przerwach reprezentacyjnych. Taka passa po raz ostatni zdarzyła im się w latach 2010-2011.
Jeszcze lepiej byłoby wrzucić tam Origiego (a w zasadzie przekonać do grania, bo cóż innego pozostało - wielkie zadanie przed Zlatanem), jeszcze większy zwycięzca, w końcu LM na koncie z bramką w finale. ( ͡° ͜ʖ ͡°)