Wczoraj włoskie Sky poinformowało, że zarząd Milanu pracuje nad zakontraktowaniem Samuele Ricciego. CalcioMercato w środę dodaje, że dyrektor Geoffrey Moncada rozpoczął już działania, których celem będzie pokonanie rywali w walce o podpis gracza Torino. Milan uważa, że Ricci doskonale reprezentuje typ zawodnika, którego szuka właśnie ekipa Rossonerich. Reprezentant Włoch od lat znajduje się w bazie danych skautów Milanu (od czasów występów w Empoli). Był nawet na celowniku podczas ostatniego letniego mercato, ale ostatecznie wybór padł na Youssoufa Fofanę. Podpis w styczniu wydaje się jednak nie wchodzić w grę. Jednak Milan zdecydował, że chce spróbować zabezpieczyć Ricciego na przyszły sezon i taki jest właśnie cel kontaktów z jego agentami. Głównymi przeszkodami są konkurencja ze strony zespołów Premier League oraz cena wywoławcza – nie mniejsza niż 30 milionów euro, którą ustalił Urbano Cairo.
Nope.
Można powiedzieć, że nikt nie traktuje nas poważnie jesli chodzi o konkurencję w wyścigu o danego zawodnika. Wyjątkiem był Tonali, którego transfer był wręcz absurdalny tzn:
- latem 2020 miał już niemal trafić z Brescii do Interu pomimo, że powszechnie było wiadomo że Sandro od dziecka kibicuje Milanowi
- przejęliśmy go na ostatniej prostej, zaczynając od wypożyczenia
- mimo, że pierwszy sezon Sandro nie był szczególnie udany to sam zawodnik nadal miał ogromny potencjał a my i tak próbowaliśmy latem 2021 zbić niezbyt wygórowaną cenę, poniekąd wymuszając na piłkarzu nawet obniżkę i tak już niskich zarobków (analogicznie płacimy 3,5-4 mln euro za sezon ORIGIEMU)
- finalnie udało się w bólach go wykupić, tylko po to żeby 2 lata później go spieniężyć i jedynego zawodnika - który miał papiery na długoletniego kapitana Milanu i potencjalną legendę klubu - oddaliśmy bez żalu
Oczywiście był zarobek, kupiliśmy za kasę z Tonalego kilku innych zawodników. Ale sam przypadek pokazuje, że z romantycznego podejścia do futbolu nie zostało już nic. Także nie ma co liczyć na młodych, obiecujących Włochów bo tacy wiedzą, że w Milanie ani się nie dorobią, ani dynastii nie zbudują.
W ostatnim meczu Italii w pierwszym składzie było czterech graczy Interu. Żadnego gracza Milanu. U nas często w podstawowym składzie nie ma nawet jednego Włocha. Widać to my jesteśmy Internazionale...
Byki chcą Serba przyciągnąć już w styczniu. Cudem by było, aby wykorzystać taką sytuacje jako starter do transakcji w lecie odnośnie Riccim.
Jović obecnie warty jakieś 0 euro, a Ricci pnie się w górę z ceną rzędu minimum 30 mln euro.
Nam Jović w tym sezonie nic nie pomaga, więc praktycznie bez żalu moglibyśmy go oddać już w styczniu - a nawet teraz. Przy czym - o ile istnieje dziś w futbolu układ dobrego wrażenia - to byłby to jakiś początek w czerwcowych układach. Tzw. pole position ;)
Warto zwrócić uwagę Ricciemu, że jeśli nie chce wyjeżdżać z Włoch, to zasadniczo my jesteśmy dla niego najlepszą opcją - bo praktycznie gwarantujemy mu pierwszy skład i żelazną 11. Wydaje się rozsądnym chłopakiem, i z tej strony nie widziałbym przeszkód. Niestety większe przeszkody widzę po stronie naszego zarządu. Abstrahując już od tego, że Cairo zaśpiewa minimum 30 mln, bo już dziś ma na pieńku ze swoimi kibicami, i nie może sobie pozwolić puścić ich ulubieńca za przysłowiową czapkę gruszek - w ich mniemaniu.
No i oczywiście trzeba ugrać top4 i LM;), bo tym również możemy przyciągnąć chłopaka.
Klasyka negocjacji dwóch grubych wiórów.
Jeden chce dać 20, drugi chce brać 100. Spotkanie w połowie drogi dla nich to: pierwszy jest gotowy dać 22, drugi ewentualnie zgodzi się na 95.
Piękny deal. Ricci pakuj się.
Fotka cr7 na samsungu? A duży ten samsung?
https://www.acmilan.com.pl/news/40562/milan_chce_pozyskac_buongiorno_zadania_torino_sa_wysokie
Wióry bendo fruwać.