PAULO FONSECA: "Gwizdy kibiców? To normalne, kiedy się nie wygrywa takiego meczu. Może ja na miejscu kibiców zrobiłbym to samo. Nie jest miło oglądać na stadionie taki spektakl. Rozumiem kibiców. To był jeden z najnudniejszych meczów w mojej karierze. Brak energii? Myślę, że z obu stron był to bardzo taktyczny mecz. Obie drużyny miały dla siebie zbyt dużo respektu i grały zachowawczo. Nikt nie podejmował ryzyka. Wiemy, że Juve bardzo dobrze broni, trudno jest wypracować sobie sytuację. Mieliśmy atakować szybciej, ale nie podejmowaliśmy ryzyka albo dokonywaliśmy złych wyborów. Czasami brakowało ostatniego podania i odwagi. Defensywnie spisaliśmy się poprawnie, nie można zapominać, że Juventus strzelił Interowi ostatnio 4 gole tutaj. Ale my musimy mieć odwagę podejmować ryzyko w ataku. Pojedynki? Tak, w tym też powinniśmy podejmować więcej ryzyka. Wydawało mi się, że drużyna chciała zawsze grać bezpiecznie, ale żeby zdobyć gola, trzeba czasem zaryzykować. Zwykle kreujemy więcej. Scudetto? Wiem, że to trudne dla niektórych, ale ja nadal wierzę. Zostało jeszcze wiele meczów do rozegrania i dużo punktów do zdobycia. Rywale też jeszcze punkty stracą".
Energia - nie miałem energii po pierwszych 10 minutach. Motta grał na remis z racji ograniczonej kadry. Jak dla mnie to Milan stracił 2 pkt. Była okazja zbliżyć się do czołówki a dostaliśmy żenujący spektakl.
Pojedynki - jest trener, jest sztab, jest analiza. Wiedzieli jaka jest sytuacja Juventusu, jednak nic z tym nie zrobli. W pomocy nie biegał Nedved a w ataku nie grał Del Piero.
Scudetto - dużo punktów, zła pogoda, wiatr, kontuzje, zła murawa. Wszyscy to znamy. Milan zamiast liczyć na siebie, walczyć czy niszczyć to liczy na wszystkich innych. A to cechuje fra... Zresztą i tu cytat: ,,idziemy w dobrą stronę"
Wy, zlatany, monkady i inne furlany!
Przestańcie w końcu z nas wiernych kibiców robić debili i nieuków i przestańcie wciskać kity, że jest tak super, kolorowo, rozwojowo i w ogóle za chwileczkę będzie top.
My ŻĄDAMY prawdziwego trenera a nie maślaka przeciętniaka!
My się cofamy w rozwoju ale wy nam mówicie, że idziemy na przód.
BASTA!
"Nie jest miło oglądać na stadionie taki spektakl. Rozumiem kibiców. To był jeden z najnudniejszych meczów w mojej karierze."
Tego jeszcze nie grali.
a teraz smutek, złość i totalna niechęć oglądania tej padaki
Jak widać jest za słaby na Milan i do niego można mieć pretensje o brak takiej gry jakiej oczekuje.
Ale bardziej Milan obrzydzają Ibra, z tym pieprzeniem zadufanego, zakompleksionego, malutkiego człowieczka, Furlani ze swoimi wytycznymi transferowymi i Moncada , który miał i ma wszystkie talenty w notesie, a kupują same odpady, których nikt nie chce za darmo, na koniec Jurek Kardynał, który patrzy tylko w excell, czy zielono jest.
Pytanie, czy przetrwamy Milan za RedBird?
Mieliśmy wszystko, żeby zrobić kolejny krok na szczyt, a schodzimy i to dość szybko do czasów rzeczonych Mesbahów i Constantów.
Nic dodać nic ująć !
Niestety, ale już trener odpowiada za stan gry, w ktorym nie potrafimy się poruszać bez piłki, bez wychodzenia, i szukania sobie wolnych przestrzeni. Gdzie z zębem powinniśmy wyjść na tak przetrzebiony i słaby Juventus.
Czy ta pozycja w tabeli jest wypadkiem przy pracy, takim samym wypadkiem jak ostatni mecz z Cagliari, które nam strzeliło 3 bramki?
Nie jest wypadkiem przy pracy. Jest wiernym odzwierciedleniem naszej siermiężnej gry. Ślepiec, kto tego nie widzi. Głupiec, który tego nie chce zobaczyć.
To ma być ten ofensywny styl Fonseki? Bojaźliwe podania wszerz boiska, a i do tyłu było ich mnogo? Czy na tym polega ofensywny styl dzisiejszego futbolu? Jak my atakujemy nie dość, że niemrawo, pomalutku, to jeszcze małą ilością zawodników.
Chcesz panie Fonseca zobaczyć ofensywny styl gry, to se załącz powtórkę MC z Tottenhamem, gdzie Koguty prowadząc z takim rywalem na wyjeździe 3-0 podczas kolejnej kontry atakują pięcioma zawodnikami. Pięcioma. A u nas pyk=pyk=trzema, z szybkością najedzonego kota.
Do dupy z takim stylem panie Fonseca, do dupy.
Jak myślicie, autorytarny Tudor jako strażak byłby w stanie ogarnąć Milanowi awans do LM na przyszły sezon? Rok temu w Lazio mu się to co prawda nie udało, ale zanotowali wyraźny progres w wynikach.
Tu sprawa jest bardziej złożona przez moment w sezonie w jakim znajduje się Milan. Podrzucam Tudora z tego względu, że pracował już jako strażak, jest do wzięcia, zna ligę i ma odmienny charakter od Fonseki. Osobiście również skłaniałbym się ku Sarriemu, ale on nigdy nie pracował bez okresu przygotowawczego.
Tuchel odpada z prostego względu - oficjalnie od stycznia obejmuje reprezentację Anglii. Zidane z kolei nie trenował klubu od ponad 3 lat. Wcześniej trenował jedynie naszpikowany gwiazdami Real.
Ewentualnie dostępni są jeszcze ten Hag, van Nistelrooy, Xavi, Rudi Garcia, Allegri, Terzic, Schmidt, Conceicao, Kovac, Fischer, van Bommel, Gilardino.
Sarri wygrał z Juve scudetto owszem, ale bardziej mu pomogła przerwa covidowa bo z rozpędzonego wówczas Lazio i Interu(wygrana 1 pkt nad Interem), nic nie zostało ;] + kompromitacja w LM :)
Gilardino nie możę pracować w innym klubie w Serie A w tym sezonie, tak przypomnę. I osobiście uważam, że on trafi do Romy po tym sezonie
Takie coś to mógłby powiedzieć po takim meczu tylko idiota. Nie wierzę w to, że nasz trener jest idiotą, bo wtedy nasz zarząd by go nie zatrudnił.
Ibra intelektualnie nie jest najwyższych lotów, Moncada również.
Furlani ma papier z zarządzania i ekonomii zapewne, ale to o niczym nie świadczy ;)
Chociaż jako jedyny ma jakieś wykształcenie i normalnie gada.
Oczywiście papier ze studiów nie jest najważniejszy, ale jak wyżej, przynajmniej gada do rzeczy.
A to ja nie w temacie Collegium Humanum ;)
Zapodaj mi o co kaman ;)
Na przedmeczowej konferencji powiedział coś takiego: "Kiedy po meczu z Realem powiedziałem że będzie trudniej wygrać w Cagliari, to nie dlatego, że jestem szaleńcem. Powiedziałem tak, aby komunikat dotarł do drużyny. Wiem, że zespół po takich meczach trochę się rozluźnia, dlatego tak powiedziałem. Czy dotarło? Myślę, że nie do końca."
Zapewne znowu chciał dobrze, aczkolwiek znowu nie do końca dotarło.