Już w 1' Milan mógł wyjść na prowadzenie. Szybka akcja, podanie do Pulisica, ale jego strzał z prawej strony pola karnego obronił Carnesecchi. Chwilę później to Atalanta przeprowadziła groźną akcję. Ederson na lewym skrzydle minął Musaha, Emersona i Pulisica, po czym wbiegł osamotniony w pole i wyłożył piłkę do Pašalicia. Ten na szczęście oddał strzał nad bramką. W 6' Theo pokazał się Leão i dostał dobre podanie, a będąc w polu karnym oddał strzał, ale zablokował go Bellanova. W 7' Morata trafił do bramki Atalanty, ale po analizie VAR okazało się, że był na pozycji spalonej w momencie podania. 10', aktywny Lookman dośrodkował groźnie z lewej strony w pole karne Milanu, ale na szczęście żaden z jego kolegów nie doszedł do piłki. Inaczej było w 12'. Wówczas to De Roon dośrodkował z rzutu wolnego, do piłki najwyżej wyskoczył De Ketelaere i głową skierował piłkę do bramki. Na wyrównanie przyszło czekać do 22'. Prostopadłe podanie do Leão na skrzydle, ten bez problemu ucieka Bellanovie, po czym zagrywa wzdłuż bramki do Moraty, a temu nie pozostaje nic, jak dostawienie nogi. Niestety, Milan nie poszedł za ciosem, a to Atalanta zaczęła dominować. W 24' najpierw Bellanova, po błędzie Thiawa, strzelał z pola karnego, ale obronił Maignan, a chwilę później swoich sił próbuje Lookman, ale ofiarna interwencja defensorów Milanu ratuje sytuację. W 35' ponownie Bellanova, tym razem z prawej strony wycofał do Pašalicia, który niepilnowany na 16 metrze oddał strzał, ale na tyle sygnalizowany, że Maignan zdołał się połapać, gdzie poleci piłka i ją złapał. W 41' ponownie próbował Pasalić, nawet przełożył sobie futbolówkę na 16 metrze mijając jednego z piłkarzy Milanu, ale na szczęście jego strzał został zablokowany. W 43' strzałem zza pola karnego popisał się z kolei Lookman, ale obok bramki.
W drugiej odsłonie mieliśmy zdecydowanie mniej emocji, a już na pewno mniej zapewnionych przez Milan. W 50' z około 40 metrów strzelał Theo, ale oczywiście niecelnie. W 54' z pola karnego uderzał Reijnders, ale płasko i bardzo niecelnie. Najgroźniejszą akcję Milan miał w 75', kiedy to Loftus-Cheek przebojowo przedarł się w pole karne Atalanty, a następnie podał do Musaha, którego strzał jednak znacznie minął bramkę Carnessechiego. Jeśli chodzi o Atalantę, to ta atakowała częściej. W 51' Lookman z lewej strony posłał mocne płaskie podanie w pole karne, ale na szczęście na posterunku był Thiaw, który wybił zagranie. W 59' Ruggeri dośrodkował do niepilnowanego w polu karnym Pašalicia, jednak ten tak długo zbierał się do strzału, że jak już oddał go, to zdążył go zablokować Gabbia. W 79' Samardžić rozprowadził kontrę na lewo do Lookmana, a ten sprytnym strzałem chciał pokonać Maignana po bliższym słupku, ale francuski golkiper popisał się skuteczną interwencją. W 86' ponownie mocno uderzał Lookman i ponownie górą był Maignan, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Niestety po chwili ten sam Nigeryjczyk pokonał Big Mike'a. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, na pierwszym słupku piłkę przedłuża Kolašinac, po czym ta spada na głowę zamykającego akcję, a nieupilnowanego przez Emersona, Lookmana, który pakuje ją do siatki. W 93' Atalanta mogła jeszcze podwyższyć, ale - po błędzie Theo i stracie na połowie boiska - Retegui w sytuacji sam na sam z Maignanem, przegrał pojedynek. Niestety, mecz zakończył się rezultatem 1-2, co powoduje, że strata do czołówki rośnie, a forma piłkarzy pozostaje sinusoidą.
Atalanta Bergamo (3-4-1-2): Carnesecchi; Djimsiti (76' Kossounou), Hien, Kolašinac; Bellanova, De Roon, Ederson, Ruggeri (90+2' Scalvini); Pašalić (76 Retegui)'; De Ketelaere (76' Samardzić), Lookman (90' Brescianini)
Rezerwowi: Rui Patricio, Rossi, Kossounou, Godfrey, Scalvini, Toloi, Brescianini, Palestra, Samardžić, Sulemana, Zaniolo, Retegui
AC Milan (4-2-3-1): Maignan; Emerson Royal, Gabbia, Thiaw, Theo Hernández; Fofana, Reijnders; Musah, Pulisic (38' Loftus Cheek), Leão; Morata (78' Morata)
Rezerwowi: Torriani, Sportiello, Calabria, Tomori, Pavlović, Terracciano, Loftus-Cheek, Chukwueze, Okafor, Abraham, Camarda
Bramki: De Ketelaere 12', Morata 22', Lookman 87'
Żółte kartki: De Ketelaere 55', Bellanova 71'
Arbiter główny: Federico La Penna (Rzym)
Miejsce: Gewiss Stadium (Bergamo)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
Tak nawiasem mówiąc to przy straconym golu nie zawalił tylko on, ale i Theo którego przepchał chudy CDK oraz Maignan który wyjsciem z bramki powinien wypiastkowac futbolówke i byłoby po klopocie. Srodkowi obrońcy bardzo slabo doskakuja przez co czy to CDK czy Pasalic mają mnóstwo miejsca przed polem karnym i tak naprawdę wszystko wisi na włosku żeby któras z akcji Atalanty skonczyla się bramką lub przynajmniej zagrożeniem pod nią.
U nas obiecujaco prezentuje Leao, jednak to za mało. Za mało mi Rejndersa w ofensywie, za mało było Pulisica a teraz może być jeszcze gorzej bo wszedł za Amerykanina kloc Ruben którego nie będzie ani w ofensywie bo tam się nie nadaje, ani w defensywie bo wielki pan piłkarz nie będzie bronił, bo on jest od atakowania.
Remis w tym meczu biorę w ciemno, wszystko ponad jako prezent mikołajkowy, jednak jestem przekonany ze chocby o 1 pkt będziemy sie trząść ostatniej minuty (chyba że gospodarze załatwia sprawę szybciej).
Bez sensu...
Zacznę od arbitra, który z jednej strony sędziuje tak, ze raczej udaje mu się zatrzymywać i nie eskalować ewentualnych sytuacji konfliktowych przez często dość drobiazgowe gwizdanie, z drugiej nie jest w tym do końca konsekwentny (np. jeśli był faul Musaha po którym La Dea zdobyła gola to był też na Theo przy samej bramce).
Ale hitowe były jego zachowania "drugoplanowe" jak zastopowanie akcji Atalanty (to się zdarza). Ale wisienka na torcie - Mike wykopał na aut żeby nasi przeprowadzili zmianę, Atalanta wznawia od autu i chce normalnie rozgrywać a sędzia krzyczy i pokazuje zdecydowanymi gestami, żeby gracze z Bergamo oddali nam piłkę x.x Ci wściekli ale posłuchali...
Pomysły obu ekip są banalne i skuteczne:
Atalanta gra głównie na Theo bo jest słaby i trochę na Royala (który lepszy nie jest ale ma dużą asekurację)
My nadspodziewanie dobrze ogrywaliśmy ich defensywe grą na ścianę w trójkątach. Groźna broń i gdyby lepiej wykorzystywać stwarzane przestrzenie to mogliśmy zdobyć nawet kilka bramek.
Problem w tym, ze nasz plan wymagał niejako Pulisića - po wejściu loftusa zrobiliśmy ten myk jeszcze dwa razy i w obu Ruben przyjął i holował piłkę bez większego celu zabijając próby w blokach startowych...
Poza tym:
Mega słaba połówka Tijiego...
Nadal szukam logiki za pomysłem stawiania na Royala
Theo bardzo słabiutko, ale od niego obecnie w defensywie nie oczekuję za dużo...
Fofana gdzie jestes?
Musah tykajaca bomba.
Sędzia gra w czarne/czerwone na ruletce i oba zespoły mogą mieć pretensje.
Wypracował gola i gra bardzo dobrze, bez straty praktycznie i z zaangażowaniem..
W zasadzie to tak średnio, bo można powiedzieć, ze CDK wyskoczył nie nad nim a na nim (oparł się na nim ciężarem).
Atalanta świetnie gra trzeba przyznać, ciężko się broni takie szybkie wymiany podań.