Milan w tym sezonie Serie A zawodzi zwłaszcza na wyjazdach. Podopieczni Paulo Fonseki rozegrali do tej pory teoretycznie siedem spotkań poza swoim obiektem i wygrali z nich tylko dwa (a tak naprawdę sześć i wygrali tylko jedno, gdyż w bilans wlicza się zwycięstwo w roli gościa z Interem na San Siro). Poza wygraną w derbach było też skromne zwycięstwo 1:0 nad Monzą na U-Power Stadium. W innych spotkaniach Rossoneri nie potrafili pokonać: Parmy (1:2), Lazio (2:2), Fiorentiny (1:2), Cagliari (3:3) oraz Atalanty (1:2). Jeżeli wyjazdowe wyniki zespołu się nie poprawią, ten raczej nie będzie mógł liczyć na grę w Lidze Mistrzów w kolejnym sezonie, nie mówiąc już o włączeniu się do walki o scudetto.
Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie myśli o Milanie z mistrzostwem patrząc na naszą grę.
Jakby miał 1,7 to byśmy mieli 24 punkty, a 1,79 z Lille to 25 punktów. Trochę lepiej, ale jednak niewiele.
Już nawet Luis Fonsi przestał gadać, że wierzy w Scudetto.
Z ciekawości sprawdziłem poszczególne sezony, jak to się prezentowało po 14 rozegranych meczach.
12/13: początek banter ery, gdzie odeszło z 9 kluczowych zawodników, 18 punktów, -4 niż dzisiaj
13/14: 17 punktów
14/15: głębiej w banter erze, 21 punktów, -1 niż dzisiaj
15/16: 23 punkty, +1 niż dziś
16/17: 29 punktów (anomalia Montellowska), +7 niż dziś
17/18: 20 punktów
18/19: 25 punktów
19/20: 17 punktów
W 2013 roku potrzebowaliśmy perfekcyjnej drugiej rundy, żeby dostać się do LM (ale wtedy były tylko 3 miejsca, teraz MOŻE będzie pięć) - i dostaliśmy się do niej w ostatniej minucie sezonu. Punktacja z pozostałych sezonów pokazuje tylko tyle, że dzisiejsze punktowanie wcale jakoś szczególnie nie odbiega od punktowania w najciemniejszym okresie Milanu w najnowszej historii.
Wyciągając średnią ze wszystkich w/w sezonów to wychodzi 21,25, bez Montelli 20,14. Balansujemy na cienkiej granicy, dla mnie przegrana z Atalantą przekreśliła możliwość zagrania w przyszłorocznej LM. By tam się dostać, Milan potrzebuje wygrywać seriami, ale nie takimi taś-tasiami po 3 mecze i znowu odwrót. A po tym, co zobaczyłem do tej pory w tym sezonie, nie wierzę w to, że zdołam zobaczyć 5 zielonych kwadracików tutaj na stronie po lewej.
Moim zdaniem: Milanowi ostatecznie uda się osiągnąć ten cel i mam przeczucie, że nawet nie będziemy się bili o to do ostatniej kolejki ALE początek w wykonaniu drużyny Fonseki absolutnie nie nastraja optymizmem.
Po prostu uważam, że mamy odpowiednią jakość piłkarzy żeby niezależnie czy z Fonseką czy z kimkolwiek innym udało im się miejsce w topce ugrać.
co tak milczą parodyści
Po nim, po tym jak zachowywał się jako piłkarz oczekiwaliśmy więcej.
On nie potrafi wyegzekwować płacenia z wynajmu mieszkania w Szwecji ( może dlatego musi siedzieć na posadzce w korpo hehe)
Zlata zaczyna wyglądać jak zwykły łoś...