Napastnik Milanu z lat 2007-2013, Alexandre Pato, pojawił się dziś w Milanello, gdzie odwiedził trenera Paulo Fonsecę i jego zawodników. Brazylijczyk obserwował trening obecnych piłkarzy Rossonerich, a jutro pojawi się na San Siro podczas świętowania 125-lecia klubu. Pato od stycznia tego roku pozostaje bez pracodawcy, po tym jak wygasł jego kontrakt z São Paulo.
Pamiętam jego debiut z Napoli (5:2) gdzie grał w ataku z R9, cały mecz dwoił się i troił aż w końcu zdobył kapitalną bramkę strzelając pod nogami bramkarza Napoli, chyba był to Gennaro Iezzo.
Piękna historia, wspaniałe akcje, bramki które zapadły w pamięci (z Romą na Olimpico czy z Barcą na Camp Nou) później związek z córką Berlu i na koniec kłopoty z kontuzjami które go zniszczyły.
Był potencjał na złotą piłkę lub na to by go sprzedać za 100 mln €, niestety chłopak wcześnie musiał skończyć z poważnym graniem.
Forza Pato!
A w takim 2009 czy 2010 myślałem że będzie bil się z Messim i Ronaldo o złote piłki a taki Neymar będzie się cieszył że może z nim w repce pokopać. Los chciał jednak inaczej.
Ah kaczorek kochany
Miło Go widzieć na rocznicy klubu :)