W poniedziałek wieczorem w dzielnicy Tortona w Mediolanie odbyła się uroczysta kolacja z okazji 125-lecia Milanu. W oczy rzuca się nieobecność Gerry'ego Cardinale, który jest właścicielem funduszu RedBird. Za to pojawił się Gordon Singer, który wraz ze swoim ojcem Paulem kontroluje fundusz Elliott. Gordon Singer nadal jest członkiem zarządu Milanu i często jest obecny na meczach Milanu na San Siro. Jego obecność sama w sobie nie jest niczym niezwykłym, jednak wyróżnia się w zestawieniu z nieobecnością Cardinale. Warto tutaj dodać, że Cardinale pracuje nad refinansowaniem długu w wysokości prawie 700 mln euro, jaki udzielił Elliott (termin spłaty należności mija 31 sierpnia 2025 roku).
Natomiast problem polega na tym, że klub piłkarski dla kibiców to wyniki i emocje, a w tym momencie zostaliśmy tego pozbawieni. Na boisku biegają najemnicy w koszulkach Milanu.
Więc z jednej strony mamy zdrową sytuacje ekonomiczną i kiepską sytuacje emocjonalno - sportową. Jak żyć ?
Trochę bardzo chaotyczny wpis, ciężko się czyta.
Bez akapitów, słaba interpunkcja.
Dodatkowo trochę popłynąłeś z tym, że Leao był całkowicie nieznany, Theo niechciany (po bardzo dobrym sezonie w Sociedad), Kessie nie mający kompletnie techniki, czy z Kjaerem, którego nikt nie chciał (u nas miał być rezerwowym, a wyszło całkiem przyjemnie), Tomori przed samym odejściem był rezerwowym, ale przed tym grał trochę w Chelsea i miał bardzo dobre wypożyczenie do ligi niżej.
Dodatkowo Depay, to gość, który chciał ogromnych pieniędzy, a dotychczas w top ligach był nikim, więc prawdopodobne w Serie A, też by nie dał rady.
Poza tym to byłby typ napastnika jak Morata, tyle że bez walki w pressingu.
Widać, że się interesował, doglądał i lepiej wybierał dyrektorów.
Być może jeśli nie załapiemy się w przyszłym roku do Ligi Mistrzów (albo pucharów w ogóle) to Cardinale może nie uda się znaleźć frajera i Singery wrócą. Byłoby w pytkę.
Po cichu można liczyć ze czegoś tam nie dopną formalnie i klub trafi w ręce Eliotta.
Skoro dla ciebie Berlusconi jest znany tylko z tego ze gwałcił na imprezach( rozumiem byłeś jednym z gwałconych skoro to wiesz na 100 %) to nie mam pytań
Jakby nie Silvio byś pewno nawet nie był zainteresowany Milanem
Albo odszczekasz, to co o mnie napisałeś, albo będziesz się tłumaczył przed prokuraturą w swoim Pierdziszewie Dolnym.
A ta gnida, wielokrotnie skazywana przed sądem, to była HAŃBA dla Milanu.
Wielokrotnie skazany ?Z tego co widze został skazany raz za oszustwa podatkowe.
a co do bunda bunga:
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8662004,wlochy-silvio-berlusconi-bunga-bunga-bez-wyroku-sad.html
A straszenie prokuraturą to jedna jest bycie pi....
Hańba dla Milanu sa tacy "kibice" jak ty, ale o taki nawet nikt nie wie.
Elliott też nie miał tożsamej ścieżki rozwoju klubu co Maldini, stąd kwas między nim, a Piolim między innymi.
Cele transferowe były inne, zero swobody, inna wizja przyszłości Milanu.
Maldini nie wróci do właściciela, który pozbył się go jak ostatniej ladacznicy z bloku obok, ewentualnie jak z filmu "Galerianki", "są tramwaje, dasz se radę".
tam były też duże tarcia
le za rządów Eliotta nikt nie podważał tego co Maldini r
Tymczasem ten sam Eliott za pomocą Ivana za plecami negocjuje Rangnicka, zapisuje się do Superligi. Sprzedaje klub bez wiedzy Paolo. I inne mniejsze/większe tarcia :)
Jak by się nie ścierali, to ostatecznie dochodzili do porozumienia na tyle, że Milan robił kolejne kroki do przodu, aż wrócił na szczyt w Serie A.
W poprzednich władzach zasiadali twardzi biznesmeni (Singerowie), pasjonaci (Maldini), ludzie kompetentni, znający się na swojej robocie (Gazidis), a przy okazji ludzie z charakterem i to dało efekt. Totalne przeciwieństwo obecnych pozerów.