Milan po raz kolejny znalazł się w bardzo niepewnej sytuacji pod koniec roku, w otoczeniu słabych wyników i protestu kibiców. La Gazzetta dello Sport we wtorkowym wydaniu podsumowuje, że przed inauguracją obecnego sezonu uważano Milan za silną drużynę z wielkimi ambicjami, ale jak dotąd Rossoneri zawiedli wszystkie oczekiwania, z wyjątkiem europejskich pucharów.
Na swojej pierwszej konferencji prasowej Paulo Fonseca obiecał, że jego drużyna będzie miała styl oparty na dominacji i posiadaniu piłki. Jednak do 17 grudnia rewolucja portugalskiego trenera nie nastąpiła. Zespół gra w dużej mierze zwyczajny futbol, standardowym systemem. Pod wodzą Stefano Piolego używano formacji 4-2-3-1, tak jak dzisiaj.
Kolejnym elementem jest Rafael Leão. W meczu z Genoą widzieliśmy kolejny bezbarwny występ Portugalczyka. Jaki jest problem? LGdS dość stanowczo stwierdza, że sześcioletni pobyt zawodnika w ekipie z Mediolanu wprowadził monotonność. Wiele może wskazywać na to, że era Leão w Milanie powoli dobiega końca.
Niedoświadczony zarząd: piramida podejmowania decyzji w Milanie nie funkcjonuje, ponieważ brakuje silnego dyrektora z wieloletnim doświadczeniem w futbolu. Giorgio Furlani jest dyrektorem generalnym korporacji, Geoffrey Moncada bardziej głównym skautem, a Zlatan Ibrahimović zupełnym nowicjuszem. Bardzo dobrym przykładem zarządzania drużyną jest duet Beppe Marotta – Piero Ausilio (Inter), a także Cristiano Giuntoli (Juventus). Relacje Szweda z kibicami pogorszyły się, ponieważ Ibrze wydaje się, że każdy problem może rozwiązać żartami.
Letnie mercato. Patrząc wstecz na transfery, jakie zostały dokonane podczas letniego okna transferowego, jest o wiele więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Przybyli: Strahinja Pavlović, Emerson Royal, Álvaro Morata, Tammy Abraham i Youssouf Fofana. Tylko francuski pomocnik wydaje się udanym zakupem, biorąc pod uwagę, że były zawodnik Monaco świetnie wywiązuje się ze swojej roli. Pozostali zaliczają średnie bądź kiepskie występy.
Olewający zarząd bez wiedzy jak budować zespół, mierny trener, wąska kadra z wieloma dziurami, brak zaangażowania zawodników.
Wszystko.
2. Przemądrzały zarząd bez kompetencji i doświadczenia,
3. Przeciętny trener bez autorytetu, przywiązany do jednej taktyki,
4. Przebudowa kadry w oparciu o zawodników bez charakteru, o słabej mentalności,
5. Błędna przebudowa kadry, nie pod taktykę jaką stosuje trener (m.in. brak DP, brak OP, nadmiar zawodników o charakterystyce półskrzydłowego typu Musah, Loftus-Cheek, Fofana),
6. Inwestycja w piłkarzy niskiej jakości (np. Emerson).
To tak z grubsza. Reszta to wynikowa wyżej wymienionych zmiennych.
I niech odwalą się od tego Leao, bo on jest "jakiś" w porównaniu do całej armii przeciętniaków i memów w kadrze.
Do tego wbrew opinii tzw. ''globalistów sportu'' sama konstrukcja szatni na zasadzie wieży Babel z lokalnymi rodzynkami, która działa krótkoterminowo tylko w wyjątkowych sytuacjach i bardzo specyficznym środowisku potrafi zaszkodzić dużo bardziej niż jakikolwiek pomysł trenera.
1. Zmiana właściciela.
2. Zmiana zarządu.
3. Wywalenie Maldiniego.
4. Zwolnienie Piolego.
5. Zatrudnienie Fonseci.
6. Oddanie za bezcen Kalulu.
… i inne…
Występy w LM nie zawiodły? Mnie zawiodły bardzo. Walka jak równy z równym ze Slovanem i Crveną to kompromitacja. Wygraliśmy co prawda z Realem, ale po prostu trafiliśmy na ich gorszy okres. Występy z Bayerem i Liverpoolem były również rozczarowujące a jedyny w miarę (choć też nie do końca zważając liczbę sytuacji Brugge) był mecz z Belgami.
Ale co to dla gazety, który wymyślała bzdury o tym, że niby Leao się nie cieszył z gola.
Strzela, ale się nie cieszy.
Pali, ale się nie zaciąga.
Tak widzę te wszystkie wysrywy La Reppazetta dello Tutosrutto SkySport
Douglas Luiz 50 mln, Nico Gonzalez 30 z opóźnionym zapłonem
Najlepsze transfery to Kalulu, Thuram i Conceicao ale tu kolejna bomba z opóźnionym zapłonem finansowa :)
klasyczne różowe wysrywy szczególnie o Leao
- z Theo ktory byl jednym z najlepszych na swojej pozycji zrobil miernego gracza
- Mike, Rafa czy Tomori tez zaliczyli mega zjazd
- upieranie się przy Royalu
- ogólny brak sportowej złości w zespole
- plaga kontuzji (brak przygotowania fizycznego)
Wszyscy wiedzieli ze jako trener Fonseca orłem nie jest, ale tutaj nawet Brocchi miałby lepszy wynik punktowy.
statystycznie się broni, a gra jak gra i to się nie zmieni więc akceptujemy to albo nie ;]
Tomori to ma zjazd od sezonu mistrzowskiego. On miał pół roku dobrej gry po transferze i pół roku dobrej gry w sezonie mistrzowskim i tyle. Gość jak był bez formy to go Pioli wystawiał za każdym razem bo się "odbuduje"
plaga urazów? chyba rok temu, bo się każdy łamał a teraz praktycznie łamią się ci co zawsze.
Ewentualne zastrzeżenia to wystawienie pół-zdrowych piłkarzy
- jak już wspomnieli wyżej - Theo jest bez formy od dłuższego czasu
- Mike trzyma poziom (nawet bym powiedział, że poprzedni sezon miał gorszy niż obecny), Rafa gra lepiej niż w drugiej połowie poprzedniego sezonu i tutaj akurat widać wpływ Fonseci, bo gra zupełnie inaczej niż u Pioliego, Tomori też jak już zostało wspomniane wcześniej od dłuższego czasu gra słabo
- upiera się przy Royalu, ale na rezerwie był w zasadzie tylko Calabria i Terraciano, więc tu miał wybór między dżumą, a cholerą
- na brak sportowej złości sam narzeka (wypomina brak zaangażowania) i widać, że próbuje wstrząsnąć kadrą (odstawienie Leao, odstawienie Theo, wypowiedź po Crvenej, postawienie na młodych itd.). Ten problem też powstał za Pioliego, u którego powstało wśród piłkarzy kółko wzajemnej adoracji i niemal zawsze grali ci sami zawodnicy.
- plaga kontuzji i tak jest mniejsza niż rok temu, a przygotowanie fizyczne to nie do końca wina trenera, bo w końcu sporą część zawodników zobaczył pierwszy raz na treningu tydzień przed ligą.
Nie będę bronił Fonseki, bo miał dużo czasu, żeby wprowadzić obiecywany przez niego styl gry, a tego póki co nie widać, ale zwalanie na niego wszystkiego jest nie w porządku. Przyszedł do drużyny rozbitej mentalnie, z primadonnami w składzie, która przez ostatni rok czy więcej grała jakąś dziwną piłkę. Niestety potrzeba czasu, żeby uporządkować ten syf.