Corriere della Sera w piątkowym wydaniu opisuje sytuację dotyczącą Fikayo Tomoriego. Kiedy drużynę prowadził Paulo Fonseca, środkowy obrońca znalazł się na marginesie drużyny, praktycznie stając się jej stałym rezerwowym. Jednak wraz z przybyciem Sérgio Conceição sytuacja radykalnie się zmieniła i Anglik wskoczył na cztery mecze z rzędu do wyjściowej jedenastki. W styczniu pojawiły się informacje dotyczące transferu zawodnika do Juventusu.
Thiago Motta w dalszym ciągu chciałby transferu Tomoriego, jednakże Sérgio Conceição sprzeciwia się takiej opcji. Juventus byłby skłonny zapłacić 5 mln euro za wypożyczenie, przy jednoczesnym ustaleniu wykupu na 25 mln euro plus bonusy. Zarząd Milanu również byłby skłonny do realizacji takiej opcji przy podanych kwotach, jednakże czwartkowe spotkanie Conceição z przedstawicielami klubu pokazało, że nowy szkoleniowiec chce zatrzymać zawodnika w zespole.
Sytuacja analogiczna: Juventus płaci 5 milionów za to żeby w rundzie wiosennej u nas nie grał Leao i kolejne 5 żeby nie występował Reijnders. Stara Dama może do końca sezonu ich sama nie potrzebować, a po sezonie nie wykupić żadnego, a i tak za taką inwestycję zapewnia sobie wyprzedzenie nas w lidze...
Gdyby Fik miał być 4 czy 5 w kolejce do gry - to spoko, można kombinować, ale obecnie to mam nadzieję, że tylko brukowce będą grzały temat, a nikt poważny nawet się nad tym nie pochyli.
Ogólnie kolejne okienko stracone, zmiana trenera na ostatnią chwilę + nawarstwienie meczów powoduje, że nie ma czasu na zorganizowanie sensownych wzmocnień albo pozbycie się tych będących na wylocie.