Theo Hernández za pośrednictwem postu opublikowanego na Instagramie przeprosił drużynę i kibiców za wtorkowe zachowanie w meczu Ligi Mistrzów z Feyenoordem (mając na koncie żółtą kartkę, postanowił wymusić jedenastkę. Arbiter nie dopatrzył się jednak przewinienia i ukarał Francuza kolejną żółtą kartką za symulowanie):
"Piłka nożna jest nieprzewidywalna: daje nam wielką radość, a także bolesne chwile. Dziś czuję ogromną frustrację. Przepraszam moich kolegów z drużyny, że zostawiłem ich obliczu gry w dziesięciu i przepraszam kibiców, którzy zawsze nas wspierają. Ale ten klub jest rodziną i razem dojdziemy do siebie. Wszyscy razem się podniesiemy. Ja pierwszy. Forza Milan".
"nie chciałem nikogo urazić blablabla"
Zachował się jak facet. Faktycznie szkoda, że na stołkach ich nie ma już.
A na końcu dostać propsy za bycie facetem bo przeprosił, no jak przeprosił to się nic nie stało i zapominajmy o sprawie..
Tutaj Jaca napisał tylko "doceniam". Nikt nic nie mówi o wymazywaniu winy. Nie ma że nic się nie stało. Nie zapominamy.
Współczucie dla ludzi w otoczeniu takich alf i omeg.
Na szczęście jeszcze na tym świecie są ludzie, którzy wiedza że błędów nie popełnia tylko ten co nic nie robi, bo tez taki człowiek nie jest nic warty.
Ostatecznie wszystko co możemy zrobić to być najlepsza wersją siebie i po każdym upadku starać się podnieść. Just be better and do better everyday. Simple as that.
Theo się poprawi, to poprawi się Milan. Bardzo prosta zależność dla fana klubu. Czy mamy jednak gościa, który jest na ziemi zacząć jeszcze dodatkowo kopać, jakby przypadkiem nie wiedział że zjebał?
My od Theo teraz wymagamy bezwzględnej poprawy. Ty sobie rób co chcesz ze swoją toksycznością. Na pewno nie masz za to prawa ludziom wmawiać, że lubią być opluwani. Może to jakaś projekcja twojej podświadomości? :) Wyparcie przez przeniesienie...
Po drugie nigdy nic nie pisałem o żadnym ogrywaniu graczy także nie wiem po co zaczynasz wywód wyjęty z ... Skoro nie wiesz w ogóle czy coś takiego napisałem. Jaca napisał że po tym poznaje się prawdziwego mężczyznę. Jego zdaniem to ok, moim nie. Prawdziwy mężczyzna m.in. powinien być odpowiedzialny i jakkolwiek starać się przewidywać pewne działania (głupie kartki za szarpanie w środku pola, czy symulki). Dla mnie Theo albo się ogarnie i podpisuje normalny kontrakt adekwatny do obecnej gry albo może zostać spieniężony. Ale to tylko moje zdanie i nie ja podejmuje te trudne decyzje.
Tobie więcej uwagi nie poświęce bo nie jesteś tego wart, patrząc jak przeinaczasz fakty. Może poza problemem z rozumowaniem czytanego tekstu jest jeszcze coś innego? A na przyszłość jeśli nie umiesz tego przetrwawić to nie zaczepiaj innych ludzi :)
Co zatem mamy uważać o Theo? Bo sprawa się już wydarzyła. Co teraz jest prawidłowe? Co by zrobił według ciebie prawdziwy facet jak już popełnił błąd? Czy nie mogą w ogóle ich popełniać?
Nie rozumiem w czym widzisz problem. że ludzie akceptują przeprosiny i oczekują poprawy?
Weź pod uwagę to, że mało kto potrafi się do czegokolwiek teraz przyznać. Z poziomu nieomylności może to być ciężkie wiem.
Byli piłkarze Milanu nie tak dawno, co uważali że są święci i nie przyznawali się do tego, że źle postępowali. Jeden z nich był nawet kapitanem.
Do ostatniego akapitu mogę tylko napisać - i vice versa :)
Ja tam nie mam do niego pretensji za tą 2 sytuację, bo on zrobił to instynktownie, zawsze tak robi że w stykowej sytuacji po dotknięciu piłki robi ślizg na kolanach i sędzia zazwyczaj gwiżdże faul, tutaj obrońca był sprytniejszy i trudno stało się.
Mnie bardziej wkurzyła ta 1 kartka, która była kwintesencją boiskowej głupoty, piłka w środku boiska, zero zagrożenia dla nas, a Theo robi rzut graczem Feyenordu.
Ale co zrobić, co się stało to się nie odstanie, trzeba liczyć że Theo wyciągnie jakieś wnioski (co innego niz wiara nam pozostaje) i dobrze zakończy sezon bo inaczej to o 4 miejsce nie będzie trudno ale bardzo trudno
Czas pewnie ma do końca sezonu
Teraz głowa do góry i podnosimy się do czasów kiedy byl TOP