Gorąco pod bramką Milanu zrobiło się już w 3', kiedy to z lewej strony dośrodkował jeden z graczy Torino, Maignan wyszedł i złapał piłkę, ale zderzył się z Sanabrią i zgubił piłkę, do której dopadł Vlasić, którego uderzenie zostało jednak zablokowane. Po chwili zastanowienia sędzia Sozza odgwizdał rzut wolny po faulu na bramkarzy Milanu. W 5' nie było jednak ratunku. Z głębi pola podanie za obronę do Sanabrii, tego blokuje jednak Thiaw, a do piłki wychodzi Maignan, który wybija piłkę, ale trafia w swojego obrońcę, po czym piłka wpada do bramki Milanu. W 10' Milan przystępuje do gonitwy. Pulisic z prawej strony dogranie w pole karne do Gimeneza, ale wyżej wyskakuje i piłkę piąstkuje Milinković - Savić. W 16' ponownie Amerykanin drybluje na prawej stronie i szuka dogrania do kolegów, ale zostaje zablokowany. Chwilę później uderzał zza pola karnego, ale po rykoszecie piłka wyszła na rzut rożny. W 21' dobre dogranie do Gimeneza, który wychodzi na dobra okazję mając przed sobą Milinkovicia - Savicia. Meksykanin oddaje strzał na wślizgu, będąc jeszcze atakowanym przez Pedersena, ale broni go golkiper gospodarzy. W 24' Pulisic znowu szukał Gimeneza w polu karnym i ten otrzymał nawet piłkę, ale w zasadzie trącił ją tylko głową. W 31' Jimenez z prawej strony w pole karne, gdzie Leao główkuje, a piłka trafia w rękę Pedersena, który wyciągnął ją wysoko nad siebie. Sędzia bez wahania wskazuje na rzut karny, do którego podchodzi Pulisic. Uderzenie skrzydłowego Milanu, płaskie i prawy róg bramki Milinkovicia - Savicia zostaje obroniony. W 38' zamieszanie pod bramką Milanu po rzucie rożnym, po którym piłka spada na 12 metr pod nogi Elmasa, którego uderzenie paruje do boku Maignan. Po chwili ponownie Francuz miał okazję się wykazać, kiedy to z okolic 15 metra lewą nogą uderzał Vlasić. W 45' mieliśmy jeszcze dośrodkowanie Leao z pole karne do Felixa, ale ten - podobnie jak wcześniej Gimenez - jedynie trącił piłkę. Do przerwy Torino 1-0 Milan.
W drugiej połowie długo przyszło czekać na jakąś akcję. Pierwsze zagrożenie stworzył Milan w 57' za sprawą strzału zza pola karnego ze strony Fofany, ale uderzenie te do boku sparował Milinković - Savić. W 60' z prawej strony natomiast uderzał Reijnders - niecelnie, ale piłka po drodze odbiła się od Fofany i zmierzała w kierunku bramki, jednak wprost w ręce bramkarza Torino. Po chwili szybka kontra Torino, Vlasić ze środka na lewo do Casadeiego, który wbiegał w pole karne, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Jimenez. Akcja w drugą stronę i kończy ją uderzeniem z lewej strony Joao Felix, ale ponownie górą Milinković - Savić. W 64' Milan mógł i powinien zdobyć bramkę wyrównującą. Doskonałym podaniem ze swojej połowy Pulisic obsłużył Reijndersa, który przed polem karnym zwiódł obrońcę i mając przed sobą Milinkovicia - Savicia oddał płaski strzał, który niestety Serb obronił nogą. W 65' zza pola karnego mocno uderzył Jimenez, a piłka poszła w "kozioł", jednak minęła minimalnie bramkę gospodarzy. W 69' Felix trafił w słupek, po tym jak dostał podanie od Pulisica, choć istnieje szansa, że gdyby padł gol, to sędzia anulowałby go, gdyż w międzyczasie udział w akcji brał Gimeneza (przepuścił piłkę do Felixa), który prawdopodobnie był na pozycji spalonej. W 71' okazja dla Torino. Karamoh dostaje piłkę w pole karne, jest tyłem do bramki, ale wykłada ją na szesnasty metr do Gineitisa, ale jego uderzenie jest niecelne. W 74' Sottil z lewej strony w pole karne, zagranie niedokładnie przecina jeden z obrońców Torino, przez co ta ląduje pod nogami Reijndersa, który mocno "pod ladę" pakuje ją do bramki. Niestety, radość trwała zaledwie dwie minuty. Na połowie Milanu Thiaw fauluje Sanabrię, jednak wydaje się, że nic nie może się stać aż...Sanabria szybko wznawia podaniem prostopadłym do Gineitisa, który wbiega w pole karne i płaskim strzałem po dalszym słupku pokonuje Maignana. Nie zdążył mu przeszkodzić Fofana, który jedyny zareagował na szybkie rozegranie rzutu wolnego, podczas gdy Thiaw dyskutował z sędzią o prawidłowości decyzji o faulu. W końcówce meczu jeszcze dwie okazje stworzyło sobie Torino, ale najpierw Sanabria nie zdążył zamknąć podania Karamoha z lewej strony, a następnie jego strzał z ostrego kąta poszybował wysoko nad bramką. Milan natomiast atakował, głównie szukając dośrodkowań, ale raz Camarda "zdjął" piłkę Pavloviciowi, a za drugim razem obrońca Milanu doszedł do piłki, ale piłka po jego strąceniu minęła nieznacznie słupek bramki. Na tym koniec. Torino 2-1 Milan. Wynik słaby, styl jeszcze gorszy.
TORINO FC (4-2-3-1): Milinković-Savić; Pedersen (70' Walukiewicz), Maripan, Coco, Biraghi (83' Dembele); Ricci (70' Linetty), Casadei (70' Gineitis); Lazaro, Vlašić, Elmas (59' Karamoh); Sanabria
Rezerwowi: Paleari, Donnarumma, Walukiewicz, Karamoh, Salama, Adams, Dembele, Gineitis, Linetty, Mullen
AC MILAN (4-4-2): Maignan; Jiménez (88' Chukwueze), Thiaw, Pavlović, T. Hernández; Pulisic, Reijnders, Musah (54' Abraham), Leão (46' Fofana); João Félix (70' Sottil), Gimenez (88' Camarda)
Rezerwowi: Sportiello, Torriani, Chukwueze, Tomori, Fofana, Bartesaghi, Bondo, Terracciano, Gabbia, Camarda, Abraham, Sottil
Bramki: Thiaw 5' (sam.), Reijnders 74', Gineits 76'
Żółte kartki: Musah 16', Ricci 27'
Arbiter główny: Simone Sozza
Miejsce: Stadio Olimpico Grande Torino (Turyn)
*** SKRÓT SPOTKANIA ***
witam w klubie i wiedz, że jest nas cala rzesza XD
proszę:
https://strimsy.top/TorinoACMilan.php?source=8
Bondo i Fofana in
I to najlepiej w przerwie
Te próby szukania piłkarza na siłę nie działają.
Trochę współczuję Conceicao, bo skoro oglądanie tego jest jak orka na ugorze, to co dopiero trenowanie. Nie wierzę, że tych piłkarzy nie stać na więcej. Część z nich już to pokazywała. Tu po prostu nie ma symbiozy między piłkarzami, sztabem i zarządem.
Nie chcieli słyszeć o wzmocnieniach, licząc, że mistrzowski skład na spokojnie ogarnie, pozbyto się niewygodnego Maldiniego, przeciągnięto zwolnienie Stefana, który powinien polecieć już po zajęciu piątego miejsca.
Te czynniki sprawiły, że drużyna zaliczyła olbrzymi regres. Paskudnie gramy od bardzo dawna, ale teraz jeszcze przestało dopisywać nam szczęście.
Broni go do tej pory w zasadzie WYŁĄCZNIE (naciągane) "dobre punktowanie" w lidze i absolutnie nic więcej. Pod każdym innym względem jest ogromny zjazd w porównaniu do mizerii serwowanej przez Fonsekę... Jeśli okaże się, że nawet wyników nie jest w stanie dowozić to dosłownie nic nie będziemy mieli z obecności Portugalczyka jako trenera...
Po co niech ten zostanie skoro ewidentnie wszystko wygląda znacznie gorzej niż było za Fonseki, a niemal wszystkie czynniki pokazują, że profil trenera jest chybiony pod względem kadry którą dysponujemy? Ja na prawdę chcę się pomylić - chcę żebyśmy dziś wygrali i żeby Milan z Conceicao znalazł się w top4. Oby Portugalczyk do końca sezonu pokazał, że i z tymi piłkarzami może dużo ugrać. Po prostu narazie za styl oceny dałbym mu miażdżąco gorsze niż poprzednikowi... Na dokładkę zawalił kompletnie to co poprzednik robił dobrze (Ligę Mistrzów). jeśli zatem mit o punktowaniu w lidze zacznie upadać to nie rozumiem sensu trzymania go na siłę, nawet jesli się zgadzam, że ten sezon może niedługo być już kompletnie nie do odratowania i zmiana trenera teraz prawdopodobnie by nie wystarczyła...
Na papierze to takie Torino nie ma co porównywać, a grają dużo lepiej niż my i najgorsze, że oni się w ogóle nawet nas nie boją.
Grają spokojnie na luzie i stwarzają dużo groźniejsze sytuacje.
Tragedia
Trochę piłek przeklepać, trochę podbiegane i odwalone jak w fabryce.
Fofana in
Reijnders na cam