SÉRGIO CONCEIÇÃO: "Myślę, że to był wyrównany mecz. Bologna to ekipa, która może walczyć w Lidze Mistrzów. Zagraliśmy dobrą pierwszą połowę, strzeliliśmy bramkę i mieliśmy sytuacje. Potem jednak zdarzają się epizody - czasami z naszej winy jak z Torino czy Feyenoordem, czasami przez błąd sędziego albo VAR, jeśli sędzia nie widzi. Naprawdę nie rozumiem, drugi gol tak samo... Teraz widziałem, że piłka wyszła na aut. Brakuje nam beztroski w grze, brakuje spokoju w takich sytuacjach. To, co nam się przytrafia w ostatnich meczach, jest niewiarygodne. Dla rywali to zawsze jest gol, a dla nas nie. Nie żebym się skarżył czy płakał. Powinniśmy zagrać lepiej w drugiej połowie, ale epizody wpływają bardzo na drużynę. Atmosfera? W szatni był smutek i frustracja. Drużyna bardzo chciała wygrać i czułem pozytywną energię. Ja staram się dawać z siebie wszystko. Codziennie się mówi o tym, czy zostanę, czy nie. Jeśli klub mnie odeśle, to spakuję walizki i wyjadę. Nie jestem szanowany, jestem bardzo krytykowany, widzę jak inni trenerzy wypowiada się na mój temat w dzień meczu. Ja bym takich rzeczy nie robił. Wygrałem 13 trofeów, zawsze dobrze sobie radziłem przeciwko włoskiem ekipom, z wyłączeniem Interu. Nie przyszedłem tutaj znikąd. Mój sztab i ja potrzebujemy trochę szacunku. Jestem tu nie wiem jak długo, Milan będzie trwać dalej. Ale ja potrzebuję szacunku. Kiedy wracam do Milanello, rodzina dzwoni, żeby spytać, co się dzieje. Możemy rozmawiać o piłce, ale jak wchodzą inne tematy i złośliwości, to nie podoba mi się to. Frustracja? Wielka. Jestem zdenerwowany z powodu tej sytuacji. Ale wszyscy trenerzy, którzy mimo włożonej pracy nie mają wyników, czują to samo. Dzień i noc. Trzeba zaraz myśleć o meczu z Lazio, taki jest los trenera. Nad Milanem unosi się teraz ciemna chmura i można się jej pozbyć tylko dobrymi wynikami. Nie znam innej drogi. To my musimy być silniejsi niż epizody, które są przeciwko nam. Kibiców nie interesuje moja frustracja, ile godzin pracy włożyłem, ale to, czy wygrywamy. Dopóki mam siły kontynuować, to będę to robić. Jeśli klub uzna inaczej, to akceptuję to".
Było stanąć nie grać jak piłka wyszła i napewno by to sprawdzali a nie teraz takie gadanie.Frycowe....
A trener jakie robi zmiany i kiedy????
Moim zdaniem dużą część problemu stanowią transfery, w tej kwestii Milan nie działa rozważnie, a wręcz trochę desperacko. Można odnieść wrażenie, że kupujemy zawodników, których zwyczajnie można okazyjnie pozyskać, nawet jeśli nie byli oni w kręgu zainteresowań.
Czy Felix i Walker są planowanymi ruchami? Czy byli na liście życzeń Sergio? Bardziej wygląda to jak zakup Moraty, po upadku transferu Zirkzee. Portugalczyka nikt nie chce i agent na siłę szuka mu nowych miejsc pracy, Anglik natomiast zmierza ku piłkarskiej emeryturze, chcąc jeszcze troszkę pokopać, a piękny Mediolan jest idealnym miejscem.
Nawet zakup Gimeneza wydaje się być trochę z przymusu. Mogli postarać się o niego przed sezonem, pewnie w podobnej kwocie, ale oczywiście wybrali półśrodki. Oby to nie było tak, że postawili na chłopaka teraz, bo zabrakło innych opcji i ostatecznie postanowili jednak wziąć co zostało na rynku.
Potrzebujemy dyrektora sportowego z prawdziwego zdarzenia, a nie trzech pozorantów, mistrzów improwizacji. Marotta, po stracie Skriniara, wiedział, że koniecznie musi zastąpić go kimś równie mocnym, postarał się o Pavarda, nie brał pod uwagę wynalazków typu Emerson Royal.
My natomiast namiętnie sprowadzamy szrot, którego nikt z poważnych klubów już nie chce - RLC, Abraham, Royal, Jović, Origi, Morata, teraz jeszcze Felix. Przepalamy na takich grajków masę kasy, a pożytek z nich żaden.
Nie tędy droga.
Nie jestem za tym, by bronić zarządu, bo to co oni robią woła o pomstę do nieba, ale totalnie nie zgadzam się z "Żaden trener tu nic nie zmieni"
Za conceicao nie widać praktycznie żadnej poprawy, a za to reijnders czy pulisic stracili błysk (ten drugi zaczyna mecze na ławce XD)
Może tu przyjść Conte, Guardiola, Flick czy Klopp ale tylko jeśli projekt i kontrakt będzie im odpowiadał... żaden trener z topu nie będzie raczej chciał nasrać sobie w CV wizytą u nas.
Więc albo przyjdzie jakiś kolejny trener na dorobku albo dajmy szansę Abate.
Klątwa Emersona :(
- Pulisić w 2024 roku czołowy zawodnik ligi w tym roku strzelił 2 gole, a ostatnio nawet nie zaczyna w podstawowym składzie. Ale pamiętajcie, nie ma między nim żadnej spiny, a La Repubblica to gówno
- Reijnders od czasu przyjścia posiadacza 13 trofeów gra zdecydowanie gorzej. Może oślepia go blask pucharów, które zdobył Kąsejszjao?
- Gabbia, wcześniej lider defensywy, który w pierwszej fazie sezonu w zasadzie był bezbłędny, dostał powołanie do kadry, został odesłany na ławkę i prędzej na boisko wyjdzie sprzątaczka z Milanello niż on. Ale nie zapominajmy! W Zagrzebiu popełnił błąd (jeden z kilkunastu, popełnionych przez zawodników Milanu, które zakończyły się golem w ostatnich 2 miesiącach).
- Theo. Tu szacunek dla trenera. Byli tacy, którzy uważali, że gorzej już grać nie może, ale przyszedł zdobywca 13 trofeów i zamknął usta niedowiarkom. Theo stał się pośmiewiskiem, jego wartość leci dramatycznie - powodzenia w sprzedaży.
Są tacy, którzy na siłę szukają plusów i piszą jak to rozwinął się Pavlović. Super, ale ktoś zawalił np. bramkę na 1:1 z Feyenoordem i na 2:1 z Bologną. No, ale za to biega, niby spoko, ale nie do końca o to chodzi w pracy obrońcy.
Przyszedł Maślak i nadal uważałem, że to nie kwestia trenera tylko ambicji zawodników, którzy grają pasywnie, nie pokazują się do gry, grają na stojąco.
Przyszedł Conceicao i nadal tak uważam.
Ale martwi mnie jedno. Nie wiedać absolutnie żadnej poprawy - wręcz widać regres. Filary, którymi byli Reijnders czy Pulisic, dostosowały się do reszty "człapaczy". Jakieś ambicje wykazuje Pavlović i Jimenez, ale pierwszy nie jest na tyle klasowym zawodnikiem, aby być decydującym, a drugi ma gorącą głowę - prawdopodobnie zbyt dużo czasu z Theo na boisku i nabiera złych nawyków.
Nadal uciekamy od gry, dajemy się spychać do defensywy słabszym zespołom, nikt się nas nie boi.
Rozmieniamy się na drobne jak Manchester United.
Tak sobie wczoraj pomyślałem po meczu - Yonghong Li częściej wspierał z trybun swoją drużynę niż pan Cardinale. Jesteśmy maszynką do zarabiania pieniędzy i niczym więcej.
Nie o taki Milan nic nie robię od 23 lat.
Milan przegrał już praktycznie wszystko co było to przegrania, zostały puchary pocieszenia, które nie dają nic prócz poprawienia morali.
Owszem Conceicao wszedł w ciężkie buty, miał mało czasu, ale jakby miało coś się ruszyć to byłoby widać jakiś zalążek, a widać ciemny tunel. Nie ma żadnego pomysłu, taktyki, choćby jednego wyróżniającego się zawodnika, każdy popełnia idiotyczne błędy. Wyciągany z szafy jest zawodnik typu Jović, co tylko świadczy o tym, że tutaj nie ma koncepcji, tutaj tonący chwyta się brzytwy.
Ratują nas wyłącznie i tylko indywidualności. Zostanę zlinczowany, ale za Fonseki wyglądało to lepiej - tylko tutaj cześć kadry się zbuntowała przeciwko niemu, ale za Conceicao to chyba już wszyscy - prócz Pavlovicia - się od niego odwrócili. Nie jest to usprawiedliwienie dla naszych leniwych gagatków, ale czego oni tak naprawdę chcą? Albo kogo?
Wiecie co jest najgorsze? Że produkujemy się na tej stronie, widzimy ten problem a RedBird nic z tym nie robi, może też widzą, ale oni w ogóle nie wyciągają wniosków!
To jest wirus, oni nas sprowadzają na same dno i to szybciej niż zakładałem. Przed sezonem typowałem, że jeszcze teraz awansujemy do LM, ale już w następnym nie. No i jesteśmy na bardzo dobrej drodze, bo na 99% nie awansujemy już w tym sezonie, jeszcze jakby były jakieś pozytywy i mogliby powalczyć do samego końca, ale tak nie jest. Już z Torino miał być przedwczesny finał - przegraliśmy. Z Bolonią miał być ostatni pociąg - nie wsiedliśmy.
Nie wierzę tutaj już w nic. Tylko zmiana właściciela i zarządu może nas uratować przed tonącym Titanikiem.
Dawajcie już tego (wstaw tutaj nazwisko trenera, którego chcesz i który jest dostępny), gorszy od Conceicao nie będzie. ;)
Mówiłem że będzie płacz za Piolim patrząc jacy trenerzy mają do nas przyjść i proszę pół roku nie minęło i mamy po Top4.
Był dobry wujek Pioli, końcówka naszej gry wyglądała słabo.
Był Fonseca bezjajeczny, wygładało to gorzej niż za Piolego.
Przyszedł Sergio-despota i jeszcze jest gorzej.
A nasi piłkarze dalej na boisku bez woli walki. Z drugiej strony po co głód w pracy skoro w domu brzuszek pełny ?
Tymczasem sezon 23/24, drugie miejsce na kilka kolejek przed końcem i narzekanie kibiców, że i tak źle.
Dla mnie wszystko co się działo od sezonu 21/22 było proste i zrozumiałe, nie trener był przyczyną porażek i wypaleń. Przyczyną był zarząd najpierw jeden i potem drugi. Pioli był ostatnim winnym na którego spadał cały hejt za prace zarządu która nie została wykonana w należyty sposób.
Wypalenie było dlatego że nasi piłkarze czuli, nie są wstanie rywalizować z innymi drużynami o najwyższe cele, najlepsi odchodzą i są puszczani za darmo, nikt o nich nie walczył specjalnie, a przychodzą pół produkty czy w podstawie grają piłkarze o wiele niższych umiejętnościach niż ich koledzy z drużyny. Wystarczy popatrzeć na skrzydła Leao - Messias/Alexis.
Poza tym o czym my mówimy. W zeszłym sezonie graliśmy o lata lepiej niż teraz, z ruchliwym napastnikiem, Walkerem na obronie, Fofana i tymi wszystkimi wzmocnieniami. Nie przypomnialiśmy zespołu z sezonu mistrzowskiego, a teraz nie przypominamy zespołu z sezonu wicemistrzowskiego, mimo że mamy lepszych piłkarzy. Jak wam tu wychodzi z tego równania że byłoby gorzej?
I jakieś pieprzenie o puszczaniu za darmo. Kluczowi gracze byli potem przedłużeni i co z tego wyszło.
Nie wiemy jak by było. Może byłoby lepiej. Wiadomo tyle, że Pioli był częścią problemu.
I nie byłoby w tym żadnej kontrowersji.
Inna sprawa, że już w kolejnym meczu strzelamy tylko jedną bramkę.
Znowu jakieś wybielanie się, walenie frazesów, mówienie że jest wszystkim smutno, trzeba się podnieść itp itd... ile można? Jak masz niby taki charakter, to głośno powiedz w czym Twoi zawodnicy zawinili.
A to coś to już mnie rozbawiło do łez:
"Nie jestem szanowany, jestem bardzo krytykowany, widzę jak inni trenerzy wypowiada się na mój temat w dzień meczu" - ojejuś jakie biedne niewiniątko. Niech ktoś mu powie, że jeżeli twój zespół gra beznadziejnie, to ty też będziesz krytykowany.
I gdzie się podział niby ten jego słynny autorytet? Kibicowałem gościowi, ale już wolę skończyć ten sezon z Abate, który by miał co sobie wpisać do CV, a co się na pewno nie wydarzy dopóki mamy w zarządzie takie klauny jak Ibra. Tu nic nie jest już na miejscu, potrzeba jakiegoś trzęsienia ziemi i wywalenia 90% z zespołu.
Niemniej, ktoś słusznie napisał, że przyszedł jako strażak i w sumie to od początku stycznia, w dwa miesiące, nie miał w ogóle czasu na ułożenie drużyny i lepi naprędce. To nie piekarnia, gdzie wrzucasz składniki i jedziesz, tu pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą. Trochę się nie dziwię jego frustracji, bo bardzo możliwe, że tym ruchem zamknął sobie drogę do dużych klubów czy reprezentacji w Europie.
A wystarczyło latem nie brać Fonseki.
Nie wiem czy jest gorsze, że na boisku nie ma żadnego pomysłu na grę czy, że zawodnicy na tle jakiegokolwiek przeciwnika wyglądają jakby grali pierwszy sezon w Serie A.
Statystyka ilości podań naszych zawodników, a tym bardziej ich celności to jest jakaś kpina z kibiców. Fofana (76%), Theo (69%), Leao (64%), Jimenez (57%), Musah (55%), Felix (73%), Pulisic (63%) - jak mamy przeprowadzić jakąś akcje w ofensywie przy czym takim. Reijders lepiej gra bardziej z przodu, ale też już grał z tyłu i wyglądał dużo lepiej - teraz kompletnie nic nie pomaga w rozegraniu. Kupiliśmy napastnika za ~30 mln, który nie dostaje piłek i jest przez to poza grą (4 celne podania i ~11 kontaktów z piłką) - mam wrażenie, że z biegającym wszędzie Moratą przynajmniej optycznie jakoś to lepiej wyglądało.
Tu po prostu nic nie działa - trener, taktyka, zawodnicy.
Pulisic wyglądał wczoraj jak amator, problemy z przyjęciem piłki, prostym podaniem, w głowach tych zawodników jest strach przed każdym zagraniem..
Co śmieszne i straszne zarazem, okazuje się, że jesteśmy w miejscu, w którym w listopadzie była Roma, kiedy Jurić prosił się o zwolnienie.
Mou xD
(Odpukać w niemalowane, odpukać w niemalowane)
Już sobie wyobrażam jak sprzątaczka zatrudnia się do posprzątania domu, potem przez 8 godzin biega na bieżni w salonie gospodarzy i na koniec jest oburzona, że się upociła, a gospodarze nie są zadowoleni z jej wysiłku...
Sergio, robisz absolutnie WSZYSTKO źle.
Fatalnie oceniłeś potencjał graczy, których masz do dyspozycji.
Forsujesz rozwiązania, które wybitnie nie odpowiadają nikomu w zespole. ja wiem, że to jedyne co potrafisz i jakbyś musiał coś zrobić inaczej to by się okazało, że jesteś kiepskim trenerem, ale to nie jest usprawiedliwienie.
Lansujesz najsłabszych graczy na kluczowe elementy i fundamenty.
Najmocniejszych temperujesz i ograniczasz ich wkład w grę.
Zrozum, że próba zrobienia z Reijndersa Gattuso, a z Leao walczaka niczym Lautaro owszem kosztują Cię masę wysiłku ale absolutnie nie oznaczają, że za takie próby powinieneś być wielbiony, a Twoja praca szanowana...
Po dwóch miesiącach w zespole, twoim planem na Bolonię jest "obrona Częstochowy" i "laga na... Leao, żeby walczył w powietrzu"...
Do przerwy Twój zespół generuje 0,28 xG (mocno zawyżone przez wykorzystaną sytuację sam na sam Leao) i ma 38% posiadnaia piłki, przeciwko rywalom z xG 0,50, a Ty próbujesz przekonywać, że znów byliście świetnie przygotowani tylko znów Ci wstrętni piłkarze wszystko położyli...
Bodaj po Torino pisałem, że podobnie zły Milan pamiętam tylko za Brocchiego i Giampaolo. Natomiast oni byli krócej i nie byli przy tym kompletnymi burakami jako ludzie. Potrzebujesz szacunku? Więc: z całym szacunkiem ale tak źle jak za Twojej kadencji w tym klubie nie było odkąd kibicuję czyli od lat 90.
A dziś jest pierwszy raz w mojej historii na tym forum, kiedy sam czekam na jakiś kolorowy pasek mówiący o zwolnieniu trenera. Wstać będzie piekielnie trudno z tego bagna, ale nie ma sensu tracić ani dnia dłużej skoro i tak trzeba będzie niebawem zacząć próbować od nowa...
Za Gattuso naszym najlepszym piłkarzem był w polu był Suso, za Seedorfa furore robił Adel Taarabt i Birsa.
Kompletnie nie ma co zestawiać ze sobą tych ekip pod względem kadry i miejsca w którym były.
My w zeszłym sezonie mieliśmy 2 miejsce, teraz mamy 8 i bardzo możliwe, że na takim zakończymy swoje zmagania.
Za czasów Seedorfa byliśmy świeżo po utracie wieloletnich filarów drużyny. Teraz tak naprawdę poza trenerem niby się tylko wzmocniliśmy, a wyglądamy gorzej niż za czasów późnego Montolivo w środku pola.