Tullio Tinti, agent reprezentujący Matteo Gabbię udzielił wywiadu na łamach Radio Sportiva. Jedno z pytań dotyczyło jego klienta i faktu, że obecnie znacznie ograniczył liczbę rozegranych minut w koszulce Rossonerich: "Milan przedłużył z nim kontrakt o kilka miesięcy, ale będąc Włochem, zawsze musisz przekonywać trenerów, podczas gdy inni przychodzą i dostają koszulkę startera. Powinien być traktowany z trochę większym szacunkiem. Pokazał już, że jest godny Milanu i ma postawę piłkarza godnego tego klubu".
Matteo Gabbia, podobnie jak pozostali zawodnicy Milanu, był bohaterem sezonu pełnego wzlotów i upadków. Pod wodzą Fonseki na początku grał niewiele, zwycięska bramka we wrześniowych derbach dała mu nową siłę, ale problemy mięśniowe zepchnęły Włocha z powrotem w dół hierarchii. Początki pod wodzą nowego trenera nie były łatwe: w meczu o Superpucharu zagrał zaledwie 9 minut w półfinale z Juventusem, a po meczu Como – Milan wrócił do podstawowego składu i grał w nim aż do derbów na początku lutego. Od tamtej pory w ostatnich ośmiu meczach wyszedł na boisko zaledwie dwa razy – przeciwko Hellas Werona i Lazio.
Przy tym co zrobili kiedyś Fofana, Reijdenrs, Musah, Theo, Tomori, Pavlovic czy Abraham to naprawdę niczym się nie wyróżnił.
Za pewien czas będą rozrysowywać taktykę trenerowi, w której najlepiej by się sprawdził ich klient.
Odejdzie kiedyś to też dowiemy się jakichś bzdur o kretach czy Alvarezach.