"Sauveur" pisze francuskie L'Equipe i tłumaczenie nasuwa się samo: zbawiciel. Mike Maignan jest na okładce francuskich dzienników sportowych. To on przyczynił się do kwalifikacji Francji do Final Four Ligi Narodów. W pierwszym meczu rozegranym w Chorwacji MM obronił rzut karny wykonywany przez Kramaricia. Wczoraj wieczorem, w konkursie rzutów karnych, obronił dwie jedenastki. Jedną wykonywaną przez Baturinę, a drugi przez Stanisicia. Obaj zdecydowali się na uderzenie w lewą stronę. Maignan po meczu w wypowiedzi pomeczowej powiedział: "W pierwszym meczu przeszkadzały mi lasery, które świeciły mi w twarz. Wszystko dzieje się w głowie, to pojedynek jeden na jednego".
Maignan powrócił więc na pierwsze strony gazet. Francuz wielokrotnie w tym sezonie popełniał błędy, poważne, rażące błędy. Czy dwa dobre spotkania w reprezentacji dadzą Milanowi nadzieję na poprawę? To okaże się wkrótce, ponieważ była to ostatnia przerwa na mecze reprezentacji narodowych w tym sezonie. Teraz przed 29-letnim golkiperem czas na wykazanie się w swojej drużynie w ostatnim etapie rozgrywek.
a szczególnie płacąć na 40 mln na gościa z Atalanty, który zapomni jak się gra w piłkę po za Bergamo :)